Snowden zbroi obywateli — zaczął od aplikacji mobilnej
Edward Snowden to gość, o którym niesłyszeć niewypada. Były pracownik CIA (Centralnej Agencji Wywiadowczej USA) zasłynął ujawnieniem opinii publicznej faktów związanych z programem PRISM. Rzeczony “program” służył inwigilowaniu amerykańskich i nie tylko, obywateli, do której czynności wykorzystywano zdobycze techniki. Nikt nie mógł czuć się bezpieczny, co Snowden postanowił rozgłośnić. Po ucieczce do Rosji rzeczony jegomość nie próżnował, czego dowodzi aplikacja powstała przy współpracy z Freedom of the Press Foundation oraz The Guardian Project. Czym jest program i jak ma on służyć nękanym obywatelom? Sprawdzamy.
To, że my — użytkownicy urządzeń komputerowych jesteśmy śledzeni na każdym kroku, nie jest niczym nowym. Wystarczy przeczytać pierwszy lepszy regulamin usługi, z której korzystamy, aby potwierdzić moje słowa. Niezależnie od tego, czy mówimy o Netflixie, Facebooku, Twitterze czy Uberze — każdy podmiot zbiera nasze dane, przetwarza je, a następnie wykorzystuje do swoich celów. W zasadzie jest to działanie morale, gdyż w zamian za mniejsze lub większe odarcie się z prywatności otrzymujemy możliwość korzystania z danej usługi za darmo lub przy naprawdę niskich opłatach. Gorzej wygląda kwestia inwigilacji przez przeróżne służby rządowe wielu krajów. W tym przypadku nikt nie tłumaczy działań. Ba — przeważnie te są możliwie skutecznie ukrywane. Na nasze szczęście, istnieją osoby pokroju Snowdena, które chcą walczyć ze wspomnianą nieuczciwością…
Snowden przeciwny inwigilacji
Po ujawnieniu słynnego programu rządowego USA, Snowden zmuszony był do ucieczki z kraju. Stany Zjednoczone uznały go za zdrajcę, a uściślając — amerykański sąd poszukuję go pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych i szpiegostwa. Niektórzy uważają Edwarda za wspomnianego wcześniej zdrajce, co potęguje fakt jego przebywania na terenie Rosji (na mocy azylu). Dla wielu jest on jednak ikoną walki o wolność. Sam zainteresowany zdaje sobie z tego sprawę, dlatego też nie poprzestaje on jedynie na “domniemanym” ujawnieniu dokumentów CIA związanych z projektem PRISM. Snowden idzie o krok dalej i zamierza walczyć z inwigilacją służb w sposób wielotorowy.
Edward, przy współpracy z The Guardian Project oraz Freedom of the Press Foundation opracował aplikację Haven, która pomaga chronić “przestrzeń osobistą”. Co ciekawe, nie mówimy o ochronie samych urządzeń. Haven: Keep Watch to personalny system monitoringu domostwa, do którego realizacji wystarczy smartfon, a w zasadzie — dwa smartfony.
Haven: Keep Watch
Aplikacja monitoruje najbliższe otoczenie urządzenia, do czego wykorzystuje czujniki, w które wyposażony jest smartfon. Mam tu na myśli kamery oraz mikrofony. Kiedy tylko w pomieszczeniu (lub ogrodzie) zostanie wykryty ruch, światło lub dźwięk, aplikacja informuje o tym właściciela, a co ważne — rejestruje wszystko za pomocą wizji i fonii. Jak łatwo się domyślić, nagranie może posłużyć jako dowód w sprawie o włamanie.
Tak, tym razem Snowden nie broni nas bezpośrednio przed działaniami rządowymi związanymi z inwigilacją. Aplikacja ma za zadanie chronić domostwo przez włamaniami, kradzieżami oraz aktami wandalizmu. Skłamałbym, pisząc, że podobne rozwiązania były dotychczas niedostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Niestety, ale nie stanowiły produktu stworzonego przez ikonę świata bezpieczeństwa, który stał się symbolem walki z agencjami rządowymi. Jeśli chcielibyście wypróbować rozwiązanie na własnym przykładzie, odwiedźcie TEN adres i pobierzcie wersję BETA aplikacji, której współautorem jest Edward Snowden.
Źródło: Guardianproject, Twitter