You are here
JBL TRIP TEST – głośnik, który przyda się nie tylko w aucie testy 

JBL TRIP TEST – głośnik, który przyda się nie tylko w aucie

Testy dobiegły końca, czas podzielić się z wami wrażeniami z użytkowania tytułowego urządzenia JBL TRIP. Ten niepozorny zestaw głośnomówiący sprawdza się również jako przenośny głośnik na skromne domówki czy nawet wypady za miasto. To naturalnie nie wszystkie jego zalety.

JBL TRIP – TEST

JBL Trip - test

JBL TRIP UNBOXING

JBL TRIP zapakowano w prostokątny kartonik, sprawiający wrażenie solidnego. Pozwala to sądzić, iż sprzęt jest podczas transportu odpowiednio zabezpieczony i nie straszne mu „upadki”. Nie będziemy jednak rozwodzić się nad tym, jak kurierzy traktują nasze paczki i jak często dochodzi do niewyjaśnionych uszkodzeń. Zanim przejdziemy do zawartości warto zaznaczyć, iż na opakowaniu nadrukowano wiele istotnych informacji dotyczących specyfikacji technicznej głośnika, dzięki czemu przyszły nabywca stojący przed półką sklepową może zapoznać się z tym, co oferuje sprzęt.

JBL 5411

Po rozpakowaniu naszym oczom ukaże się urządzenie, które umieszczono w plastikowej podstawce. Pod nią znajdziemy zestaw instrukcji oraz akcesoria, przy których się na chwilę zatrzymamy. Pierwszym z dodatków jest kabel microUSB służący do ładowania. Tutaj pojawia się problem, gdyż jest on śmiesznie krótki i nie wyobrażam sobie wygodnego korzystania z tegoż rozwiązania.

JBL vvasss

Drugim akcesorium jest niezbędny uchwyt samochodowy, dzięki któremu JBL TRIP przymocujemy do osłony przeciwsłonecznej w aucie. Gadżet wykonano z metalu i przyznam, że sam jego montaż jest niezwykle wygodny – szczególnie że głośnik „doczepiamy” do niego za pomocą magnesów. Te „trzymają” naprawdę mocno i nie ma potrzeby obawiania się o bezpieczeństwo sprzętu.

JBL TRIPP – WYGLĄD I WYKONANIE

Głośnik sprawia wrażenie solidnego, co potęguje waga sprzętu, który jak na swoje rozmiary jest zwyczajnie ciężki. Na froncie znajdziemy maskownicę, w której centralnym punkcie umieszczono logo JBL, z dołu zaś port microUSB. Góra to panel, na którym umieszczono dotykowe przyciski (głośności, słuchawki oraz przywoływania asystenta głosowego).

 JBL21

Lewa strona urządzenia nie została zagospodarowana, prawa to dwa przyciski – power, służący do uruchamiania/wyłączania sprzętu oraz Bluetooth, pozwalający odnaleźć głośnik przez np. smartfony. Co ciekawe, mimo iż sprawiają wrażenie dotykowych, są to klawisze fizyczne. Dziwne, ale ich skok jest wygodny oraz wyczuwalny, a co za tym idzie, nie odbieram tego jako wady.

JBL TRIP

Obudowa urządzenia została wykonana z tworzywa sztucznego przykrytego czymś na kształt gumy, co zapobiega wyślizgnięciu z ręki.

FUKCJE ORAZ WSPOŁPRACA ZE SMARTFONEM

Ciężko mi jednoznacznie zaszufladkować JBL TRIP. Producent podaje, iż jest on przenośnym zestawem głośnomówiącym dedykowanym użytkowaniu w aucie. Nie sposób się z tym nie zgodzić, problem w tym, że sprzęt równie dobrze służył mi także w innych sytuacjach, takich jak spotkanie ze znajomymi w mieszkaniu, gdzie w tle leciała muzyka, lekki wypad plenerowy oraz uwaga – dodatkowy głośnik podczas oglądania filmów na mojej hybrydzie (jej dźwięk jest naprawdę cichy). Cóż, jak widać urządzenie możemy pochwalić za wszechstronność.

JBL Trip w samochodzie

Urządzenie łączy się ze smartfonami (z każdą platformą systemową) poprzez bezprzewodową technologię Bluetooth i pozwala na streamowanie audio. Mam tu na myśli zarówno komunikaty nawigacji, muzykę, jak i prowadzenie rozmów. Teoria, teorią, ale jak sprawdza się to podczas prowadzenia auta? Tutaj mega zaskoczenie – podwójny mikrofon wyłapujący szumy gwarantuje naprawdę swobodną rozmowę i to przy prędkościach powyżej 90 km/h. To samo tyczy się odtwarzania muzyki. Jak widać technologia HARMAN-a stanęła na wysokości zadania.

JBL Trip - test urządzenia

Producent deklaruje współpracę z asystentami głosowymi – Siri oraz Google Now. Z racji chwilowego braku sprzętu z iOS-em sprawdziłem działanie na przykładzie urządzenia z Androidem. Tutaj niestety lekko się zawiodłem, o ile smartfony wyposażone w Androida 4.4 oraz 5.0 łączyły się bezproblemowo, o tyle już te z  5.1 sprawiały problemy. Działanie funkcji również oceniam średnio, gdyż nie zawsze działa wywoływanie asystenta. Nie mniej jednak sam fakt istnienia opcji cieszy.

JBL TRIPP – OCENA KOŃCOWA

Sprzęt radzi sobie naprawdę świetnie z większością zadań, do których został zaprojektowany. Właściwie gdyby nie stosunkowo wysoka cena, wynosząca ponad 400 zł, sam byłbym klientem JBL. Czysty dźwięk, nawet w hałasie (auto), stabilne połączenie i przyjemny design? To potrafi przekonać, szczególnie jeśli dodamy do tego długi czas pracy urządzenia na jednym ładowaniu akumulatora. Producent deklaruje tutaj aż do 8 godzin, ale mnie udało się uzyskać jedynie 5h i to nie przy ciągłej pracy. Na wynik miały z pewnością wpływ czynniki takie jak temperatura (mamy zimę) oraz częste przełączenia pomiędzy sparowanymi smartfonami.

JBL TRIP - spód głośnika

Czy poleciłbym JBL TRIP znajomym oraz czytelnikom? Jak najbardziej, choć tak jak wspomniałem – cena jest delikatnie za wysoka. Cóż – jakość kosztuje.

Plusy:

zielony Redukcja szumów


zielony Jakość wykonania

 

zielony  Czas działania na baterii

 

Minusy:

czerwony    Cena

 

czerwonyProblemy z Google Now

 

szary Specyfikacja techniczna: Moc 3,2W, bateria litowo-polimerowa (1200 mAh), microUSB, Bluetooth 3.0, wymiary (143 x 64 x 34 mm), waga 230 g.

 

Za wypożyczenie sprzętu dziękujemy firmie JBL.

Related posts

3 thoughts on “JBL TRIP TEST – głośnik, który przyda się nie tylko w aucie

  1. m.p.

    Jest problem z którym sobie nie poradziłem. Bardzo źle słychać odbierane rozmowy łączone przez TRIPa. Być może słabo czuły mikrofon ?? czy można w TRIPie zwiększyc czułość mikrofonu ?? W telefonie odbierającego niestety nie da sie już niczego poprawić.

  2. Sebastian

    To urządzenie miało być zestawem głośnomówiącym a jest zwyczajnym głośnikiem przenośnym.
    – Brak automatycznego łączenia gdy sparowany telefon jest w pobliżu to dla mnie całkowita porażka.
    Każdy powrót do auta wymaga aby urządzenie włączac.
    Przycisk jest twardy trzeba to robić obiema rękami ze znacznym użyciem siły.
    – Technologia z 2014 roku.
    – Brak obługi głosowej – trzeba klikać telefon albo urządzenie – a to niby ma być zestaw który zapewnia obsługę bezdotykową.
    – koszt 348 zł [ 15XI2017 za taki bubel to zdrowa przesada].

  3. markol9a

    Witam serdecznie….niedawno kupiłem ten produkt jestem zadowolony z jakości.Jedyny mankament jaki zauważyłem to nie zawsze udaje mi się odebrać połączenia przychodzącego.Pomimo kilkakrotnego dotykania słuchawki nie odbieram połączenia. Zmusza mnie do oddzwaniania do osoby dzwoniącej,jest to kłopotliwe.Może ktoś podpowie jak sobie z tym poradzić?

Leave a Comment