To koniec Firefox OS – zespół pracujący nad systemem został rozwiązany
Firefox OS możemy od dzisiaj jedynie wspominać. Projekt został ostatecznie uśmiercony, a użytkownicy pozostawieni sami sobie. Czym kierowała się Mozilla przy podejmowaniu tejże decyzji?
Firefox OS miał wnieść na rynek mobile powiew świeżości. Mozilla zamierzała zagarnąć dla siebie segment budżetowy, na którym solidnych produktów było jak na lekarstwo. Lekki niewymagający system bazujący na HTML5, CSS oraz JavaScript w założeniach pozwalał na sprawną pracę urządzenia wyposażonego w skromne podzespoły. Niestety, założenia nijak miał się do rzeczywistości…
Firefox OS okazał się totalną klapą
System okazał się niezwykle niestabilny, co w połączeniu ze skromną specyfikacją techniczną urządzeń powodowało problemy. Wykonanie podstawowych czynności trwało wieki, pod warunkiem, że w ogóle takowy proces się powiódł. To z kolei powodowało, użytkownicy niechętnie nabywali smartfony z Firefox OS. Nie nabywali ich z jeszcze jednego powodu – brak aplikacji. Deweloperzy nie tworzyli ich z powodu słabego zainteresowania platformą, a co za tym idzie, braku perspektywy jakiegokolwiek zysku. Typowy obieg zamknięty, którego przerwanie okazało się niewykonalne.
Mozilla obserwując sytuację, podjęła decyzję o oddelegowaniu zespołu odpowiedzialnego za Firefox OS na smartfony do prac nad wersją dedykowaną internetowi rzeczy, w tym smart TV. Wyniki działań pracowników były mizerne i choć na rynku pojawił się stosunkowo ciekawy inteligentny telewizor Panasonic, korzystający z dobrodziejstw „lisiej” platformy, nie zanosiło się na poprawę tego stanu rzeczy.
Winny jest Android
W czasach startu Firefox OS Android był jeszcze kapryśnym mobilnym systemem operacyjnym. Na słabszych urządzeniach, a nawet tych prezentujących średnią półkę cenową jego działanie pozostawiało wiele do życzenia. Jedynie flagowce mogły pochwalić się sensowną wydajnością. Nic dziwnego, że Mozilla wpadła na pomysł stworzenia taniej alternatywy dla zamulających budżetowców z zielonym robotem. Miało to sens, ale później nastąpiły zmiany.
Google wraz z partnerami doprowadził Androida do stanu, w którym nawet w przypadku słabej konfiguracji użytkowanie smartfona nie stwarzało problemów. Budżetowe zaczęły pracować sprawnie. Nie był to poziom flagowców, ale porównanie je do średniaków było na miejscu. Te z kolei potrafią dziś równać się ze sztandarowymi urządzeniami wiodących producentów. Oczywistą oczywistością jest to, że Mozilla w takiej sytuacji musiała się zwyczajnie poddać. Zasadniczo firma nie mogła powalczyć nawet w kwestii ceny, gdyż Chińska myśl techniczna okazała się tańsza od zacinającego się Firefox OS.
Na rynku nie ma miejsca dla nowej platformy
Powiedzmy sobie to jasno – obecny kształt segmentu mobile to duopol Androida i iOS-a. Powiem więcej, nie zmieni się to przez najbliższe lata. Platformy mają niezwykle mocne pozycje i rzeszę użytkowników, którzy mimo krytycznego postrzegania niektórych decyzji cenią rozwiązania, z których korzystają na co dzień.
Owszem, mamy jeszcze Windows 10 Mobile, ale nie nazwanie tego realną konkurencją dla gigantów branży byłoby zwykłym nadużyciem. Narybek w postaci Firefox OS jest przy rozwiązaniu Microsoftu pryszczem, co powinno idealnie zobrazować pozycję systemu Mozilli.
Fundacja postanowiła się poddać – zespół odpowiedzialny za działania związane z Firefox OS został właśnie rozwiązany. Jest to zasadniczo oficjalne potwierdzenie faktu uśmiercenia tejże mobilnej platformy systemowej. Cóż, nie wiem jak wy, ale ja nie zamierzam po niej płakać.
Źródło: AndroidPolice