Apple obniża ceny – nie, nie u nas
Tak, sprzęty od Apple są drogie, ale też są drogie z kilku powodów. Jednak chyba okazało się, że przesadzono, bo teraz Apple obniża ceny. Niestety, ale nie na wszystkich rynkach, a tylko w Chinach. I ma ku tej obniżce poważne powody, bo i firma jest tam w poważnych tarapatach. Czy to znak, że obniżki czekają wszystkie inne rynki?
Ostatnio Tim Cook przekonywał swoich inwestorów o tym, że spadek sprzedaży smartfonów wcale nie był spowodowany zbyt wysoką ich ceną. Może nie sam „spadek”, a zbyt optymistyczne założenia co do sprzedaży, bo nie udało się dobić do zakładanego pułapu. Cóż, można powiedzieć, że zdarza się najlepszym i w tym wypadku, tak właśnie się stało. Jednak same ceny urządzeń także musiały wpłynąć na zainteresowanie klientów, a szczególnie mocno widać to w Chinach. To przecież jeden z największych rynków zbytu dla smartfonów, a Apple nie jest tam liderem.
Apple obniża ceny
W Chinach firma, której twarzą stał się Tim Cook, nie znajduje się już na podium, jeżeli chodzi o sprzedaż. Wyprzedza ją bowiem Huawei, Oppo oraz Vivo, które jest w posiadaniu prawie jednej piątej całego rynku. Ta sytuacja bardzo musi boleć Apple, bo przecież w Stanach Zjednoczonych czy Europie dalej radzą sobie znakomicie. Nawet pomimo tego, że za urządzenia sygnowane logo nadgryzionego jabłka trzeba zapłacić całkiem sporo. Tymczasem w Chinach coś takiego nie ma prawa przejść. Mając do wyboru szereg producentów, którzy oferują „to samo”, ale w znacznie niższych cenach, coś musiało się w końcu zmienić.
I coś się zmieniło. Apple obniża ceny na swoje produkty i choć nie są to drastyczne obniżki, to z pewnością zauważalne dla klientów. Dla przykładu, iPhone XR doczekał się przeceny o 4.6 procent. Modele iPhone XS oraz XS Max są tańsze o 500 juanów, co w przeliczeniu pozwala na zostawienie w portfelu około 285 złotych. Może w ogólnym rozrachunku nie jest to dużo, bo same smartfony kosztują wielokrotnie więcej, ale od czegoś trzeba przecież zacząć. Niektóre z komputerów także zostały przecenione, co tylko pokazuje, że Apple na poważnie zacznie walczyć o klientów z Chin. Musi, bo inaczej kolejne wyniki finansowe pokażą, że jest jeszcze gorzej, niż zakładano.
Co spowodowało obniżki sprzętów Apple?
Jednym z powodów, dla których Apple mogło pozwolić sobie na „zejście z ceny”, było wprowadzenie w Chinach nowego podatku. Firma mogła na tym skorzystać, co dało jej możliwość na lekką obniżkę. Dodatkowo, sam fakt, że Apple obniża ceny, nawet niewiele, może ściągnąć do sklepów firmy sporo nowych klientów. Jednak iPhone to dalej synonim luksusu, czegoś z wyższej półki i statusu społecznego. Przynajmniej w oczach niektórych. To już zasługa Jobsa, który pokazał światu, jak powinno robić się marketing technologiczny. Tim Cook tylko to kontynuuje, choć magia zdaje się powoli przemijać.
Ciekawe jest także to, że klienci, którzy zdecydowali się na zakup sprzętów Apple w Chinach, mogą liczyć na zwrot środków na konto. Dotyczyć ma to tylko tych, którzy kupili przecenione urządzenia w ciągu 14 dni od czasu, kiedy firma ogłosiła obniżki. To pokazuje, że Apple zależy na utrzymaniu doskonałej obsługi klienta. Dzięki temu użytkownicy wiedzą, że wsparcie technologiczne będzie przy nich… zawsze. Przynajmniej w teorii, ale Apple wie co robi. Przywiązuje do siebie klientów i kiedy wprowadzi na rynek kolejną generację urządzeń, ci sami klienci będą chcieli mieć je w swoich kieszeniach. Czy obniżki dosięgną także innych rynków? Wątpimy, bo nawet ta w Chinach to ewenement, jeżeli chodzi o Apple. Musiałoby dojść do poważnego tąpnięcia na rynku, żeby firma odpuściła.
Nowe smartofny znajdziecie w naszym sklepie i to w doskonałych cenach. Wystarczy wejść o TUTAJ.
Źródło: CNBC / Caixin / Apple