You are here
Znamy stawki po “zniesieniu” opłat roamingowych w Unii Europejskiej artykuły News 

Znamy stawki po “zniesieniu” opłat roamingowych w Unii Europejskiej

Niebawem w państwach członkowskich Unii Europejskiej zostanie wprowadzone ujednolicenie opłat, tak zwanych roamingowych. Nie możemy mówić o całkowitym ich zniesieniu, choć tak w teorii nazwano proces standaryzacji opłat. Poznajcie szczegóły.

Uni Europejskiej

Sprawa związana ze zniesieniem opłat roamingowych w EU wraca co kilka tygodni jak bumerang. Negocjacje, konsultacje i ciągłe przekładanie ostatecznej decyzji zaczynają powoli irytować użytkowników telekomów, którzy chcieliby w końcu poznać ostateczny kształt ustawy regulującej nakładanie opłat związanych z użytkowaniem danego numeru telefonu komórkowego poza krajem macierzystym. Wygląda na to, że coś w tej sprawie drgnęło.

Nowe stawki w Unii Europejskiej

Dokładnie 15 czerwca bieżącego roku rozpocznie się proces ujednolicania stawek na terenie państw członkowskich. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak to, że operatorzy komórkowi nie będą mogli pobierać „przesadnie” większych opłat związanych z usługami wykorzystywanymi poza krajem macierzystym. W teorii ceny powinny być takie same. Oczywiście mogą różnić się w zależności od rynku, dlatego też ustalono pewien standard kwotowy.

Za minutę połączenia głosowego wykonanego w ramach państwa członkowskiego EU użytkownik zapłaci maksymalnie 3,2 eurocenta. Wysłanie standardowej wiadomości tekstowej to koszt 1 eurocenta. Dość ciekawie przedstawia się kwestia rozliczenia za transmisje danych komórkowych. Tutaj zastosowano liniowy spadek. W 2017 1 GB „transferu” będzie nas kosztował 7,7 euro, aby w rok do roku maleć do poziomu – 6, 4,5, 3,5, a finalnie (2021 rok) 3 euro. Przyznacie chyba, że są to stawki nader atrakcyjne i pozwolą na swobodne poruszanie się po sieci podczas zagranicznych wojaży. Dobrze, nie do końca swobodne…

Grunt to umiar

Jeśli myślicie, że wspomniane zmiany są równoznaczne z zupełnym pozbawienie zmartwień podróżników, jesteście w błędzie. Okazuje się bowiem, że operatorom pozostanie pewna furtka decyzyjna, która niestety nie została na ten moment precyzyjnie określona. O co dokładnie chodzi?

Uściślając – operator będzie mógł nałożyć drobne (nieprzesadzone) dodatkowe opłaty na abonentów, którzy nadmiernie wykorzystują środki. Za nadmierne użytkowanie uważa się tutaj kilkukrotnie wyższe zużycie pakietów, niż miało to miejsce w kraju macierzystym sieci. Ponadto, jeśli nieprzerwane korzystanie z zagranicznych połączeń przekracza okres 30 dni, operator również może nałożyć podobne „opłaty”.

Mimo wszystko uważam, że cała sprawa jest jak najbardziej uczciwa. Osoby, które potrzebują okazjonalnego dostępu do internetu pozwalającego na usprawnienie podróży zdecydowanie docenią nowy projekt. Jeśli natomiast użytkownik chciałby cieszyć się czymś ekstra, nic nie stoi na przeszkodzie, aby nabyć kartę zagranicznego operatora i za jej pośrednictwem cieszyć się serfowaniem po sieci.

Czy to jest już pewne?

Chciałbym bez chwili namysłu móc odpowiedzieć twierdzącą, niestety nie mogę. Choć Komisja Europejska razem z pozostałymi organami władzy nad państwami członkowskimi ustaliły już szczegóły, w które wlicza się stawki, pozostaje jeszcze kwestia ostatecznego ich zatwierdzenia. Tutaj pojawia się pytanie…

Czy projekt „przejdzie”. Zasadniczo nie powinno być z tym większego problemu. Prace nad dokumentem trwały naprawdę długo i zdziwiłbym się, gdyby miały się jeszcze dodatkowo przedłużyć. Jeśli tylko żaden sfrustrowany jegomość nie postanowi skomplikować sprawy, już podczas nadchodzących wakacji odczujemy oszczędności na własnej skórze.

Źródło: Europa.eu

Related posts

Leave a Comment