Pierwszy smartfon z Sailfish OS już 27 listopada
Już pod koniec listopada w Finlandii zadebiutuje pierwszy Jolla Phone, pracujący pod kontrolą Sailfish. Czy samozwańczy następca Nokii może konkurować swoim produktem z gigantami rynku?
Zacznijmy od początku. Swojego czasu Nokia porzuciła projekt OSSO, czyli najprościej mówiąc początków systemu MeeGo, pod kontrolą, którego pracował model N9. Nie spodobało się to grupie specjalistów pracujących dla fińskiego producenta (Sam Pienimaki, Marc Dillon oraz Jussi Hurmola). Cześć dawnego zespołu postanowiła kontynuować pracę nad MeeGo, a właściwie nad jego zmodyfikowaną wersją. Tak wyglądały początki Sailfish OS.
Wraz ze wzrostem zainteresowania projektem, w sieci pojawiało się coraz więcej informacji o tym, że Jolla zamierza wypuścić na rynek własny smartfon. To było coś, dlatego niedługo po tym rozpoczęła się zbiórką środków, które miałyby być przeznaczone na ten cel.
Kolejnym krokiem do próby zawojowania rynku było podanie konkretnych informacji na temat nadchodzącego urządzenia. Jolla Sailfish miał być wyposażony w ekran IPS z rozdzielczością qHD, dwurdzeniowy Qualcomm (1.4 GHz) oraz gigabajt RAM. Konfiguracja sprzętowa jak na dzisiejsze czasy nie zachwyca, szczególnie jeśli weźmiemy pod lupę przewidywaną cenę urządzenia, czyli 399 Euro. To zdecydowanie za dużo na smartfon ze średniej półki, o niepewnej przyszłości.
Wczoraj Jolla poinformowała o swoim następnym kroku, mianowicie oficjalnej prezentacji urządzenia. Na tę chwilę planowana dostępność produktu w dystrybucji ogranicza się do terenu Finlandii, lecz jeśli zainteresowanie będzie spore, możemy spodziewać się rozprzestrzenienia się sprzętu na inne rynki.
Źródła: Jolla, DNA, Saifish.promii.pl.