Messenger pozwoli na przesyłanie zdjęć w rozdzielczości 4K
Nareszcie! To, że użytkownicy musieli czekać na poprawę mizernej jakości zdjęć, zakrawa na kpinę. Fotki przesyłane za pośrednictwem mobilnej aplikacji Messenger nie dość, że kompresowane, były ograniczone w kwestii maksymalnej rozdzielczości. Powodowało to kilka problemów, o których za chwilę. Zuckerberg poszedł jednak po rozum do głowy i postanowił naprawić błąd, bo nim bez wątpienia była opieszałość.
Messenger, czyli komunikator, niegdyś istniejący jedynie jako integralna część Facebooka, jest dziś osobnym bytem. Usługa zrzesza niewyobrażalną liczbę użytkowników zamieszkujących najodleglejsze zakątki świata, co oznacza, że jest, mówiąc delikatnie, popularna. Aplikacja, niezależnie od tego, czy mówimy o jej wersji desktopowej, czy mobilnej, nie jest idealna. Produkt, choć obrośnięty w przydatne funkcje, posiada braki. Włodarze Facebooka starają się je możliwie szybko wypełniać użytecznymi ficzerami. Dowodzi tego najnowszy wpis na blogu prasowym FB.
Messenger z 4K
Bez owijania w bawełnę. Facebook wprowadza do Messengera zdjęcia w rozdzielczości 4096 x 4096 pikseli. Oznacza to, że kiepskie fotki, które codziennie otrzymujemy od znajomych, niedługo będą znacznie atrakcyjniejsze. Właściwie to nie tyle atrakcyjniejsze, ile czytelniejsze. Grafiki załączone do wpisu idealnie obrazują zmiany, jakie zajdą w komunikatorze.
Zagadką jest kwestia kompresji, gdyż nie tylko rozdzielczość odpowiada za rozmiar pliku graficznego. Facebook nie wspomniał słowem o wycofaniu kompresji, a co za tym idzie, możemy być pewni, że opisywana zmiana dotyczy wyłącznie liczby pikseli. Nie mniej, uważam wiadomość za świetną.
Wpływ na codzienność
W ciągu 24 godzin użytkownicy aplikacji Messenger wysyłają sobie średnio 17 miliardów zdjęć. To ogromna liczba, zwłaszcza że fotografie i grafiki przesyłane za pośrednictwem komunikatora nie należą do czytelnych. Chcąc udostępnić komuś wysokiej jakości plik, wypada skorzystać z jednego z wielu konkurencyjnych narzędzi. Mało kto tak jednak postępuje. Wygoda Messengera czyni z niego aplikację pierwszego wyboru. Niestety, kompresowanie zdjęć przez FB trwa niekiedy dłużej, niż samo jego wysyłanie. To irytuje. Niestety, nie tylko to.
Kiepska jakość zdjęcia, którym chcemy się pochwalić to niedogodność, z którą możemy sobie poradzić. Wszak te przesyłane przez aplikację Messenger, są jedynie wersją niemal poglądową. Gorzej, jeśli zamierzamy przesyłać za pośrednictwem programu zdjęcia dokumentów. Wiele osób uważa, że skoro udało im się “cyknąć” sensownie wyglądający “skan” kartki papieru, po wysłaniu jej, adresat bezbłędnie odczyta zawarte tam informacje. Nic z tego, tekst bywa w lwiej części przypadków nieczytelny, przez co można określić go mianem bezużytecznego.
Reasumując — nowość, która zawita niebawem do aplikacji mobilnych Messenger dla systemów Android oraz iOS należy do kategorii “tych istotnych”. Jest na co czekać… tak, czekać, gdyż update będzie pojawiał się u użytkowników falowo. Nie będzie to jednak typowy proces uaktualniania, gdyż pierwszeństwo mają użytkownicy z konkretnych krajów. Na listę załapały się Stany Zjednoczone, Kanada, Francja, Australia, Wielka Brytania, Singapur, Hong Kong, Japonia oraz Korea Południowa.
Nowości trafią na pozostałe rynku w najbliższych tygodniach, lecz nauczony doświadczeniem, śmiem twierdzić, iż oczekiwanie nie będzie trwało dłużej niż kilka dni. Przynajmniej u większości polskich userów. Pamiętajmy jednak, że mogę się zwyczajnie mylić.
Źródło: Facebook