Meizu M3 – smartfon za 350 zł zawstydza konkurencję?
Czy w cenie budżetowego smartfona możemy dostać solidnego przedstawiciela średniej półki cenowej? Możemy – za przykład weźmy świeżutki Meizu M3.
Chińska myśl techniczna zyskuje coraz większą popularność, zarówno w USA, jak i starym kontynencie. Widać to po ekspansji produktów z państwa środka na inne rynki. Elektronika wytworzona małymi rączkami niczym nie przypomina tej sprzed pięciu czy dziesięciu lat. Wtedy chińskie twory uważane były za tandetne, co brzmiało niekiedy zabawnie, zwłaszcza że nawet europejskie produkty wytwarzane były u naszych skośnookich przyjaciół. Tak czy inaczej – sytuacja uległa zmianie, zmianie na lepsze. Szybka reakcja na panujące trendy, stosowanie nowych technologii, wysokiej jakości urządzenia i niska cena – brzmi, jak przepis na sukces? Możliwe, ale jest to opis sprzętu sygnowanego logiem Lenovo, Xiaomi czy tytułowego Meizu.
Biorąc pod uwagę powyższe coraz chętniej wybieramy telefony chińskich marek. Naturalnie kupno niektórych z nich bywa kłopotliwe i oznacza konieczność sprowadzenia towaru z zagranicy. Na szczęście nie w przypadku Meizu, którego produkty są dostępne na terenie naszego kraju „od ręki”. Portfolio firmy prezentuje się okazale, a co istotne – jest stale poszerzane o kolejne ciekawe modele, cechujące się bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości. Teraz dołączy do niego nowy M3, którego cena została ustalona na niespełna 100 dolarów.
Urządzenie zostało wyposażone w rozsądnych rozmiarów 5-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Choć otrzymaliśmy informację o zastosowaniu specjalnie wzmacnianego szkła 2.5D zasmucimy was – nie jest to produkt firmy Corning, czyli Gorilla Glass. Na „papierze” wygląda to standardowo, ale jednocześnie jest to więcej niż moglibyśmy oczekiwać w podobnej kwocie.
Za wydajność M-trójki odpowiada ośmiordzeniowy układ MediaTek MT6750 oraz 2 GB (lub 3 GB w wersji droższej) pamięci operacyjnej RAM. Zdjecia wykonane za pomocą 13 Mpix aparatu głównego (światło f/2.2) zapiszemy na 16/32 GB wbudowanej przestrzeni dyskowej. Naturalnie możemy rozszerzyć ją o kolejne gigabajty, wystarczy umieścić w slocie odpowiednią kartę MicroSD. Na przedzie znajdziemy 5 Mpix kamerkę do selfie lub wideo połączeń. Tak, niektóry dalej oszukują się twierdząc, że tenże element służy do komunikacji.
Nie zabrakło również obsługi dualSim, choć jest to niestety rozwiązanie hybrydowe. Oznacza to, że jeśli zdecydujemy się na korzystanie z dwóch kart sim, nie będziemy mogli rozszerzyć pamięci flasz, gdyż gniazdo będzie zajęty przez „simkę”. Cóż, mówimy o sprzęcie za 100 dolarów, nie można być zbyt chciwym. Na osłodę dodam tylko, że w tytułowym M3 znajdziemy także moduły Bluetooth 4.0, Wi-Fi oraz LTE. Akumulator o pojemności 2870 mAh powinien wystarczyć na pełny dzień pracy smartfona na jednym ładowaniu. Biorąc pod uwagę całkiem niezłą optymalizację oprogramowania Flame OS jestem w stanie w to uwierzyć. Opisany wyżej hardware zapakowano w konstrukcję o wymiarach 141,5 x 69,5 x 8,3 mm.
Żeby nie było zbyt kolorowo muszę was też zasmucić. Urządzenie nie jest dostępne w Polsce – no dobrze, właściwie dystrybucja ogranicza się wyłącznie do rynku chińskiego, ale spokojnie. Rozszerzenie dostępności to kwestia tygodni. Nie możliwym jest, aby M3 nie trafił na nasze półki sklepowe.
Zapewne interesują was ceny? Te są naprawdę atrakcyjne. W wariancie skromniejszym, czyli z 2 GB RAM oraz 16 GB pamięci flash zapłacimy jedynie 100 dolarów, co daje nam w przeliczeniu mniej więcej 350 zł. Zapewne do kwoty dojdą jeszcze podatki i ta nieznacznie wzrośnie, jednak daleko będziemy mówili o produkcie atrakcyjnym. Oczywiście, jeśli interesuje was opcja mocniejsza, a więc wyposażona w 3 GB RAM oraz 32 GB przestrzeni na dane musicie liczyć się z kwotą o 20 dolarów wyższą.
Źródło: Meizu
________________________________________________
Zapraszamy do naszego sklepu, który znajdziecie pod tym adresem oraz na nasz profil Vip Multimedia na Facebooku.