Apple Watch series 4 – piękno w służbie użytkownika
Najważniejsze jest zdrowie i to zawsze było powtarzane na keynote od Apple. I takimi właśnie słowami powitano nas ze sceny. Następnie przyszła pora na zaprezentowanie nowego smartwatcha. Apple Watch series 4 przynosi dużo zmian, a większość z nich dotyczy samych użytkowników.
Apple Watch to numer jeden wśród smartwachy, ale także i wśród zegarków rozumianych jako takie. Wprawdzie trudno powiedzieć, jak Apple doszło do takich wniosków, ale trzeba im uwierzyć na słowo. Apple Watch series 4 to bardziej zaokrąglone rogi urządzenia. Większy o 30 procent ekran, który ma gwarantować znacznie lepsze wrażenia. Pozwala także na o wiele większe możliwości personalizacji ustawień. Chcemy zobaczyć naszych najbliższych na ekranie smartwatcha? Żaden problem. Apple Watch series 4 na to pozwala.
Apple Watch series 4
Podnosząc zegarek do twarzy, ten pozwoli nam się uspokoić i sprawi, że będzie nam łatwiej oddychać. To dzięki nowym grafikom, które mają nas uspokajać. Przedstawiają trzy żywioły – ogień, wodę oraz wiatr. I wyglądają cudownie! Smartwatch będzie też o 50% głośniejszy. Głośnik znajduje się po przeciwnej stronie od mikrofonu, dzięki czemu znacznie łatwiej będzie można korzystać z zegarka jako telefonu lub wydawać polecenia Siri.
Tył Apple Watch series 4 został zaprojektowany od nowa i teraz wygląda wyjątkowo nowocześnie. Przezroczysta ceramika dodaje mu klasy, a poza tym, gwarantuje lepsze łączenie się z urządzeniami sparowanymi oraz odczytywanie danych dotyczących zdrowia. Tak samo zapewnia lepsze łączenie się z operatorami komórkowymi.
Apple Watch i zdrowie
Nie bez powodu na początku keynote wspomniano o zdrowi. Apple Watch już nie jeden raz uratował komuś życie, a teraz będzie to mógł robić nawet częściej. Na przykład wtedy, kiedy upadniemy. Upadki to jeden z najczęstszych urazów, które przydarzają się w domu, ale również na zewnątrz. Zegarek dzięki nowemu oprogramowaniu i podzespołom, będzie wyczuwał, kiedy się przewrócimy lub potkniemy. Jeżeli tak się stanie, Apple Watch series 4 uruchomi specjalny przycisk SOS, którym użytkownik będzie mógł wezwać pomoc. Jeżeli ten go zignoruje (lub nie będzie w stanie z niego skorzystać), oprogramowanie zrobi to za nas wykorzystując sparowany telefon. Będzie on w stanie zawiadomić odpowiednie służby, jeżeli będziemy potrzebować pomocy (w tym podanie naszej dokładnej lokalizacji za pomocą GPS).
Apple Watch i serce
Pojawiły się także nowe możliwości, dzięki którym zadbamy o nasze serce. Jeżeli puls jest za niski, zegarek nas powiadomi, kiedy to wyczuje. Nieregularny puls także zostanie wyczuty przez Apple Watch series 4 i pojawi się specjalne powiadomienie. Jednak największe usprawnienie zostawiono na koniec. Takie czegoś chyba nikt się nie spodziewał.
Z tyłu zegarka znajduje się elektrokardiogram, totalna nowości, która po raz pierwszy daje możliwość użytkownikowi skorzystanie z tego typu urządzenia w domowych warunkach. Wystarczy otworzyć aplikację i przyłożyć palec wskazujący do pokrętła. Tworzy się wtedy obieg zamknięty, a specjalne elektrody zaczynają wysyłać impulsy. Te zbadają stan naszego zdrowia, a cały proces trwa tylko 30 sekund. Apple Watch series 4 zapisuje oczywiście wyniki takich badań, którymi później można dzielić się z naszym lekarzem.
Urządzenie będzie działało na oprogramowaniu Watch OS5. Jeżeli interesuje was, ile wytrzymuje bateria, to tutaj nie ma zmian w stosunku do poprzedniej generacji. Zegarek dalej działa w trybie całodziennym, czyli wytrzyma 18 godzinnym. Dane wrażliwe, które są zbierane w trakcie użytkowania, mają być odpowiednio zabezpieczone. Zarówno te związane ze zdrowiem, jak i te, gdzie kolekcjonowane są np. nasze wyniki biegów.
Pojawi się w wersji z nowymi bransoletkami, które pasują oczywiście do starszej, poprzedniej generacji zegarków. Zarówno stal, jak i skóra prezentują się przepięknie. Od 14 września można będzie zamawiać urządzenie. Cena? Wersja z możliwością korzystania z LTE została wyceniona na 499 dolarów.
Smartwatche oraz urządzenia wearable znajdziecie także w naszym sklepie internetowym.
Źródło: Apple keynote