You are here
Yarvik INGENIA Nimity – recenzja solidnego budżetowca z Dual-Sim mobile 

Yarvik INGENIA Nimity – recenzja solidnego budżetowca z Dual-Sim

Tytułowego producenta cenię sobie szczególnie ze względu na jakość wykonania urządzeń. Dlatego też zabierając się do testów modelu „Nimity” zwracałem szczególną uwagę na spasowanie konstrukcji. Jak podejrzewałem – nie zawiodłem się, lecz czy recenzowany smartfon radzi sobie równie dobrze w codziennym użytkowaniu? Sprawdźmy…

cosik

Na początek muszę zaznaczyć, że mamy do czynienia z modelem z najniższej półki cenowej, co z automatu powinno obniżyć wymagania dotyczące jego funkcjonalności. Pomimo to, przez większość czasu jaki było mi dane spędzić z Yarvikiem, zaledwie kilka razy odczułem przynależność Nimiti do budżetowej klasy. Dobrze, do rzeczy:

Wygląd i wykonanie

prezentdsag

 

Przyjemna dla oka bryła, pozbawiona wystających elementów oraz wszelkiego rodzaju bajerów, jakie potrafią serwować nam inni producenci, emanuje prostotą oraz elegancją. Metaliczny kolor plastikowej ramki okalającej ekran sprawia wrażenie obcowania z czymś znacznie droższym, a tylna obudowa wykonana co prawda z tworzywa sztucznego idealnie imituje aluminium.

obudo

Przyciski umieszczone na bokach obudowy zostały w niej mocno osadzone, dzięki czemu nie poruszają się w ramce i nie powodują mało przyjemnego dźwięku.  Ich skok jest niewielki, lecz wyczuwalny.

Nimiti musze pochwalić jeszcze za jedną rzecz – dbałość o szczegóły. Maskownica na przedzie nie zbiera kurzu, co irytuje mnie w wielu droższych modelach, a tylna obudowa aparatu oraz głośnika sprawia wrażenie naprawdę solidnej.

Pudełko i akcesoria

„Yarvik zaszalał” – moje pierwsze słowa po otwarciu standardowego opakowania. Po podniesieniu niewielkiej welurowo podobnej podstawki, na której spoczywał smartfon, zobaczyłem coś, co wzbudziło moją ciekawość…

supri

Taki rodzaj budowania napięcia jest dla mnie jak najbardziej na plus. Kiedy wyjmiemy kolejne pudełeczko, w którym znajdowały się instrukcje, zobaczymy trzy pudełeczka opisane odpowiednio do ich zawartości. Niby niewiele, a cieszy. Nie spodziewałem się tego rodzaju atrakcji w przypadku urządzenia budżetowego.

superi2

Niestety, akcesoria umieszczone we wspomnianych pudełeczkach, nie należą do najlepiej wykonanych. Słuchawki przypominają popularne pchełki, które można nabyć na bazarach po 5zł, ale pamiętajmy – producent musiał znaleźć sposoby na obniżenie kosztów. Lepiej stracić na akcesoriach niż na samym urządzeniu prawda?

Ekran

Tutaj mam bardzo mieszane uczucia. Zastosowanie wyświetlacza OLED uważam za niewątpliwą zaletę,  gdyż barwy są żywe, a kąty widzenia więcej niż zadowalające. Jednak to nie wystarczy, aby powiedzieć, że ekran jest dobry.

prro

W Nimity zabrakło odpowiedniej rozdzielczości. 360 x 640 pikseli przy przekątnej sięgającej 4-cale daje nam jedynie 184 PPI, co jest wynikiem bardzo słabym. Prawdę mówiąc, z taką rozdzielczością ostatni raz miałem styczność w dotykowej noki 5320, pracującej pod kontrolą Symbiana. Z tego też powodu, obawiam się o kompatybilności modelu z mniej popularnymi aplikacjami.

Same funkcje dotykowe działają całkiem sprawnie, nie licząc sytuacji, w której urządzenie jest podłączone do źródła zasilania. Nie wiedzieć czemu ładowarka posiada „czarodziejskie” zdolności i wpływa negatywnie na responsywność ekranu.

Multimedia

Na tym polu urządzenie radzi sobie całkiem nieźle. Filmy, nawet te w wyższych rozdzielczościach są odtwarzane płynnie, a obraz nie traci na jakości, nawet po przechyleniu smartfona.

Dźwięki wydobywające się z wbudowanego głośnika, są donośne i wyraźne, zaś to co wydobywa się z dołączonych do zestawu słuchawek ciężko nazwać przyjemnym dźwiękiem. Kto jednak zabrania nam kupna lepszej jakości zestawu słuchawkowego?

Aparat

sweet

 

Tutaj najmocniej odczułem fakt obcowania z budżetowcem. 5Mpix główny aparat nie radzi sobie z łapaniem ostrości, przez co zdjęcia wyglądają na  rozmyte. Automatyka kuleje, zaś funkcja HDR jest nią tylko z nazwy.

W przypadku nagrywania filmów jest już znacznie lepiej. Nie jest to co prawda FullHD, ale nie mogę zarzucić sekwencjom wideo nic złego. Zero „szarpania”, zbyt długiego łapania ostrości. To potrafi zachęcić.

auto222Chodnik222

drzewko22

trawaggg

Łączność

Dual-Sim bywa przydatny, kiedy musimy połączyć życie zawodowe z prywatnym. Będąc posiadaczem Nimity nie musimy dokupować kolejnej słuchawki. Bez problemu zamontujemy tutaj dwie karty Sim (jedna działa jednie w trybie 2G).

Jakość rozmów stoi na wysokim poziomie – rozmówca jest słyszany głośno i wyraźnie. Osoby, z którymi nawiązywałem połączenia również nie skarżyły się na szumy i tym podobne utrudnienia.

Nie spotkałem się też z zanikiem zasięgu, co niejednokrotnie miałem okazję obserwować w urządzeniach za ponad dwa tysiące złotych.

Interfejs i wydajność

Android w wersji 4.2.2, pod którego kontrolą pracuje testowana słuchawka, to prawie czysty system od Google. Yarvik dodał jedynie kilka aplikacji oraz kolorowe ikony w menu ustawień. Zaletą tegoż rozwiązania jest niezwykła płynność, gdyż system nie jest obciążony dodatkową nakładką producenta.

Screenshot 2014-03-24-07-22-53Screenshot 2014-03-24-07-22-47Screenshot 2014-03-24-07-29-15

Dwurdzeniowy procesor MediaTek, z rdzeniami Cortex A7, taktowany zegarem 1.3 GHz wraz grafiką Mali 400-MP radzi sobie naprawdę dobrze. Efekt może psuć jedynie 512 MB, lecz w codziennym użytkowaniu nie oduczyłem braku pamięci.

Przy wykonywaniu prostych czynności urządzenie sprawuje się lepiej niż niejeden reprezentant średniej półki.

Podsumowanie

Yarvik INGENIA Nimity to jeden z najciekawszych budżetowców, z którymi miałem do czynienia. Naturalnie, zdaje sobie sprawę z problemów opisywanej słuchawki jak: kiepski aparat czy niezbyt popularna rozdzielczość, jednak w ogólnym rozrachunku propozycja Yarvika wypada dobrze.

Za 400zł, gdyż tyle kosztuje w sklepie testowana słuchawka, próżno szukać urządzenia o lepszych parametrach oraz o zbliżonej wydajności.

Jestem pewny, że niejedna osoba szukająca przyzwoitego, eleganckiego telefonu z możliwościami smartfonu będzie zadowolona nabywając Nimity.

Sprzęt mogliśmy testować dzięki uprzejmości firmy: Sweex Europe BV

Related posts

Leave a Comment