You are here
Moto G5 Plus — pierwsze wrażenia Sprzęt testy 

Moto G5 Plus — pierwsze wrażenia

Od kilku tygodni intensywnie testuję dla was średniopółkowy smartfon Motoroli — Moto G5 Plus. Przyszła pora na krótkie podsumowanie plusów i minusów urządzenia, które rzuciły mi się w oczy już w pierwszych dniach użytkowania.

Moto G5 Plus

Będę z wami szczery, mimo że Moto G5 Plus jest konstrukcją, którą zalicza się do średniej półki cenowej, moje oczekiwania wobec rzeczonego smartfona były wysokie. Winny jest temu sam producent, który postawił sobie wysoką poprzeczkę, produkując urządzenie niedrogie, ale działające znacznie sprawniej niż sugerowałaby to cena. Choć kilka spraw dotyczących Moto G5 Plus kuło mnie w oczy, to w ogólnym rozrachunku sprzęt niemal w stu procentach spełnił moje oczekiwania, o czym opowiem wam przy okazji publikacji pełnego testu smartfona. Dziś zapraszam do pierwszych wrażeń, które traktuję, jako opis wad i zalet dostrzegalnych niemalże po wyjęciu z pudełka.

Moto G5 Plus — co na plus?

Smartfon od Motoroli ma zdecydowanie więcej zalet niż wad i nie zamierzam tego ukrywać, próbując budować niepotrzebne napięcie przed ostatecznym werdyktem. Sprzęt naprawdę “daje radę” i zadowoli nawet grupę bardziej wymagających użytkowników. Oczywiście nie z każdym zadaniem Moto G5 Plus poradzi sobie wzorowo, ale pamiętajmy — nie jest to najwyższa półka cenowa. Czego więc możemy oczekiwać po tytułowym urządzeniu?

Świetny ekran

W Moto G5 Plus zastosowano sensownych rozmiarów wyświetlacz o przekątnej 5,2-cala oraz nieprzesadzonej rozdzielczości Full HD 1920 x 1080p. Przy codziennym użytkowaniu ani razu nie zwróciłem uwagi na poszarpane czcionki, które są dla mnie w zasadzie niezauważalne. Ekran mogę nazwać komfortowym jeszcze z kilku powodów. Po pierwsze jest to panel IPS, a co za tym idzie, kąty widzenia są niemal idealne. Po drugie — podświetlenie wyświetlacza, które zachowuje się dokładnie tak, jak tego oczekiwałem. W zaciemnionych pomieszczeniach światło nie razi po oczach, w słoneczne dni wspiera w kwestii czytelności tekstu prezentowanego na ekranie. Tak być powinno. Warto udać się także do menu zarządzania “kolorami”, ale do tematu wrócimy w pełnej recenzji.

Czytnik linii papilarnych

Tutaj ponownie mam aż kilka punktów, za które chwalę Moto G5 Plus. Podoba mi się to, jak osadzony jest czujnik, a także czas jego reakcji, który jest niemal natychmiastowy. Nie twierdzę, że nie występują tutaj losowe błędne odczyty linii papilarnych. Występują, ale na tyle rzadko, że nie jest to drażniące. W zasadzie przeważnie są to sytuacje, w których mamy zapocony palec.

Siłą wspomnianego elementu są bez wątpienia gesty. Wybudzanie i usypianie urządzenia to nie wszystko. Czytnik po przejechaniu po nim palcem w prawo uruchamia panel prezentujący ostatnio otwarte aplikacje. Jeśli zaś wykonamy gest w lewo, urządzenie rozpozna go jako komendę wstecz. Genialne.

Moto G5 Plus

Wydajność

Smartfony za dwa, trzy oraz cztery tysiące złotych w większości przypadków zapewniają świetną wydajność, ale w urządzeniach kosztujących niewiele ponad 1100 złotych sprawa nie jest oczywista. Tym bardziej cieszy mnie ogólna responsywność interfejsu, dzięki której ze sprzętu korzysta się naprawdę przyjemnie. Próżno szukać tutaj zacięć czy nieoczekiwanych zamknięć aplikacji. System działa dobrze.

System

Skoro wspominam o OS-ie, muszę się przy nim zatrzymać. Okazuje się bowiem, że jest to jedna z mocniejszych zalet sprzętu. Jak łatwo zgadnąć, mamy tutaj do czynienia z niemal czystym Androidem, który zapewnia doznania najbliższe wizji twórców, czyli Google’a. Producent zaimplementował tutaj kilka dodatków programowych, jednak są one nienachalne i nie rzucają się w oczy.

Moto G5 Plus — co na minus?

Moto G5 Plus

Propozycja ze stajni Moto nie jest niestety pozbawiona wad. Ja doszukałem się właściwie dwóch i jeśli mam być z wami szczery, nie jestem do końca przekonany, czy moje “czepialstwo” jest w tym przypadku słuszne. Jeśli Moto G5 Plus byłaby sprzętem sztandarowym, narzekanie miałoby o wiele więcej sensu. Nie mniej, muszę spełnić swój przykry obowiązek.

Ramka

Szkło i metal stanowią genialne połączenie i kibicuję każdemu producentowi, który decyduje się na wprowadzenie tego typu konstrukcji w swoich urządzeniach. Niestety Moto G5 Plus nie jest sprzętem, który poza szkłem, wykonany byłby tylko z metalu. Ramka to niestety tworzywo sztuczne, które dla mnie prezentuje się średnio. Na szczęście tylna pokrywa jest już metalowa, co w pewnym sensie łagodzi sprawę.

Aparat

Nie zrozumcie mnie źle. Aparat zastosowany w Moto G5 Plus nie jest zły. Powiedziałbym nawet, że jest to jeden z lepszych w swojej kategorii moduł. Cóż więc jest z nim nie tak? Jego problemem jest “poprawność”. Tylko i aż tyle. Patrząc na dane mówiące o tym, że aparat główny to 12 Mpix jednostka z niezwykle jasnym obiektywem o świetle f/1.7, chciałoby się oczekiwać od sprzętu możliwości większych niż “poprawne”. Niestety, otrzymamy tylko solidny niczym niewyróżniający się aparat.

Wiem, możliwości fotograficzne Moto G5 Plus mogą okazać się dla wielu wystarczające, a nawet więcej niż wystarczające. Ja niestety lekko się zawiodłem, ale nie poddaję się i postaram się jeszcze mocniej przetestować go w warunkach bojowych.

Related posts

Leave a Comment