Adobe Photoshop Camera — dla fanów mediów społecznościowych
Znany i ceniony na całym świecie twórca oprogramowania dla projektantów, grafików oraz montażystów wychodzi naprzeciw oczekiwaniom nieco innej grupy docelowej. Mowa o entuzjastach mediów społecznościowych, którzy otrzymają do dyspozycji całkiem nowy produkt — akcesoryjną mobilną aplikację aparatu Adobe Photoshop Camera.
Media społecznościowe stanowią coraz istotniejszy element naszego „sieciowego” życia. Codziennie umieszczamy od kilku do kilkunastu zdjęć w serwisach takich jak Instagram, Facebook czy Twitter. Nie zawsze są to jednak standardowe kadry. Coraz chętniej korzystamy z przeróżnych filtrów i nakładek, które czynią nasze fotografie nieco cukierkowymi (czyt. atrakcyjniejszymi w Social Media). Niestety, wszelkiej maści modyfikacje kończą się znaczącym obniżeniem jakości zdjęcia. Nie musi się tak dziać, co udowadnia Adobe.
Adobe Photoshop Camera dla iOS i Androida
Media społecznościowe to całkiem przyjemna rozrywka, w której jedną z kluczowych kwestii są multimedia. Filmy oraz zdjęcia umieszczane na naszych profilach muszą być coraz atrakcyjniejsze. Oczywiście, jeśli zależy nam na przyciągnięciu uwagi obserwujących. Właśnie dlatego wykorzystujemy maski, filtry oraz pozostałe efekty graficzne, których zadaniem jest upiększenie zdjęcia, cokolwiek to znaczy. Nie jestem przesadnym fanem modyfikacji, szczególnie że wiążą się one ze zmniejszeniem jakości ujęcia. Wygląda jednak na to, że wspomniana niedogodność niebawem straci na znaczeniu.
Adobe Photoshop Camera to nowo zapowiedziana aplikacja od producenta usług dla grafików oraz montażystów, która trafi na smartfony z Androidem oraz iPhone’y. Program jest w zasadzie alternatywą dla wbudowanych aplikacji aparatu, ale jego możliwości są zgoła inne. Zamiast zaawansowanych funkcji pomagających w uzyskaniu możliwie klarownego i cieszącego oko zdjęcia, Photoshop Camera od Adobe uraczy nas filtrami.
Powiecie „nic nowego” i będziecie mieć rację, choć tylko częściowo. Apka wspiera nakładanie efektów w czasie rzeczywistym, a co za tym idzie, możemy je podglądać już na etapie robienia zdjęcia. Mało tego — nie spotkamy tutaj kompresji, dzięki czemu zdjęcia zachowują swoją pierwotna jakość. To może być prawdziwa siła aplikacji. Niestety, na jej udostępnienie musi poczekać aż do przyszłego roku.
Źródło: Adobe