Samsung reaguje na problem z swoim Galaxy Fold
Można powiedzieć, że „szybko poszło”. Testowe egzemplarze najnowszego dziecka od Samsunga trafiły do zagranicznych redakcji, ale nie poszło to tak, jak producent mógł sobie wymarzyć. Wiele z modeli ucierpiało, więc sprawę trzeba było szybko wyjaśnić. I tak właśnie się stało, choć to mało satysfakcjonujące wyjaśnienie. Jak Samsung reaguje na problem z wyświetlacze w Galaxy Fold? Bardzo zachowawczo.
O tym, że modele wysyłane do przedstawicie mediów na całym świecie, nie wrócą do Samsunga w jednym kawałku, pisaliśmy dla was dziś rano. Dalej nas to przeraża, bo przecież urządzenie za prawie dwa tysiące dolarów powinno być bardziej odporne na uszkodzenia, niż zwykły smartfon. Tymczasem okazało się zupełnie inaczej i nie jest tutaj ważne, że to wina użytkowników. Co więcej, wydaje się, że cała ta sytuacja obróci się przeciwko nim właśnie. Dlaczego?
Samsung reaguje na problem
Kiedy w mediach, a w szczególności na Twitterze, zaczęły pojawiać się informacje o uszkodzonych ekranach w Galaxy Fold, producent musiał zareagować. Nie mógł przecież dopuścić do sytuacji podobnej do tej, która miała miejsce przy okazji Galaxy Note 7 i słynnej wybuchającej baterii. W końcu mówimy tutaj o urządzeniu zupełnie nowej generacji. Pierwszym takim w portfolio i tak naprawdę pierwszym liczącym się na rynku. Powinno być idealnie, ale niestety, wyszło zupełnie inaczej. Elastyczne ekrany przestawały działać i nie dało się na sprzęcie dalej pracować. To mocno niepokojące doniesienia i to nie tylko ze względu na koszt urządzenia. Producent przecież obiecywał, że smartfon będzie mógł wytrzymać do 200 tysięcy zgięć. W jeden dzień trudno byłoby komukolwiek wyrobić taki wynik.
Szybka reakcja Samsunga
Samsung reaguje na problem z ekranami i przesyła oficjalne oświadczenie, które brzmi tak:
„Ograniczona liczba Galaxy Fold pochodzących z wczesnych etapów produkcji trafiła do testów prasowych. Od pierwszych recenzentów otrzymaliśmy informacje dotyczące ekranu w przekazanych egzemplarzach Galaxy Fold. Wnikliwe przyjrzymy się każdemu przypadkowi, a także samym urządzeniom, aby ustalić przyczyny zgłoszonych zdarzeń.
Dodatkowo, kilku testujących poinformowało, że usunęło z ekranów Galaxy Fold górną powłokę ekranu, powodując tym samym uszkodzenie urządzenia. Główny ekran Galaxy Fold pokryty jest warstwą ochronną, która stanowi jego strukturalną część. Jej zadaniem jest ochrona przed niezamierzonym zarysowaniem. Zdjęcie tej ochronnej warstwy z głównego ekranu może powodować jego uszkodzenia. Upewnimy się, aby ta informacja była w czytelny sposób przedstawiana klientom.”
Kto ponosi winę?
Trzeba przyznać, że cała sprawa nie wygląda ciekawie. Owszem, egzemplarze recenzenckie mogą różnić się od tych, które finalnie trafią na sklepowe półki i do klientów, ale wyraźnie ktoś tu zawinił. I tym kimś po części jest użytkownik. Nawet jeżeli Samsung zamieści na swoich urządzeniach odpowiednią informację o nie zrywaniu zabezpieczającej folii, to zastanawia nas jedno. Ile osób w ogóle tą informację przeczyta? Przecież odpakowując nowy telefon, zazwyczaj jest on w plastikowym „woreczku”. I tak, jest na nim „coś napisane”, ale chyba nigdy nie przyglądaliśmy się tym informacjom.
Na Twiterze można znaleźć zdjęcia, gdzie tak właśnie zapakowany Galaxy Fold, ma odpowiednie ostrzeżenia przed nie zrywaniem folii ochronnej. Co się stanie, kiedy do takiej sytuacji dojdzie? Cóż, wyświetlacz zapewne zbyt długo nie pożyje, a klient zostanie z niczym. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić wtedy sytuację, kiedy oddaje się urządzenie do serwisu, a tam za darmo wymieniany jest wyświetlacz. Przecież uszkodzenie powstało w wyniku błędu użytkownika. Lepiej więc uważnie czytać to, co jest napisane na pudełku lub ochronnej folii sprzętu. Może oszczędzić nam to kilka tysięcy złotych.
Smartfony oraz etui na nie znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: The Verge / Biuro prasowe Samsung Electronics / Twitter