Aparat pod wyświetlaczem – Samsung już nie chce notcha
Kilka lat temu wszyscy zmagaliśmy się z niewielkimi ekranami w naszych smartfonach, ale wraz z upływem lat, ich powierzchnie robiły się coraz większe. Ramki wokół wyświetlaczy zmniejszały się, a użytkownicy ciągle chcieli więcej. Czy można w ogóle więcej? Okazuje się, że tak, bo Samsung ma pomysł na aparat pod wyświetlaczem. Czy to ma prawo działać?
Większy wyświetlacz to większa przestrzeń robocza. Nie potrzeba tutaj znajomości matematyki, żeby zrozumieć taką zależność. Jednak w smartfonach mamy pewne ograniczenia, bo przecież ich wielkość nie może ciągle rosnąć. Urządzenie w końcu powinno dać się obsługiwać jedną dłonią tak, żeby dalej było użyteczne. W pewnym momencie znaleziono na „ten problem” rozwiązania, a był nim oczywiście notch. Wcięcie ekranowe dalej jest jednym z najpopularniejszych rozwiązań na powiększenie przestrzeni roboczej, ale chyba nie ostatnim.
Aparat pod wyświetlaczem
Sam notch zmniejsza górny pasek nad ekranem i daje użytkownikowi odrobinę więcej przestrzeni do zagospodarowania. Generalnie wcięcie przydaje się do powiadomień i w zasadzie tyle. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku „dziur” w wyświetlaczu, które pojawiły się między innymi u Samsunga. Rozwiązaniem, które w całości stara się wyeliminować problem z powierzchnią roboczą, jest albo wysuwany moduł aparatu do selfie albo rozwiązanie zwane sliderem, czyli rozsuwany przedni panel. O ile oczywiście zakładamy, że potrzebujemy przedniej kamery. W większości jednak tak właśnie jest, więc trzeba sobie z tym radzić.
Samsung już próbuje wprowadzić w swoich smartfonach rozwiązanie, które sprawi, że cały frontowy panel pozostanie do dyspozycji użytkownika. Żadnych wcięć czy dziur. Mogliśmy to zaobserwować w modelu Samsung Galaxy A80, co przyjęło się z dość mieszanym odbiorem wśród osób z branży. Jedni są zachwyceni, a drudzy widzą w tym tylko „udziwnienie”. Nie da się jednak zaprzeczyć temu, że Koreańczycy próbują nowych rozwiązań, które mogą doprowadzić do prawdziwej rewolucji. I takim rozwiązaniem ma być aparat pod wyświetlaczem. Tak przynajmniej można wywnioskować po wypowiedzi Yang Byung Duk, który w Samsung zajmuje stanowisko vice przewodniczącego od spraw badań oraz rozwoju.
Jak ma wyglądać aparat pod wyświetlaczem?
Samo rozwiązanie z aparatem ukrytym pod powierzchnią wyświetlacza zapewne nieprędko pojawi się w smartfonach, ale o jego działaniu już trochę wiemy. Byłoby ono podobne do tego, które jest obecnie stosowane przy okazji czytników linii papilarnych. Te są przecież niewidoczne podczas normalnego użytkowania, a aktywowane są jedynie w określonych sytuacjach. Tak samo ma dziać się w przypadku kamery. Ta będzie znajdować się pod powierzchnią ekranu, a kiedy użytkownik zadecyduje, że chce z niej skorzystać, część wyświetlacza ma mu to umożliwić.
W ten sposób Samsung chce sprawić, że cały przedni panel urządzenia będzie do dyspozycji użytkownika, bez konieczności robienie w ekranie dziur czy dodawania mechanizmów odpowiedzialnych za wysuwanie modułu. I musimy przyznać, że sam pomysł wydaje się wyjątkowo ciekawy i jesteśmy nim mocno zainteresowani. Nie wiadomo jednak jak z samą implementacją pomysłu i na jakim etapie jest jego rozwój. Podejrzewamy, że przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać na to, aż Samsung zaprezentuje swoje dzieło szerszej publiczności. Teraz musi być w tej kwestii szczególnie ostrożny, bo ostatnia wpadka z Galaxy Fold nie wróży niczego dobrego. W końcu raz stracone zaufanie, bardzo trudno potem odbudować. I nie ważne jest tutaj to, że mówimy o gigancie w branży technologicznej.
To nie wszystko
Samsung ma jeszcze jeden pomysł, który nawet znalazł się we wniosku patentowym giganta. Nazywa się „wrap-around display” i ma być wyświetlaczem, który zagina się na brzegach. I nie chodzi tu prawdopodobnie o rozwiązanie znane chociażby z modeli Edge, ale o coś więcej. Ekran miałby wchodzić na plecki urządzenia, ale na jego bokach dalej znajdowałby się aktywne pola z których użytkownik może skorzystać. To jednak chyba pieść przyszłości, bo wspomniany Galaxy Fold skutecznie mógł ostudzić zapędy producenta do smartfonów z elastycznym ekranem.
Nowe smartofny oraz aparaty znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: GizChina / GSM Arena / Samsung / Opracowanie własne