Alcatel Flash — brzydal z czterema aparatami
Alcatel Flash powraca, ale smartfon nie przyjął kolejności numeracji. Nic dziwnego, to zupełnie nowe urządzenie, które stawia na możliwości fotograficzne. Problem w tym, że mamy do czynienia z mało urodziwą konstrukcją.
Alcatel flash pojawił się na rynku trzy lata temu i był typowym, niczym niewyróżniającym się średniakiem. Podobnie oceniano następcę urządzenia, które znane jest jako dwójka. Logicznym wydawałoby się oznaczenie kolejnego z serii urządzenia jako numer “3”. Nic z tego — Alcatel uznał to za zbędne, zwłaszcza że sprzęt będzie solidnym powiewiem świeżości w nieco zastygłym portfolio.
Alcatel flash — cztery aparaty, dwa LEDy
Jak już wspomniałem — rzeczony sprzęt został wyposażony w całkiem sprawny, przynajmniej w dokumentacji, moduł fotograficzny. W zasadzie możemy mówić o aż czterech modułach, czyli dwóch podwójnych aparatach. Do rzeczy.
Główna jednostka odpowiadająca za zdjęcia to układ zbliżony do tego, stosowanego w Huawei P10. Znajdziemy tutaj dwie matryce Sony IMX258 o rozdzielczościach po 13 Mpix każda. Pierwsze “oko” to moduł monochromatyczny wykonujący ujęcia w odcieniach szarości. Jego zadaniem jest wspieranie redukcji szumów i przekłamań. Drugi aparat umieszczony na pleckach Alcatel Flash to już typowa konstrukcja, która odpowiada za całokształt ujęcia.
Przedni aparat, czyli popularna kamerka selfie to nietypowa jednostka. Otóż podobnie, jak w przypadku tylnego modułu, tak i tutaj zastosowano podwójny obiektyw. Działanie “zestawu” opiera się jednak na zupełnie innych założeniach i ma zagwarantować uzyskanie przyjemniej dla oka głębi ostrości. Nauczony doświadczeniem powiem, że pseudo bokeh uzyskany przez smartfony nijak ma się do prawdziwego efektu uzyskanego przez aparaty DLSR, czyli lustrzanki. Nie mniej jednak rynek to kupuje, czego dowodem jest spore zainteresowanie konsumentów. Pierwszy aparat do selfie ma matryce o rozdzielczości 8 Mpix, drugi 5 Mpix. Znajdziemy tutaj również diodę doświetlającą LED.
Każdy z czterech opisanych aparatów wykorzystuje ostrzenie oparte na detekcji fazy, czy PDAF.
Design i konfiguracja
Wygląd to kwestia indywidualna, ale mnie osobiście Alcatel Flash się nie podoba. Konstrukcja trąci myszką i przeraża “gigantycznymi” ramkami. Dodam, że zdanie innych może znacząco odbierać od mojego odczucia.
Urządzenie to jak nie trudno zgadnąć phablet ze średniej półki sprzętowej. Flash wyposażono w 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości Full HD (1920 x 1080p). Zagęszczenie ppi na poziomie 401 punktów jest akceptowalne. Za wydajność odpowiada dziesięciordzeniowy układ MediaTek Helio X20 MT6797 (2 Cortex-A72 2,3 GHz, 4 Cortex-A53 1,9 GHz, 4 Cortex-A53 1,4 GHz), 3 GB pamięci operacyjnej RAM, grafikę Mali oraz 32 GB flash. Nie zabrakło również Fi-Wi, LTE, Bluetooth 4.1, Dual Sim oraz czytnika linii papilarnych. Pozostała część specyfikacji prezentuje się następująco:
- Żyroskop
- Akcelerometr
- Kompas cyfrowy
- Czujnik oświetlenia
- Waga 155 gramów
- Wymiary 152,6 x 75,4 x 8,7 mm
- akumulator o pojemności 3100 mAh
Alcatel nie podał jeszcze konkretnej dany premiery rynkowej ani ostatecznej ceny. Obawiam się jednak, że ta może okazać się zbyt wysoka i niewspółmierna do oferowanych przez urządzenie możliwości. Wszystko przez cztery aparaty. To technologia stosunkowo młoda i rzadko spotykana w przypadku tańszych konstrukcji. Alcatel zdaje sobie z tego sprawę i może próbować windować cenę. Oczywiście chciałbym się co do tego mylić.
Źródło: Alcatel