Tablety Kodak w Polsce? Owszem, już w czerwcu
Kodak powraca do nas nie z aparatami, a jako producent sprzętu z Androidem. Dzięki współpracy z firmą Archos niebawem będziemy mogli zakupić tablety z charakterystycznym logo.
Skłamałbym, pisząc, że jestem zaskoczony. O współpracy wiedziałem już kilka miesięcy temu, ale jako że nie dysponowałem wystarczającymi w mojej opinii danymi, wolałem wstrzymać się z przewidywaniem przyszłości tabletów Kodak. Dziś, kiedy dotarła do mnie notka prasowa, zawierająca najpotrzebniejsze dane, mogę odnieść się do powyżej wspomnianej współpracy, której efektem są dwa modele tabletów.
Kodak Tablet 7 i Kodak Tablet 10
Obydwie konstrukcje są typowymi przedstawicielami niskiej półki cenowej. Budżetowy segment rządzi się swoimi prawami i musimy zdawać sobie sprawę z tego, żę niższa cena bardzo często równa się zastosowaniu słabszych tudzież oszczędniejszych komponentów. Tak właśnie jest w przypadku urządzeń Kodak, ale bądźmy szczerzy — nie każdy potrzebuje wydajnościowego potwora i nie każdego na niego stać. Z tego też powodu, warto zatrzymać się na chwilę przy Kodak Tablet 7 oraz Kodak Tablet 10.
Na pierwszy rzut oka, 7-ka i 10-tka wyglądają niemal identycznie. Zastosowano tutaj bardzo zbliżony design, ale na tym podobieństwa się nie kończą. Okazuje się, że obydwa modele prezentują bliźniacze (prawie) specyfikacje techniczne. Głównymi różnicami są w tym przypadku ekran, rozdzielczość wyświetlacza, waga oraz pojemność baterii. Cechy wspólne prezentują się następująco:
- Technologia wyświetlacza — IPS
- Układ MediaTek MT8321 (cztery rdzenie)
- Zegar taktowany częstotliwością 1,3 GHz
- 1 GB RAM
- Czytnik microSD
- Przednia kamerka do selfie o rozdzielczości 2 Mpix
- Aparat główny o rozdzielczości 8 Mpix
- Bluetooth
- Wi-Fi
- 3G
- dualSim
- Android 7.0 Nougat
Kodak 7
- 7-calowy ekran
- Rozdzielczość 1024 x 600 pikseli
- 16 GB pamięci wewnętrznej
- Akumulator o pojemności 2500 mAh
- Waga 260 gramów
- Wymiary 188,4 x 108,2 x 10,6 mm
Kodak 10
- 10,1-calowy ekran
- Rozdzielczość 1280 x 800 pikseli
- 32 GB pamięci wewnętrznej
- Akumulator o pojemności 6000 mAh
- Waga 500 gramów
- Wymiary 261 x 161 x 10,1 mm
Czy warto?
Tablety nie mają ostatnio łatwego “życia”. Najlepiej radzą sobie kosztowne konstrukcje hybrydowe, wyposażone w pełnoprawny system Windows. Android króluje na smartfonach, ale lata świetności na tabletach platforma ma już za sobą. Mimo wszystko znajdę co najmniej kilka naprawdę sensownych zastosowań tegoż kawałka elektroniki użytkowej. Właśnie ze względu na nie, obecność tabletów na rynku konsumenckim jest, najzwyczajniej mówiąc — potrzebna. Co istotne, uważam, że najtrafniejsze dla wspomnianych zastosowań są właśnie tablety o niewygórowanych cenach, do których propozycje firmy Kodak się zaliczają.
Za model z siedmiocalowym ekranem przyjdzie nam zapłacić jedyne 399 złotych, wariant z dziesięciocalowym wyświetlaczem to wydatek 599 złotych. Ceny te, jak mniemam, spadną jeszcze kilka miesięcy po premierze. Oznacza to, że niebawem kupimy sprzęt w śmiesznie niskiej cenie. Kto wie, może sam pokuszę się o sprezentowanie jednego z opisywanych modeli młodszemu członkowi rodziny. W zasadzie z cech tabletów byliby zadowoleni również moi rodzice, którzy wykorzystują tego typu “komputery” do zadań naprawdę podstawowych. Przeglądanie Facebooka, rozmowy na Messengerze oraz konferencje wideo — to wystarczy, aby zadowolić gros podobnych userów.
Poza tym tablet od firmy Kodak z pewnością wywoła zaciekawienie wsród osób postronnych, a jak dobrze wiemy, każdy od czasu do czasu lubi połechtać swoje ego.
Źródło: Informacja prasowa