Beta iOS 11 — lista ficzerów dostępnych w wersji deweloperskiej
Beta iOS 11 pokazuje, na co mogą liczyć finalni użytkownicy systemu z logiem nadgryzionego jabłka. Choć część nowości nie jest jeszcze widoczna, warto zapoznać się z tymi, o których istnieniu wiemy na 100%. Zapraszam was do krótkiego podsumowania ficzerów dostępnych w wersji deweloperskiej iOS 11.
Przyznam bez bicia, nie zdecydowałem się zainstalować Bety na swoim prywatnym urządzeniu. Jako że jest to mój główny sprzęt, na którym w pewnym stopniu opieram swoją pracę oraz organizowanie dnia codziennego, nie mogę pozwolić sobie na to, żeby działał “średnio”. Pierwsza beta jest pełna błędów i choć wnosi do systemu powiew świeżości, może niemile zaskoczyć nagłą awarią. Jak powszechnie wiadomo, awarie zdarzają się w najmniej odpowiednim momencie. Czy zainstaluje kolejną wersję rozwojową? Przypuszczam, że tak, ale dopiero w okolicach lipca, kiedy beta będzie już stosunkowo dojrzała i bezpieczna.
Tymczasem chciałbym opowiedzieć wam o ficzerach, które sprawdziłem “u znajomych” oraz których działanie możemy podziwiać na pierwszych wideoprzeglądach.
Beta iOS 11 — lista nowości
Celowo nie będę wymieniał tutaj wszystkich, niemalże oczywistych zmian, gdyż z doświadczenia wiem, że interesują was tylko te najistotniejsze. Szanuję czas naszych czytelników, dlatego też dostaniecie informacje możliwie najmocniej skondensowane.
Centrum Sterowania — zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, element ten został poddany potężnej zmianie. Jest to chyba najmocniejsza ingerencja w Control Center od czasów iOS 7. Panel wygląda teraz nowocześnie i jest konfigurowalny. Tak, od teraz możemy ustawić pod siebie wszystkie wybrane ustawienia. Dodatkowo interakcja z poszczególnymi opcjami jest teraz o wiele wygodniejsza.
Zrzuty ekranowe — z racji zawodu wykonuje screen shoty nawet kilka razy dziennie, co nie oznacza, że nie robię tego również prywatnie. To chyba najszybsza metoda na przekazanie komuś naszej myśli opisującej sytuację. Od teraz zrzut będziemy mogli niemal natychmiast edytować, zaś nasze oko ucieszą nowe animacje.
iMessage — wiadomości otrzymały nowy panel z naklejkami, ale najistotniejsze jest to, że nasze rozmowy będą automatycznie synchronizowane z iCloud. Oznacza to, że panel z konwersacjami będzie prezentował się identycznie na wszystkich zalogowanych do danego konta iUrządzeniach. Brak tej funkcji był dla mnie nie tylko irytujący, ile niewygodny.
Nagrywanie ekranu — w Beta iOS 11 możemy swobodnie nagrywać nasze działania na ekranie. Tak, bez jailbreaka i aplikacji firm trzecich. Wszystko działa w pełni natywnie.
Wsparcie dla plików FLAC — miłośnicy czystego brzmienia zostali przez Apple zauważeni. Okazuje się, że w iOS 11 dodano wsparcie dla bezstratnego formatu plików muzycznych. Co istotne będzie można odtworzyć je z dowolnego miejsca w systemie tudzież chmurze. Wszystko dzięki managerowi plików.
Apple Files — tak, w iOS zagościł wspomniany manager plików, który jak nie trudno zgadnąć możemy spiąć z chmurami (nie tylko iCloud). Przyznam, że czekałem na ten ficzer od dawna.
Udostępnianie hasła Wi-Fi — ile razy zdarzało się, że ktoś wchodząc do was pytał o hasło Wi-Fi, w celu skorzystania z sieci? Mnie spotyka to niezwykle często. Naturalnie musiałem przypominać sobie (zapisane w słusznym miejscu) hasło, aby następnie je podać. Od Beta iOS 11 będę mógł zrobić to za pomocą prostego udostępniania.
Skaner kodów QR — z kodów QR korzystamy często i przy różnych okazjach. Aby móc skanować je iPhonem należało zainstalować dodatkową aplikację. Teraz czynność wykonamy przy użyciu aplikacji aparatu.
Nowy AppStore — sklep z aplikacjami trącił myszką i nie ma co do tego wątpliwości. Beta iOS 11 pokazał, jak będzie wyglądać najnowsza odsłona repozytorium Apple.
Zarządzanie aplikacjami — Beta iOS 11 pozwala na automatycznie usuwanie nieużywanych aplikacji oraz na zaawansowane zarządzanie pamięcią. Ficzer ten docenią przede wszystkim osoby ze smartfonami, których pojemność wynosi 16 GB.
Źródło: Twitter, Apple, YouTube, własne