You are here
Prawie bezramkowiec, ale wart grzechu News 

Prawie bezramkowiec, ale wart grzechu

ZTE Nubia Z11 Max do tej pory pojawiała się dość regularnie w przeciekach, ale teraz w końcu wszystko jest jasne. I jest pięknie!

ZTE Nubia Z11 Max zdjęcie smartfona

I choć nie jest łatwo dostać w naszym kraju Nubię, to i tak warto spojrzeć na to co przygotowało ZTE i umieściło w Z11 Max. Przede wszystkim dlatego, że phablet (straszne słowo, ale pasuje do sprzętu) będzie doskonałym przeciwnikiem dla Xiaomi Mi Max. Wprawdzie jest od niego odrobinę mniejszy, ale to akurat można opisać jako plus słuchawki. W porównaniu do 6,4 cala, które oferuje Xiaomi, 6 calowy wyświetlacz Nubii wydaje się skrojony na miarę.

Wyświetlacz jest bezapelacyjnie najważniejszym elementem phabletu. Przekątna 6 cali aż prosiła się o to, by dać lepszą rozdzielczość, ale tutaj musimy zadowolić się FullHD (1920×1080 px, 368 ppi). Ekran wykonano w technologii Super AMOLED, a dla bezpieczeństwa pokryto go Gorilla Glass 3. Imponujące jest to, że choć mamy do czynienia z dużym urządzeniem, to jego większą część zajmuje właśnie wyświetlacz. Sprawi to, że Nubia będzie łatwiejsza w użytkowaniu, a niewielkie ramki (1,32 mm) nadają jej interesujący wygląd.

ZTE Nubia Z11 Max zdjęcie smartfona

Cieszy to, że ZTE nie zdecydowało się na dodawanie niepotrzebnych elementów do aluminiowej obudowy. Dalej mamy ten sam projekt, którego oglądanie sprawia niemałą przyjemność. Lekko zaokrąglone rogi, a do tego ten charakterystyczny obiektyw umieszczony na plecach urządzenia. Martwić może za to co innego. Otóż pod maską znajduje się Snapdragon 652, wspierany przez procesor graficzny Adreno 510. Phablet aż prosił się o coś mocniejszego (Snapdragon 820 byłby tutaj zabójczy), ale na to, czy sprzęt poradzi sobie w codziennych zadaniach trzeba poczekać na pierwsze testy. Za to wewnątrz umieszczono aż 4 GB RAM i nie poskąpiono miejsca na dane (64 GB plus do dodatkowych 200 GB na microSD).

Skoro byliśmy już przy obiektywnie to Nubia Z11 Max ma główny aparat z matrycą od Sony (16 Mpix, IMX298), który ma przyzwoitą wartość przysłony f/2.0 i oferuje stabilizację obrazu czy redukcję szumów.Do tego dochodzi oczywiście dioda doświetlająca, ale nie dwutonowa. Z przodu znalazło się miejsce na aparat z 8 Mpix, co z pewnością zadowoli fanów selfie. Akumulator o pojemności 4000 mAh oraz funkcji szybkiego ładowania ma zapewnić pracę na pełnym obciążeniu prawie do dwóch dni.

Ile zapłacimy za taki sprzęt? Tutaj czeka miła niespodzianka, bo ZTE Nubia Z11 Max w przeliczeniu na dolary kosztowało będzie zaledwie około 300. Jeżeli chcemy mieć specjalną wersję sygnowaną przez samego Ronaldo, musimy dopłacić jeszcze 50 dolarów.

Źródło: Nubia
Fot: jw.

_____________________________________

Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.

Related posts

One thought on “Prawie bezramkowiec, ale wart grzechu

  1. […] Cristiano Ronaldo, który już na stałe został chyba ambasadorem marki. Już przy okazji modelu Z11 Max można było kupić specjalną edycję, która tym różniła się od standardowej, że plecki […]

Leave a Comment