Apple AppStore w Polsce będzie droższy — nadchodzą podwyżki
Polscy użytkownicy sprzętu Apple nie mają lekko. Gigant z Cupertino nie patrzy na nasz kraj przychylnie, czego dowodzi brak polskich lokalizacji wielu usług. Tłumaczymy sobie, że zawsze może być gorzej… cóż — właściwie to będzie. Przyjrzyjmy się zmianom w Apple AppStore.
Sprzęt Apple nigdy nie był tani. Nawet urządzenia entry level kosztują niemałe pieniądze. Podobnie przestawia się kwestia aplikacji dostępnych w oficjalnym repozytorium sadowników. Ceny programów są przeważnie wyższe od tych, które widujemy w konkurencyjnym Google Play dla systemu Android. Co ciekawe, nawet ta sama aplikacja, w Apple AppStore może być kilkukrotnie droższa. Cóż, widocznie deweloperzy wraz z Apple stwierdzili, że skoro userów stać na sprzęt za kilka tysięcy złotych, nie poskąpią kilkunastu lub kilkudziesięciu złotych na aplikacje. W zasadzie jest to prawda, bolesna, ale prawda…
Apple Store nie jest tani i tani nie będzie, czego dowodzi zapowiedź zmian cenowych w sklepie.
Podwyżki w Apple AppStore
Gigant Cupertino poinformował deweloperów o planowanym podwyższeniu cen gier i aplikacji stworzonych przed programistów. Co istotne — podwyżki dotkną również mikropłatności zawartych w poszczególnych produktach. Jak nie trudno zgadnąć, nie będzie to miało realnego wpływu na zarobek twórców. Cóż więc oznaczają te dodatkowe eurocenty?
Firma tłumaczy to zmianami kursu euro w stosunku do dolara. Jest to w pewnym stopniu uzasadnienie, ale podobnie jak inne działania Apple, to również jest dla nas — Polaków krzywdzące. “Przelicznik” sadowników to jedno, ale pamietajmy, że płacąc w euro, musimy pozbywać się “tańszych” złotówek. Podwyżka choć nieznaczna może być dla mieszkańców kraju nad Wisłą, dotkliwa. Pomijam już nawet fakt, że zarabiamy o wiele mniej niż klienci ze Stanów Zjednoczonych.
Twarde liczby, czyli pora na konkrety
Apple rozesłało deweloperom tabelki ukazujące skale podwyżki. Dla przykładu za najtańsze aplikacje zapłacimy teraz 1.09 euro, podczas gdy do niedawna kwota zamykała się w 0,99 euro. W przypadku programów droższych sprawa wygląda o wiele gorzej.
W ciągu najbliższego tygodnia podwyżka w App Store strefy Euro. Podstawa wzrośnie z €0.99 na €1.09, kolejne progi w załączonej tabelce. pic.twitter.com/mWZ9aMKAno
— Marek (@marekmoi) April 27, 2017
Dla mnie jednak najbardziej niekorzystną zmianą jest ta obejmująca najniższą półkę cenową aplikacji w Apple AppStore…
Deweloperzy mogą oferować swoje produkty za darmo, ale jeśli zdecydują się na nich “zarabiać” muszą ustalić kwotę nie niższą 0,99 euro, która niebawem zostanie podwyższona o 10 eurocentów. Mamy tutaj zatem do czynienia z przekroczeniem “magicznej” bariery jednego euro. Niby niewiele, ale oddziaływanie na psychikę klienta może być naprawdę potężne. Wielokrotnie nabywałem produkt nie do końca mi potrzebny, tłumacząc sobie, że kosztuje przecież mniej niż jeden euro. Teraz spotkam się ze “ścianą”, która raczej skutecznie powstrzyma mnie przed wydaniem pieniędzy. Z rozmów, jakie odbyłem dzisiaj z kilkoma znajomymi, wnioskuję, że nie jestem w swoim rozumowaniu osamotniony.
Czy Apple chcąc wyrównać sobie zmiany w wartości danej waluty, zdaje sobie sprawę z tego, że zniechęci sporą grupę userów do zostawiania pieniędzy w Apple AppStore? Sądzę, że tak i było to poprzedzone solidnymi badaniami. Wszak “kasa musi się zgadać”.
Jeśli rozważaliście zakup droższej aplikacji dostępnej w repozytorium Apple’a, radziłbym pospieszyć się z decyzją i skorzystać z w miarę sensownej oferty cenowej. Niedługo za upatrzony program zapłacicie więcej, pod warunkiem, że ogóle się na to zdecydujecie. Pełny dokument pokazujący skalę podwyżek znajdziecie TUTAJ.
Źródło: Twitter (@marekmoi), Apple