Mobilny Chrome ze zmianami w trybie offline
Mobilny Chrome stał się właśnie jeszcze przyjaźniejszy dla osób ceniących sobie tryb offline. Wszystko za sprawą trzech nowości zaimplementowanych w najnowszej aktualizacji aplikacji dla systemu Android.
Polska jest krajem, który wielu gigantów branży technologicznej traktuje niemal jak kraj trzeciego świata. Wiele usług i nowości trafia do nas z ogromnym opóźnieniem lub w ogóle nie doczekujemy się ich polskiej lokalizacji. To krzywdzące, zwłaszcza jeśli ocenimy kraj nad Wisłą przez pryzmat jakości dostępu do sieci. Internet jest u nas dobrem powszechnym, zarówno ten szerokopasmowy domowy, jak i mobilny. Zasięg oraz uzyskiwane prędkości transferu czynią z nas naprawdę nowoczesny rynek. Szkoda, że nie zauważają tego giganci. Dziś nie będziemy jednak rozprawiać na temat żalu skierowanego w stronę przeróżnych firm, a o tym, co możemy zrobić w przypadku chęci skorzystania z sieci w miejscach, w której jej nie znajdziemy.
Chodzi o Mobilny Chrome i nowości związane z trybem offline, który trafił właśnie do przeglądarki dla systemu Android. Co ciekawe, użytkownicy iOS mogli cieszyć się nim już wcześniej.
Mobilny Chrome — zmiany
Wielu naszych czytelników może zapytać “jak to, przecież z opisywanego ficzeru korzystam już od tygodnia”. Faktycznie, u części userów opcje związane z trybem offline mogły pojawić się już wcześniej. Mowa o platformie Android, gdyż na iOS nowości pojawiły się wcześniej. Nietypowo, ale Google czyni tak coraz częściej, czego przykładem była klawiatura Gboard. Przyjrzyjmy się zatem zmianom, jakie spotkały najnowszą wersję rzeczonej przeglądarki internetowej.
Pierwsza rzecz to wspomniany tryb offline. Od teraz każdy użytkownik może zapisać wybraną stronę internetową do pamięci urządzenia w celu późniejszego jej odtworzenia. Jak nie trudno się domyślić, będziemy mogli zapoznać się z zapisaną treścią bez potrzeby połączenia z siecią. W iOS wystarczy w tym celu wybrać z menu dodatkowego ikonę systemowego udostępniania i przejść do interesującego nas elementu. Użytkownicy Androida powinni skorzystać z opcji “pobierz” dostępnej po dłuższym przytrzymaniu interesującego łącza.
Druga nowość dotyczy widoku podglądu, który generowany jest podczas odtwarzania “nowej karty” na samym dole znajdziemy skróty do zapisanych do offline stron. To naprawdę wygodna metoda dotarcia do interesującej nas i co ważne, zapisanej na później treści.
Ostatnia zmiana dotyczy dinozaura. Nie chodzi o prawdziwe zwierzęta, a grę, która uruchamia się w przeglądarce Chrome w przypadku utraty dostępu do sieci. Teraz na dolnym panelu tej mini gry znajdziemy odnośnik “zapisz stronę później”. Kliknięcie w niego spowoduje odłożenie procesu zapisania do offline na później, kiedy połączenie z internetem zostanie ponownie nawiązane. Wszytko odbędzie się oczywiście bez ingerencji użytkownika, czyli w pełni automatycznie.
Mobilny Chrome inaczej, choć podobnie
Przeglądarka internetowa Google’a działa na większości platform systemowych i choć prezentuje podobny poziom, aplikacje różnią się od siebie w mniejszym lub większym stopniu. Jest to spowodowane nieco odmiennymi zasadami użytkowania programów na innych systemach. Nie mniej jednak powinno nas cieszyć to, że gigant z Mountain View stara się każdą z osobna wyposażać w podobne, jeśli nie identyczne ficzery.
Źródło: Google Blog