You are here
Zwiastun The Punisher pokazuje, że warto było czekać na Franka artykuły News 

Zwiastun The Punisher pokazuje, że warto było czekać na Franka

Frank Castel to jeden z tych bohaterów, który jest najbardziej ludzki. Nie ma super mocy, nie potrafi latać, świecić czy cokolwiek w tym stylu. Jest po prostu wyszkolonym żołnierzem, którego napędza do działania zemsta. Teraz na Netflix pojawi się drugi sezon serialu z nim w roli głównej, a zwiastun The Punisher nie zawodzi. Miejmy nadzieję, że tak samo będzie z samą produkcją.

Zwiastun The Punisher

Wyprodukowano już kilka tytułów, gdzie głównym bohaterem był Frank Castle. Zaczęło się już w latach dziewięćdziesiątych, kiedy w komiksową postać wcielił się Dolph Lundgren. I choć tytuł dziś wydaje się przaśny, to i tak jest jedną z lepszych adaptacji graficznej opowieści. Potem niestety przyszło nam dość długo czekać na to, aż Frank doczeka się sensownej adaptacji. Najbliżej był Punisher: War Zone, gdzie bohatera sportretował Ray Stevenson. Porażka w box-office nie zapowiadała tego, że Frank kiedykolwiek powróci. Tymczasem pojawił się Netflix, a uniwersum Marvela zaczęło się rozrastać.

Zwiastun The Punisher

Kiedy zaczął się szał na produkcje Marvela, pewne było to, że prędzej czy później twórcy sięgną po jednego z najbardziej ikonicznych bohaterów. Pojawi się on w drugim sezonie Daredevil i już wtedy wszyscy byli zszokowani tym, jak dobrze Jon Bernthal sportretował Franka. Wcześniej aktora mogliśmy kojarzyć z m.in. The Walking Dead, ale mamy wrażenie, że skrzydła rozwinął dopiero w tym serialu. Castel w jego interpretacji jest niemal idealny. Kwestią czasu było to, aż Netflix zdecyduje się na wyprodukowanie serialu poświęconego tylko postaci Punishera.

I tak na szczęście się stało. Pierwszy sezon poświęcony postaci Franka rozkręcał się powoli, ale to była dobra decyzja ze strony scenarzystów. Nawiązali tym samym do komiksów, gdzie nie zawsze najważniejsza była akcja. Wyważono odpowiednio akcenty w serialu i zostawiono furtkę na to, żeby jego druga część przywaliła prosto między oczy. Zwiastun The Punisher pokazuje dokładnie to. Tym razem zdecydowano się na oprawę muzyczną odrobinę inną, niż przy pierwszym zwiastunie do sezonu numer jeden. Wtedy słyszeliśmy Metallica i One, a teraz lekko przerobioną wersją utworu Alice in Chains Would. I trzeba przyznać, że wyszło wyjątkowo mocno.

Fabuła The Punisher

Nowy sezon The Punisher to wprowadzenie nowych wątków, ale także i nawiązanie do tego, co wydarzyło się w poprzedniej odsłonie. Frank ratuje pewną dziewczynę przez zabójstwem, ale to zaledwie początek tego, co spadnie na głowę bohatera. Wraca także Billy, który niestety swoim wyglądem nie przypomina postaci z komiksu. Być może to jeszcze się zmieni, ale w takiej postaci po prostu wygląda… zbyt dobrze.

Zwiastun The Punisher rozbudza nadzieje na to, że 18 stycznia dostaniemy coś naprawdę wartościowego. Sceny akcji wyglądają fenomenalnie, choć wiemy, że to duża zasługa oprawy muzycznej. O tym, czy faktycznie było na co czekać, przekonamy się już niedługo.

Urządzenia, które pozwolą wam oglądać Netflix gdziekolwiek zechcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: Netflix / YouTube

Related posts

Leave a Comment