You are here
Coś tu nie pasuje, czyli UMI Iron Pro News 

Coś tu nie pasuje, czyli UMI Iron Pro

Ile jesteśmy w stanie zapłacić za bezpieczeństwo naszego ukochanego telefonu? Cóż, niemało. Szczególnie gdy mówimy o słuchawce z dobrą, a nawet bardzo dobrą specyfikacją. Taką właśnie posiada UMI Iron Pro i co ważne, nie kosztuje kroci.

 
umi 750x300 1
Jeżeli nazwa producenta nic wam nie mówi, nie przejmujcie się. UMI owszem jest popularne, ale w swoim macierzystym kraju, czyli w Chinach. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby zamówić go do swojego domu. Trzeba jednak wykazać się pewną dozą ostrożności, bo już nie jednokrotnie okazywało się, że chińskie smartfony miały w sobie różnego rodzaju robaki. Nie zakładamy, że tym razem jest podobnie, ale warto mieć to na uwadze.
Dlaczego wspomnieliśmy o niebezpieczeństwie? Bo UMI Iron Pro reklamowany jest jako jeden z najbezpieczniejszych smartfonów, a przy tym jego cena wygląda na śmiesznie niską. Ile gotowi bylibyście zapłacić za superhipermegabezpieczny telefon? 300 dolarów? Więcej? Iron Pro kosztuje 179 dolarów. Lampka ostrzegawcza zaczyna świecić, bo oprócz bezpieczeństwa, słuchawka oferuje także naprawdę mocną specyfikację.
 
umi 750x300 2
Ekran Iron Pro wykonano w technologii LTPS i dano mu przekątną 5,5 cala (FullHD). Procesor zarządzający to ośmiordzeniowy MediaTek MT6753 (1,3 GHz), a wspomaga go Mali-T720 i aż 3 GB RAM. Użytkownik dostaje na swoje dane 16 GB, a pojemny akumulator (3100 mAh) powinien zapewnić dość długie działanie. Dodatkowo dwa całkiem niezłe aparaty. Główny z matrycą od Sony (13 Mpix), a ten do selfie z OmniVision (8 Mpix). Każdy z własną lampą. Znalazło się także miejsce dla wzmacniacza słuchawkowego, którego zadaniem jest eliminacja zakłóceń.
Iron Pro w kwestii zabezpieczeń postawił poprzeczkę wysoko. Klient dostaje bowiem czytnik linii papilarnych z czasem reakcji 0.32 sekundy oraz skaner tęczówki. Na korzyść urządzenia przemawia także jego klasyczny wygląd i obudowa wykonana z metalu. Iron Pro obsługuje LTE i ma w sobie już złącze USB-C. Ciekawe jest też to, że choć pracuje na Lollipopie, można przełączać się między różnymi nakładkami (MIUI 6 czy CyanogenMod). Gdzie jest więc haczyk?
Źródło: UmiDigi
Fot: jw.
__________________
Po najnowsze smartfony zapraszamy pod ten adres.

Related posts

One thought on “Coś tu nie pasuje, czyli UMI Iron Pro

  1. […] Pisaliśmy dla was już o UMI Iron Pro, które zaskoczyło nas na tyle, że niedowierzaliśmy w prawdziwość smartfona. Rewelacyjnie […]

Leave a Comment