Fejkowy pomiar tętna pokazał, jak łatwo oszukać użytkowników iPhone’ów
iOS to system stosunkowo hermetyczny, co można powiedzieć również o sklepie App Store, czyli platformie z aplikacjami dla iPhone’ów. Niestety, nawet użytkownicy sprzętu z logo nadgryzionego jabłka na obudowie nie mogą czuć się dziś bezpieczni. Pomysłowość cyberprzestępców nie zna granic, o czym przekonały się osoby, które straciły kilkaset złotych w aplikacji oferującej pomiar tętna.
Muszę przyznać, że cena 90 dolarów, czyli 340 złotych za jednorazowy pomiar tętna, potrafi zaskoczyć niejednego. Właśnie tyle musieli zapłacić użytkownicy aplikacji Heart Rate Measurement, która wyłudzała wspomnianą kwotę w niezwykle prosty sposób.
Kosztowny pomiar tętna
Mechanizm działania złośliwej, bądź co bądź aplikacji opierał się na prostym mechanizmie. Po uruchomieniu programu użytkownik proszony był o przyłożenie palca do czytnika linii papilarnych Touch ID. To właśnie wspomniany moduł miał pozwolić na zmierzenie tętna usera. Problem w tym, że aplikacja nie dokonywała właściwego pomiaru, lecz pobierała opłatę za badanie w wysokości 90 dolarów. Sprytne.
Istnienie aplikacji jest oburzające, ale mnie martwi nieco błogie podejście użytkowników do technologii. Podobne aplikacje wykorzystują przecież tylny aparat oraz diodę, przy użyciu których odbywa się pomiar tętna. Już samo to powinno wywołać w userze obawy.
Touch ID dla deweloperów?
Prawdą jest, że Apple nie udostępnia deweloperom czytnika linii papilarnych, w sposób pozwalający im dowolnie wykorzystywać moduł. Problem w tym, że większość użytkowników smartfonów iPhone nie wykazuje zainteresowania poszczególnymi procesami zachodzącymi w ich urządzeniach. Niewiedza jest w tym konkretnym przypadku niezwykle szkodliwa… oraz kosztowna. Nikt nie chciałby chyba, żeby zniknęło mu z konta przeszło 340 złotych?
Źródło: 9to5Mac