You are here
Słomka i milion dolarów, czyli jak zrobić biznes życia artykuły News 

Słomka i milion dolarów, czyli jak zrobić biznes życia

Codzienne na całym świecie powstają miliony ton śmieci. Część z nich ląduje w morzach i oceanach, a ich mieszkańcy umierają przez to w męczarniach. Inicjatywa, która właśnie pojawiła się w Internecie jest na tyle obiecująca, że chyba warto ją wesprzeć. Bo słomka i milion dolarów, choć brzmi dziwnie, ma sens.

FinalStraw

Zastanawialiście się kiedyś, ile plastikowych słomek zużywa się na świecie? Zapewne nie, bo przecież to tak mała rzecz, że nie ma sensu zaprzątać sobie nią głowy. I spokojnie, nie jesteście jedynymi ludźmi na świecie, którzy korzystając ze słomek, nie zastanawiają się nad nimi zbyt mocno. Okazuje się jednak, że dzienne zużycie tego małego przedmiotu, jest tak ogromne, iż dzienne ich zużycie pozwoliłoby na ukręcenie ich wokół kuli ziemskiej. Dwa i pół razu! I mówimy tutaj tylko o ilości, którą zużywają amerykanie. Robi wrażenie prawda?

Słomka i milion dolarów

Jeżeli powyższe dane nie wywarły na was wrażenia, to warto uświadomić sobie jeszcze jedną rzecz. Słomki nie podlegają recyclingowi, a to oznacza, że po ich użytkowaniu, do niczego więcej się nie przydadzą. Trafią na śmietnik, a w czasie wakacyjny duża część z nich wyląduje także w zbiornikach wodnych. I tutaj do gry wchodzi FinalStraw, które wystartowało ze swoją kampanią na Kickstarterze.

Słomka i milion dolarów wydaje się być czymś nieprawdopodobnym, ale właśnie taką kwotę uzbierało FinalStraw. Dodajmy, że do zakończenia projektu na platformie został jeszcze cały tydzień, więc ta kwota spokojnie może się powiększyć. Czym urzekł ludzi projekt, który jest zwykłą słomką? Otóż tym, że nią nie jest.

Jak działa słomka?

Słomka stworzona została z nierdzewnej stali, a jej ustnik z tworzyw termoplastycznych wykorzystywanych w medycynie. Opakowanie zostało w pełni stworzone z plastiku, który pochodzi z recyklingu i można wybrać dla siebie odpowiedni kolor. Jeden z czterech dodajmy. Sama słomka jest składana i mieści się w przenośnym etui, które zaprojektowano tak, by można je było przypiąć do kluczy i zawsze mieć ze sobą. Sprawia to, że idąc na kawę lodową czy do restauracji, nie musimy dłużej korzystać ze słomek wydawanych przez obsługę.

Słomka jest oczywiście wielokrotnego użytku oraz łatwa do czyszczenia. FinalStraw zadbało o to dodając do zestawu metalowo-silikonowy czyścik. Wystarczy po użyciu z niego skorzystać, a następnie złożyć słomkę i schować ją do etui. Osoby, które założyły FinalStraw mają już doświadczenie w ochronie środowiska, a także w biznesie, co sprawia, że cały kickstarterowy projekt ma prawo się udać.

Dla środowiska

Zakładano na początku, że do wystartowania z produkcją wystarczy 12 500 dolarów. Teraz jest już 100 razy więcej i nie zapowiada się na to, by na tej kwocie się skończyło. Zamawiając FinalStraw zapłacimy za nią 20 dolarów (teraz obowiązuje zniżka, cena normalna to 30$). Dodatkowo, każdy kto zdecyduję się wesprzeć kampanie, dostanie specjalną kartę, która mówi o ochronie środowiska i o tym, że używanie plastikowych słomek „ssie”. Taką kartę można zostawić np. w restauracji.

Ogromny sukces przedsięwzięcia to przede wszystkim zasługa tego, że coraz więcej osób jest świadomych niebezpieczeństw związanych ze zbytnim zanieczyszczaniem środowiska. Miejmy nadzieję, że FinalStraw okaże się sukcesem i kiedyś na dobre zagości w naszych szklankach. Dla pomysłodawców będzie to interes życia, ale zyska na tym cały świat.

Zapraszamy do naszego sklepu internetowego, gdzie można kupić sprzęty najnowszej generacji.

Źródło: Kickstarter / FinalStraw

Related posts

Leave a Comment