Markety Kaufland z darmowym WiFi

Odwiedzacie czasami sklepy sieci Kaufland? Jeśli odpowiecie twierdząco, z pewnością ucieszy was informacja, w myśl której od początku grudnia markety będą oferować darmowy dostęp do sieci za pośrednictwem bezprzewodowej technologii Bluetooth. Oczywiście nie czynią tego bez powodu i cała akcja ma ukryty cel. Przekonajmy się jaki.

Niemiecka sieć marketów Kaufland zadomowiła się u nas na dobre. W mniejszych miastach bez problemu odnajdziemy placówki handlowe z charakterystycznym logo. Klienci odwiedzający sklepy mogą liczyć na naprawdę atrakcyjne ceny sporej grupy produktowej. Nie, nikt nie płaci nam za reklamę. Powyższa opinia stanowi moje prywatne zdanie, które wyrobiłem sobie odwiedzając wielokrotnie market. Co ciekawe, “Kauflandy” nie odstają w kwestii cyfryzacji i nowoczesnych rozwiązań od droższych sklepów, a co za tym idzie — robienie zakupów jest tu naprawdę przyjemne. Sprawę ułatwia również aplikacja, w której znajdziemy między innymi aktualne promocje. To właśnie rzeczony program jest głównym powodem tytułowej “akcji”.

Kaufland udostępnia darmowe Wi-Fi

Darmowe łącze internetowe udostępniane za pośrednictwem sieci Wi-Fi znajdziemy dzisiaj niemal wszędzie. Pociągi, autobusy, dworce, restauracje, a nawet szkoły i szpitale — dostęp do sieci (darmowy) chętni znajdą niemal wszędzie. Niestety, na tym polu najgorzej wypadają sklepy, nawet duże sieci handlowe, które wspomnianej infrastruktury nie oferują. Powodem może być “nieopłacalność”, ale czy aby napewno dbanie o klienta musi równać się stratom?

Niekoniecznie i pokazują to najnowsze działania sieci sklepów Kaufland, które wprowadziły do aż 206 placówek darmowe Wi-Fi. W teorii powinniśmy być firmie wdzięczni, gdyż najzwyczajniej w świecie otrzymujemy od niej coś “za darmo”. Praktyka wygląda jednak nieco inaczej, gdyż inicjatywa Kaufland ma na celu zachęcenie nas do korzystania z bezpłatnej aplikacji sklepu. Program, jak większość jemu podobnych, oferuje kilka dodatków,s takich jak wykaz aktualnych promocji czy listy zakupów, dzięki czemu zwiększa się prawdopodobieństwo sfinalizowania przez nas transakcji.

Nie tylko aplikacja

Teraz poruszę nieco kontrowersyjny temat, który niekoniecznie musi spodobać się rodzicom. Sam nie posiadam jeszcze dzieci, przez co najprawdopodobniej traktuję sprawę nieco inaczej. Chodzi o internet i pociechy…

Z obserwacji znajomych i rodziny wnioskuję, że najskuteczniejszą, choć nienajlepszą metodą uspokojenia rozdrażnionego malucha, jest wręczenie mu do zabawy smartfona lub tabletu z obowiązkowym dostępem do sieci. To jak sprawnie operują urządzeniami dzieci, bardzo często wprawia mnie w osłupienie. Naprawdę, podziwiam szybkość adaptacji do nowych “technicznych” warunków. Wyszukiwanie na YouTube’ie interesujących materiałów wideo dla malucha jest zadaniem banalnym w realizacji.

Do czego zmierzam? Otóż dzieci w sklepach, dużych sklepach zachowują się na kilka sposobów i możemy wyróżnić tutaj trzy ogólne scenariusze. Pierwszy zakłada ogromną cierpliwość dziecka, które grzecznie towarzyszy rodzicom zachowując przy tym spokój i ciszę. Jest to jednak rzadko spotykane zjawisko. Znacznie częściej widuje się krzyk, znudzenie lub próby wpłynięcia na decyzje zakupowe rodziców (mamo, kupi mi zabawkę). W tych “trudniejszych” sytuacjach pomaga smartfon z dostępem do internetu. Niestety, dzieci nie rozumieją, iż “pakiet intenetowy” może się kiedyś skończyć, przez co korzystają z urządzeń bez opamiętania. Tutaj wkracza Kaufland.

Darmowy dostęp do sieci może najzwyczajniej w świecie pozwolić na dokończenie przez rodziców zakupów w sposób możliwie cywilizowany. Jak widać, Kaufland potrafi zagrać sprytnie.

Źródło: Businessinsider, Twitter, Kaufland