Jeśli Android to tylko Nexus.
Zastanawialiście się dlaczego ludzie tak lgną do systemu iOS i wspaniałego produktu jakim jest iPhone? Pewnie niemniejsze zainteresowanie wzbudziła też pewna prawidłowość. Użytkownicy Windows Phone wybierają zazwyczaj Nokie z serii Lumia mimo iż smartfony od HTC z tymże systemem wizualnie prezentują się równie ciekawie. Jest to na jednak odpowiedz – wsparcie. Podobnie jest z zielonym robotem.
Miałem w swoim posiadaniu naprawdę sporo modeli z systemem od Google. Początki z LG gt540, Galaxy spica, Samsungi Galaxy S, Ace itd. Jednak w pewnym momencie zdałem sobie sprawę z tego, że kupując telefon z Androidem mogę być niemal pewny, że nie otrzymam aktualizacji do nowszego oprogramowania, a w najlepszym wypadku dostanę jedną i to zazwyczaj do nie najmłodszej wiekiem wersji. Lekiem na całe zło okazała się słuchawka ze wsparciem od samego Google, a nie producenta telefonu. Takim tworem był Nexus. Kiedy tylko na konferencji I/O prezentowano najnowsze odsłony systemu, urządzenie te miało zapewnioną aktualizacje i to w ekspresowym tempie. Tylko od kilku godzin do kilku dni musieliśmy czekać, aby u wszystkich posiadaczy Nexus’ów pojawiła się możliwość upgrade’u. Podczas gdy nawet flagowe modele Samsunga, HTC, LG musiały czekać nawet rok. Jest to spowodowane brakiem nakładki producenta na system, a co za tym idzie, mamy tutaj czystego Androida. Zapewniam Was, że w takiej odsłonie pracuje on o wiele sprawniej niż Touchwizz lub HTC Sense. Nexus swojego czasu miał być po prostu narzędziem dla deweloperów, które ułatwi testowanie pisanych przez nich aplikacji. Jednak świadomi użytkownicy zainteresowali się produktem z zapewnionym wsparciem. Mało tego, urządzenia są niesamowicie podatne na wszelakie modyfikacje mające na celu zwiększenie zakresu możliwości naszego sprzętu.
Co prawda urządzenia sygnowane logiem Google nie są przez niego wytwarzane. Produkcją pierwszego zajęło się HTC wypuszczając Nexus ONE, następny był Samsung z dwoma modelami gt-i9020 oraz gt-i9050. Ostatnim zaś wyszedł ze stajni LG i jako jedyny pojawił się w ofertach operatorów telefonii komórkowej. Wcześniej taki zabieg marketingowy nie był praktykowany.
Kilka słów o specyfikacji technicznej : W środku LG drzemie układ Qualcomm APQ8064 z układem graficznym adreno 320 oraz 4-rdzeniowym procesorem o taktowaniu 1.5 Ghz. Całość jest wspierana przez 2GB pamięci RAM. Skoro już mowa o pamięci to telefon jest wyposażony w zaledwie 8 GB pamięci Flash bez możliwości jej rozszerzenia poprzez karty microSD.
4.7 calowy ekran wykonano w technologii IPS TFT. Jego rozdzielczość to standard klasy mid-end czyli 1280×768 pixeli. Standardowo posiada łączność Bluetooth, GPS, NFC i… tu niespodzianka, moduł do obsługi interfejsu LTE. Niestety aby go włączyć trzeba skorzystać z nieoficjalnych sposobów. Zainteresowanych odsyłam na forum XDA Developers.
Zdjęcia, któż nie lubi utrwalać na fotkach oraz filmach swoich przeżyć. Do tego zadania w Nexusie służy nam 8Mpx aparat z tyłu telefonu. Co prawda z przodu również znajdziemy aparat, ale z racji posiadania 1.3mpx rozdzielczości wykonywanych ujęć polecam go jedynie do Videorozmów.
Jakość wykonania i spasowanie poszczególnych elementów może zasłużyć na miano wzorcowej. Korzystanie z Androida można w końcu nazwać przyjemnością. Zapewniam Was, że nawet na Samsung’u Galaxy S3 występowały lagi i błędy, tutaj nie uświadczymy tejże wątpliwej przyjemności.
Jeśli naprawdę jedynym i słusznym systemem operacyjnym na smartfony jest dla was Android to koniecznie musicie zainteresować się linią Nexus, a szczególnie jej najnowszą odsłoną. Przystępny cenowo sprzęt z wyższej półki – tyle może wam zaoferować LG.