Galaxy C10 — Samsung wkracza w świat podwójnych aparatów
O Samsungu Galaxy C10 mówi się od co najmniej kilku tygodni, ale dopiero teraz możemy zapoznać się z jego wyglądem. Nie jest to co prawda oficjalne zdjęcie prasowe, ale możemy z wysokim prawdopodobieństwem przyjąć, że taki design przyjmie C10-tka. Ach te przecieki…
Świat technologi użytkowej żyje przeciekami, które stanowią solidny procent informacji o nowinkach. Przecierając się przez gąszcz doniesień naprawdę cieżko odseparować fake news od prawdziwych danych, które to mogą dać nam pogląd na produkt lub usługę, której debiut jest już blisko. Czy research oraz weryfikacja informacji musi być tak skomplikowana? W zasadzie tak, ale chcąc zminimalizować ryzyko spotkania się z informacjami wyssanymi z palca, powinniśmy ograniczyć nasze poszukiwania (piszę o typowym internaucie) do źródeł zaufanych bądź cieszących się popularnością zdobytą poprzez wcześniejsze publikacje. Za takowe źródło możemy uznać OnLeaks, czyli Twitterowy profil będący świetnym, choć nie nieomylnym kompendium wiedzy na temat przyszłych nowinek.
To właśnie rzeczony profil opublikował rendery ukazujące to, jak będzie wyglądał Galaxy C10, czyli pierwszy Samsung, w którym pojawi się podwójna kamera.
Galaxy C10 — stonowany design
Przyglądając się renderom oraz materiałowi wideo zawartemu we wpisie dochodzę do wniosku, że urządzenie prezentuje się niezwykle ascetycznie. Jedynym wyróżnikiem jest tutaj podwójny aparat, bo wytłoczenia na obudowie nie mają w mojej ocenie większego wpływu na “skomplikowanie” konstrukcji. To właśnie nietypowy aparat może stanowić siłę smartfona będącego tematem wpisu…
Tak, będzie to pierwsza tego typu kamera zamontowana w Samsungu z serii Galaxy. Co ciekawe, jeśli wierzyć doniesieniom zastosowany moduł idealnie sprawdzi się w przypadku nagrywania materiałów wideo w 360°. O samych aparatach wiemy niestety niewiele. Ciężko przewidzieć, jaką dokładnie drogą podąży producent i w jaki sposób zamierza on wykorzystać możliwości płynące z obecności dwóch matryc. W zależności od firmy i poszczególnych założeń aparaty mogą cechować się odmiennym podejściem do fotografii, a co za tym idzie — mówimy o kilku różnych metodykach wykonywania ujęć. Osobiście bliższe jest mi rozwiązanie Huawei niż te dostępne w najnowszym iPhone. Oczekiwania bywają różne, a Samsung musi zadowolić wszystkich. Właściwie to nie musi, ale jeśli chce na Galaxy C10 zarobić, powinien wziąć pod uwagę to, czego oczekuje większość. Tyle w kwestii aparatu, ale spokojnie — dzięki nieoficjalnym informacjom, możemy powiedzieć coś jeszcze.
Podsumowanie “doniesień”
Na filmiku załączonym we wpisie widać wyraźnie, że smartfon “otrzymał” dodatkowy przycisk. Media branżowe, z którymi w tym wypadku muszę się zgodzić, sugerują, że klawisz odpowie za uruchamianie asystentki Bixby. Samą konstrukcję cechować będą wymiary 152,5 x 74,8 x 7,68 mm oraz 5,5-calowy wyświetlacz. Jeszcze rok temu opisywałbym Galaxy C10 jako phalbet, ale dziś granica ta zwyczajnie się zaciera. Ba — sądzę, że jeszcze tym roku 5,5-calowe urządzenia mobilne będziemy określać mianem edycji “mini”. Brzmi to zabawnie, szczególnie że trzymam w ręku niewielkie jabłko z wyświetlaczem o przekątnej 4-cali.
#GalaxyC10 (Samsung's #1 dual camera phone) 360° video + dimensions based upon factory CAD, on behalf of @Pricebaba https://t.co/k5LfcJKoEX pic.twitter.com/B8uHsgD4YU
— Steve H.McFly (@OnLeaks) May 28, 2017
Źródło sugeruje również, że w Galaxy C10 znajdziemy czytnik linii papilarnych pod ekranem oraz coraz popularniejsze złącze USB-C. Wspomina się także o 6 GB RAM oraz baterii o pojemności 4000 mAh, co traktuje z dystansem. Wydaje mi się, że na szczegóły specyfikacji technicznej jest jeszcze za wcześnie.
Źródło: Twitter (@OnLeaks), Pricebaba