[MWC 2017] Lenovo prezentuje Moto G5 i G5 Plus – przyjrzyjmy się im
Barcelona w ostatnich dniach przerodziła się w stolicę premier urządzeń mobilnych. Giganci branży prezentują tutaj swoje nowości, Lenovo również – poznajcie Moto G5 i G5 Plus.
Rozwiązania Lenovo, a wcześniej Motoroli w postaci kilku serii Moto, w tym Moto G przypadły mi do gustu. Od dawna ceniłem sobie świetny stosunek ceny do jakości oraz ciekawy design sprzętu, o prawie czystym Androidzie nie wspominając. Jakby nie patrzeć produkty były świetne, oczywiście patrząc przez pryzmat średniej półki. Niestety, przyszłości wspomnianej marki zagroził wysyp chińskiej myśli technicznej, która w naprawdę śmiesznych kwotach oferowała coraz więcej…
Obawialiście się, że może to zagrozić Lenovo Moto? Spokojnie, firma ma się świetnie, popatrzcie tylko na najnowsze smartfony.
Lenovo Moto G
Model podstawowy sam w sobie sprawia wrażenie obcowania z produktem premium. Jakość wykonania oraz wygląd nie pozostawiają wątpliwości – to solidny kawałek elektroniki użytkowej.
Smartfon może pochwalić się stosunkowo niewielkim, bo 5-calowym ekranem o rozdzielczości 1080p, który zabezpiecza warstwa chemicznie hartowanego szkła Corning Gorilla Glass 3. Wydajność zapewnia tutaj typowo budżetowy układ Qualcomm Snapdragon 430, akumulator o pojemności 2800 mAh, 2 GB RAM oraz 13/32 GB flash. Sensownie, zwłaszcza jeśli dodamy do tego 13 Mpix aparat główny (światło f/2.0 z detekcją fazy) oraz 5Mpix kamerkę do selfie (światło f/2.2). Wszystko to zamknięto w zgrabnej obudowie o wymiarach 144,3 x 73 x 9,5 mm przy wadze 144,5 gramów.
Warto odnotować pewny upgrade w stosunku do modelu ubiegłorocznego. Otóż teraz nawet wariant bez Plusa ma wbudowany czytnik linii papilarnych. Miłe zaskoczenie.
Sprzęt dostępny będzie w dwóch wersjach kolorystycznych (Lunar Gray oraz Fine Gold) w cenie 1099 zł. Przyzwoicie, prawda?
Moto G5 Plus
Wersja „+” do złudzenia przypomina wariant podstawowy, ale nie dajcie się zwieźć pozorom. To urządzenie potężne, jeszcze mocniej przekonujące do faktu przynależności do segmentu premium. Znajdziemy tutaj mocniejszy procesor Qulacomm Snapdragon 625, 3 GB RAM oraz akumulator o pojemności 3000 mAh. Zdjęcia wykonane 12 Mpix aparatem głównym (światło f/1,7, Dual-Pixel AF) lub 5 Mpix kamerką do selfie (światło f/2.0) zapiszemy na 32 GB pamięci flash lub na karcie micro SD. Producent przewidział takową możliwość wyposażając G5 Plus w stosowne gniazdo obsługujące pamięci do 128 GB.
Urządzenie trafi na półki sklepowe w dwóch wariantach – srebrnym i złotym już w drugim kwartale 2017 roku. Cena? Niewielka w stosunku do możliwości – 1299 zł.
Będzie sukces?
Z pewnością nie spektakularny, ale będzie. Urządzenie wydane przez zaufanego producenta, cechujące się idealnym stosunkiem ceny do jakości – to musi się udać. Przynajmniej w teorii…
Do pełni szczęścia potrzeba jednego – wprowadzenia urządzeń do ofert operatorów komórkowych. Na chwilę obecną nie wiemy, czy Lenovo Moto zdecyduje się na kontrakt z naszymi rodzimymi telekomami. Jeśli nie – sprzedaż na terenie naszego kraju może okazać się skromna, poniżej oczekiwań. Z ostatecznym osądem wstrzymajmy się jednak do czasu premiery rynkowej smartfonów Lenovo Moto G5 oraz Moto G5 Plus.
Źródło: Lenovo