Zarysowany ekran OnePlus 6T – wideo dla odważnych
Są na świecie szczęśliwcy, którzy otrzymują premierowe telefony wcześniej, niż cała reszta. Chodzi oczywiście o recenzentów i media. Są też na świecie ludzie, którzy lubią te telefony niszczyć tak, żebyśmy my już nie musieli. Jeżeli interesuje was, czy zarysowany ekran OnePlus 6T dalej działa, to mamy dla was odpowiedź.
W tym przypadku sprawa wyglądała trochę inaczej, bo choć twórca kanału JerryRigEverything mocno sponiewierał nowego OnePlus 6T na wideo, to zrobił to także przed publicznością podczas eventu firmy. Tam rozebrał telefon na czynniki pierwsze, a my mamy tą przyjemność, że możemy obejrzeć coś innego. O ile kogoś bawi rysowanie po wyświetlaczu nowego smartfona ostrymi przedmiotami. I choć oglądanie tego materiału może sprawiać ból, to jednak pokazuje bardzo ważną rzecz. OnePlus przyłożyło się do swojego nowego urządzenia.
Zarysowany ekran OnePlus 6T
Podczas prezentacji w Nowym Jorku, zapewniano ze sceny, że nowy OnePlus 6T ma najszybszy czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran smartfona. Liczby robią wrażenie, bo telefon ma się odblokowywać w zaledwie 0,34 sekundy. OnePlus nad tą technologią pracował wyjątkowo długo i nie dziwne, że chętnie chwalił się nią ze sceny. Czy jednak zarysowany ekran OnePlus 6T sprawi, że ten czas się wydłuży? Istnieje przecież prawdopodobieństwo, że po solidnym zarysowaniu po prostu przestanie działaś.
JerryRigEverything sprawdził to bardzo, bardzo dokładnie. I choć OnePlus 6T pokryty jest szkłem ochronnym Corning Gorilla Glass 6, to i tak mieliśmy chwilowe wątpliwości, czy aby czytnik zadziała. Szczególnie po tym, jak w trakcie wideo pojawiły się takie narzędzia, jak ostry nóż czy śrubokręt. Całość poprawiono jeszcze intensywnym tarciem za pomocą monety. Wyświetlacz wyglądał po tych zabiegach strasznie, ale co ciekawe, nie wpłynęło to na szybkość z jaką odblokowywany został ekran. Wprawdzie nie pokazano na materiale czy to faktycznie te 0,34 sekundy, ale zdaje się, że zarysowany ekran OnePlus 6T na tą prędkość nie wpłynął.
Co jeszcze można zniszczyć?
Materiał pokazuje także to, jak wyglądają plecki urządzenia. OnePlus 6T pojawi się także w wersji z „mroźnym” szkłem na obudowie. Wygląda ono pięknie do momentu, kiedy potraktuje się je np. kluczami. Ślady są mocno widoczne, choć znikają, kiedy tylko wytrze się je szmatką. To bardzo dobrze wróży żywotności urządzenia. Oczywiście nie polecamy nosić smartfona w kieszeni razem z kluczami, ale wiemy, że są na świecie ludzie, którzy dalej to robią.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie ma telefonów niezniszczalnych. Jednak OnePlus 6T zdaje się być naprawdę odporny na wszelkie próby uszkodzenia go. Oczywiście z czasem na smartfonie zapewne pojawią się drobne ryski czy wgłębienia, ale na teraz wydaje się, że nie ma potrzeby kupowania specjalnego etui. Warto jednak dmuchać na zimne i po prostu dodatkowo się zabezpieczyć. W końcu to relatywnie niewielki koszt, biorąc pod uwagę cenę samego smartfona. Choć i ta jest zaskakująco przyjemna.
Nowe smartfony oraz etui ochronne na nie znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: YouTube / JerryRigEverything / GSM Arena