Nie chcesz płacić za Windowsa? Lepiej się pospiesz
Jeśli nie chcesz obudzić się z ręką w nocniku albo jak kto woli z rachunkiem na minimum kilkaset złotych, warto zastanowić się nad szybką aktualizacją systemu do Windows 10. Nie straszę – stwierdzam fakt.
Premiera Windows 10, czyli nowej odsłony okienek Microsoftu była nie lada wydarzeniem. Właściwie istotne dla rynku, jak i użytkowników było także oczekiwanie na tenże OS. Patrząc na statystyki, czyli twarde liczby, można odnieść wrażenie, swoją drogą słuszne, o tym, że system okazał się rynkowym sukcesem. Mimo to całkiem spora grupa userów wzbrania się przed przeprowadzeniem aktualizacji do najnowszej wersji Windowsa. Co istotne – darmowej aktualizacji.
Dobrze, rozumiem przyzwyczajenie do wcześniejszych edycji okienek oraz strach przed nowymi rozwiązaniami, ale czy „oporni” pomyśleli o swoim bezpieczeństwie oraz kompatybilności z produktami obecnymi na rynku, oraz tymi, które dopiero się na nim pojawią? Tak, lekceważenie tudzież pomijanie tak przełomowego update’u może w efekcie utrudnić korzystanie z maszyny, którą jest przecież komputer. Wygoda, bezpieczeństwo oraz zgodność z nowinkami – właśnie to oferuje Windows 10. Nie jest to reklama, oceniam sytuację przez pryzmat swojego użytkowania, swoich potrzeb oraz tego, co otrzymuje od Microsoftu. Czy próbuje przekonać was do dokonania procesu aktualizacji systemu? Oczywiście i myślę, że wspomniane wyżej argumenty powinny być wystarczającym do tego bodźcem. Nie są? Niech przekona was coś innego…
Darmowość, która w przypadku Windows 10 jest ulotna. Zgadza się – wszyscy patrzą na nowy system i nie korzystają, mimo iż za upgrade nie trzeba płacić ani grosza. To jednak nie będzie trwało wiecznie, ba – wspomniana „darmowość” potrwa tylko do 29 lipca. Jeśli do tego czasu nie zdecydujecie się przejść na nowszą wersję platformy Microsoftu przygotujcie się na wydatek i to nie mały wydatek. Zgadza się – za opcję Home zapłacicie „jedyne” 579,99zł, ale jak to w przypadku edycji domowej musicie liczyć się z pewnymi ograniczeniami i brakami w oprogramowaniu. Jeśli przywykliście o wersji Pro, przygotujcie 1199 zł. Drogo, zgadza się, ale nie spodziewaliście się chyba, że Microsoft będzie „rozdawał” Windows 10 w nieskończoność?
Dalej nie jesteście zainteresowani bezpłatną legalną kopią Windowsa? Macie do tego pełne prawo. Zapewne cześć z was wymieni komputery w przeciągu najbliższego roku, dwóch czy nawet trzech. Jak nie trudno zgadnąć, systemem preinstalowanym w nowych urządzeniach będzie właśnie 10-tka. Czy nie warto zawczasu przygotować się do przesiadki na nowsze okienka? Pewnie, że tak i jestem przekonany, że przekonałem sporą grupę naszych czytelników. Co z resztą? Cóż – oporni dalej pozostaną opornymi i jeśli sytuacja nie zmusi ich do update czy migracji na nową platformę, żadne słowa tu nie pomogą.
Microsoft na tym straci? Szczerze to nawet nie zauważy braku wspomnianej grupy userów. Spójrzmy tylko na obecne wyniki Windowsa 10. Na tę chwilę system działa już na ponad 300 milionach urządzeń i mam tu na myśli nie tylko komputery. W liczbę tę „wchodzą” również smartfony, konsole (Xbox One) oraz smartfony. To robi wrażenie i daje jasny sygnał – 10-tka jest sukcesem i istnieją spore szanse na to, że firmy osiągnie zamierzony cel. Jaki? Otóż koncern założył, że w ciągu najbliższych dwóch lat osiągnie wynik 1 miliarda urządzeń, pracujących pod kontrolą najnowszego Windowsa. Jak myślicie – jest to realne? Przypuszczam, że tak, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę obecne tempo wzrostu i zbliżającą się „letnią” aktualizację, która wprowadzi do 10-ki mnóstwo nowości.
Podsumowując – jeśli jesteście zainteresowani darmowym Windowsem 10 powinniście się spieszyć. Update będzie bezpłatny tylko do 29 lipca. Później drogi są tylko dwie – zakup komputera z preinstalowanym OS-em lub nabycie licencji, o których cenach wspomniałem wyżej. Decydujcie.
Źródło: Microsoft.
_________________________________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.