Commodore 64 – kultowy sprzęt powraca na rynek! W co zagramy?
Przypominają nam się czasy dzieciństwa, kiedy odpalenie nawet najprostszej gry, było zadaniem wymagającym nie lada skupienia. Każdy, kto korzystał z Commodore 64 ten doskonale wie, co mamy na myśli. Tymczasem legendarny sprzęt wraca na rynek pod nową postacią, ale oferuje produkcje, które dobrze znamy. Ile kosztuje i kiedy będzie dostępny w sprzedaży?
To nie pierwszy raz, kiedy ktoś próbuje reaktywować markę, choć słowo reaktywacja nie do końca tutaj pasuje. Urządzenie nie wprowadza bowiem niczego nowego, ale działać ma na tej samej zasadzie, co retro konsolki, czyli oddziaływać na emocje użytkownika, który wychował się w latach osiemdziesiątych lub na początku dziewięćdziesiątych. Chodzi o przywołanie wspomnień. W zeszłym roku na rynku pojawiło się już mini Commodore, ale jego klawiatura nie działała, a pełniła jedynie rolę ozdobnika. Teraz ma być inaczej.
Commodore 64 powraca
Tym razem klienci mają dostać w pełni działającą replikę urządzenia, a to oznacza także, że jej wymiary będą identyczne, jak w pierwotnym sprzęcie. Długo przyszło czekać nam na to, aż w końcu zostaną podane jakieś szczegóły, bo produkt zapowiedziano jeszcze w 2016 roku. Teraz wiemy już niemal wszystko na jego temat. Commodore 64 powraca na rynek w nowej formie pod koniec tego roku, a dokładniej 5 grudnia. Ile trzeba będzie zapłacić za urządzenie? Cóż, tanio nie będzie, bo wyceniono je na 120 dolarów, czyli mniej więcej 450 złotych. To dość drogo, ale za miłe wspomnienia jednak trzeba chyba zapłacić.
Wprawdzie sam sprzęt nazwano teraz The C64, co
spowodowane jest zapewne problemami z uzyskaniem nazwy lub też niechęcią do jej
powielania, ale tutaj mamy do czynienia z wierną repliką. Oczywiście
odpowiednio unowocześnioną tak, żeby użytkownicy mogli z niej korzystać po
podłączeniu do telewizora. Mamy więc na pokładzie złącze HDMI, ale nie ma co
spodziewać się niesamowitej jakości. Obraz ma mieć bowiem 720p, ale w sumie
niczego innego nie mogliśmy się spodziewać. Nie chodzi przecież o to, żeby
robić remastery gier, ale o to, żeby poczuć ich klimat. The C64 dostanie także
cztery złącza USB, a użytkownik będzie mógł sam wgrywać na sprzęt gry.
W co zagramy na Commodore 64?
Sprzęt będzie można odpalić w trzech trybach: C64 Basic, VIC20 Basic oraz Games Carousel. Dodatkowo w pudełku ma znaleźć się stylizowany joystick oraz niezbędne do przyłączenia przewody i ładowarka. Tak prezentuje się lista gier, którą będzie można na urządzeniu odpalić:
Alleykat,
Anarchy, Attack of the Mutant Camels, Avenger, Battle Valley, Bear Bovver, Boulder
Dash, Bounder, California Games, Chips Challenge, Confuzion, Cosmic Causeway, Cyberdyne
Warrior, Cybernoid II, Deflektor, Destroyer, Everyone’s a Wally, Firelord, Galencia,
Gateway to Apshai, Gribbly’s Day Out, Gridrunner (VIC 20), Heartland, Herobotix,
Highway Encounter, Hover Bovver, Impossible Mission, Impossible Mission II, IO,
Iridis Alpha, Jumpman, Mega Apocalypse, Mission AD, Monty Mole, Monty on the
Run, Nebulus, Netherworld, Nodes of Yesod, Paradroid, Pitstop II, Planet of
Death, Psychedelia (VIC 20), Ranarama, Robin of the Wood, Silicon Warrior, Skate
Crazy, Speedball 2, Spindizzy, Steel, Street Sports Baseball, Street Sports
Basketball, Summer Games II (includes Summer Games events), Super Cycle, Sword
of Fargoal, Temple of Apshai Trilogy, The Arc of Yesod, Thing Bounces Back, Thing
on a Spring, Trailblazer, Uridium, Who Dares Wins II, Winter Games, World
Games, Zynaps. To jak, gotowi na powrót legendy, czy może takie
rozwiązania jednak was już nie bawią?
Nowe gry oraz konsole znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Retro Games / YouTube / Gizmodo / Opracowanie własne