iOS 11 beta 4 — nowości zachęcają do instalacji
Apple udostępniło właśnie czwartą odsłonę iOS 11 beta, w której zmieniło się naprawdę sporo. Lista uaktualnień funkcji jest stosunkowo długa, co skłoniło mnie do ich opisania. Kto wie, może przekonam któregoś z naszych czytelników do instalacji wersji testowej najnowszego oprogramowania dla iPhone’ów.
Od kilku lat Apple rozpieszcza użytkowników indywidualnych możliwością pracy na oprogramowaniu w wersji rozwojowej, czyli oznaczonym dopiskiem beta. Wcześniej takową możliwość mieli jedynie deweloperzy, którzy chcąc zakosztować nowości, do których dostosują swoje aplikacje, musieli uiścić stosowną opłatę. Dziś beta jest już ogólnodostępna, ale czy warto ją instalować? Sprawdźmy.
iOS 11 beta 4 dla wszystkich
Wiemy już, że każdy chętny użytkownik kompatybilnego sprzętu Apple może pobrać bez opłat najnowszy iOS 11 beta. Wiąże się to zawsze z pewnym ryzykiem, gdyż nawet twórcy sugerują, że wersje rozwojowe mogą, choć nie muszą nadawać się do codziennego użytkowania. Jeśli wymagacie od smartfona pełnej gotowości do działania i przywykliście do mitycznej bezawaryjności iPhone’ów, darujcie sobie instalację rzeczonego oprogramowania. Nie ma żadnej gwarancji co do tego, że system nie odmówi posłuszeństwa w momencie, w którym będzie wam najbardziej potrzebny. Wyobraźcie sobie, że jedziecie lokalnymi dróżkami w nieznanej wam miejscowości, próbując dotrzeć do zdefiniowanego wcześniej celu. Z pewnością wykorzystacie do tego celu nawigację samochodową dostępną w smartfonie. Co, jeśli aplikacja przestanie nagle działać, zaś smartfon ulegnie awarii, którą “naprawić” można tylko podłączając urządzenie do komputera tudzież oddając w ręce specjalisty? Będziecie mieć problem i scenariusz nie jest wcale nierealny.
Jeśli jednak iPhone, na którym zamierzacie instalować iOS 11 beta 4, nie jest waszym podstawowym urządzeniem lub nie obawiacie się eksperymentowania na nim, zapoznajcie się z listą zmian. Może pozwoli wam ona podjąć ostateczną decyzję o instalacji oprogramowania.
- Odświeżone ikony aplikacji kontaktów, notatek, przypomnień. Od teraz prezentują się nieco nowocześniej, ale jest to jedynie moje subiektywne odczucie.
- Poprawiono spolszczenie (sygnały od użytkowników).
- Animacje przejścia, otwierania oraz zamykania aplikacji są teraz płynniejsze.
- Po odczytaniu powiadomienia na zablokowanym ekranie i chęci wejścia w program, iOS 11 beta przywita nam zupełnie nową grafiką z odpowiednim komunikatem.
- Odmieniony ekran startowy w aplikacji Zdjęcia.
- Odmieniony ekran startowy w aplikacji Notatki.
- Zmiana gestów dla powiadomień (prawo/lewo).
- W menu ustawień znalazła się sekcja AirDrop.
- Nowe animacje dla centrum akcji (licznik odmierzający czas do nagrywania ekranu, uruchamianie trybu niskiego zużycia baterii).
- Wielozadaniowość — po zamknięciu ostatniej aktywnej karty, system przenosi nas do menu głównego.
Czy warto?
Wspominałem już, że to czy warto instalować iOS 11 beta 4, zależy od waszych preferencji i od tego na ile polegacie na bezawaryjności smartfona. Nie mniej warto pamiętać, że stabilna wersja iOS 11 pojawi się na iSprzęcie za niewiele ponad kilka tygodni. Nie znamy co prawda oficjalnego terminu debiutu rzeczonego oprogramowania, jednak oczekiwanie nie powinno trwać długo.
Ryzykować na chwilę przed premierą nie jest rzeczą, na którą pozwoli sobie każdy. Jako że swoją pracę opieram między innymi na smartfonie, który sparowany z komputerem wspiera mnie przy wykonywaniu obowiązków, raczej nie skorzystam z iOS 11 beta 4. A Wy?
Źródło: Apple, 9to5Mac