Apple VOD? Ile jeszcze będziemy znosić nowe serwisy?
Zdawałoby się, że żyjemy w najlepszych z możliwych czasach, jeżeli chodzi o dostęp do legalnych treści przez Internet. Chcemy posłuchać muzyki, wybieramy Spotify, Tidal czy iTunes. Chcemy coś obejrzeć, odpalamy Netflix, HBO GO czy Amazon Prime. Wybór jest ogromny, a teraz możliwe, że w końcu wystartuje Apple VOD. Czy to naprawdę koniecznie i potrzebujemy kolejnej takiej usługi?
Wybór, który ma obecnie konsument, jest tak ogromny, że czasem trudno się zdecydować. Każda z platform, a w szczególności już tych związanych z filmami oraz serialami, oferuje co innego. Przynajmniej w swojej głównej ofercie, bo przecież niektóre produkcje mogą się powtarzać. Niemniej nie da się wykupić dostępu tylko do jednej z nich, żeby być na bieżąco ze wszystkim, co pojawia się na rynku. A teraz może dojść do tego kolejny.
Apple VOD
O tym, że firma z Cupertino chce uruchomić własną usługę związaną ze strumieniowaniem treści, usłyszeliśmy już jakiś czas temu. Można się było w sumie tego spodziewać, bo przecież rynek VOD potrafi przynosić naprawdę duże zyski. Tym bardziej, że są na to dowody w postaci chociażby Netflix, który z niewielkiej firmy, stał się światowym gigantem w zaledwie kilka lat. Można złorzeczyć na to, że nie wszystkie z umieszczanych tam produkcji są wysokiej jakości, ale czy to ważne? W końcu ważniejsze jest to, że Netflix daje dostęp do tego, czego przed kilkoma laty nam jeszcze brakowało. Do oryginalnych treści i to w niskiej cenie.
Apple VOD, czy jakkolwiek firma zdecyduje się nazwać swoją usługę, może pojawić się już w pierwszym półroczu 2019 roku. Jak donoszą źródła The Information, usługa będzie działała albo niezależnie od istniejących lub też zostanie połączona z obecną aplikacją. W pierwszej kolejności miałaby zadebiutować oczywiście na terenie Stanów Zjednoczonych, ale potem pojawiłaby się w kolejnych 100 krajach. Apple VOD byłoby tak naprawdę kolejnym krokiem do dominacji rynku, który już teraz w dużej mierze należy do producenta. Jeżeli chodzi o smartfony, to Apple nie ma sobie równych jeżeli chodzi o promocję i hype. Do tego dochodzą także słupki sprzedaży, które jasno pokazują, że nagryzione jabłko radzi sobie doskonale. I to mając za przeciwnika cały świat związany z systemem Android i Windows.
Jeden by wszystkimi rządzić
Jak ma działać sama usługa? Tego oczywiście jeszcze w pełni nie wiadomo, ale jeżeli doniesienia The Information się potwierdzą, będziemy mieli do czynienia z rewolucją. Dlaczego? Ponieważ usługa Apple miałaby być darmowa dla wszystkich posiadaczy sprzętów z nadgryzionym jabłkiem. Brzmi to dość dziwacznie, bo zdaje się chybionym pomysłem już na starcie. Przecież usługi VOD muszą z czegoś być finansowane. W przypadku innych dostarczycieli są to albo reklamy albo też abonamenty użytkowników.
Jeżeli Apple VOD miałoby czerpać środki tylko z tego, że ludzie kupują ich urządzenia, to spodziewalibyśmy się raczej kiepskich materiałów. Przecież u Apple rzadko kiedy coś jest „darmowe”, więc jeżeli faktycznie tak się stanie, to podejrzewamy podstęp. I taki już da się wyczuć, bo usługa nie będzie szeroko dostępna, a przynajmniej nic na ten temat jeszcze nie wiadomo. Przykładowo Netflix odpalimy na prawie każdym sprzęcie. Dodatkowo ich aplikacja została skonstruowała tak, żeby poruszać się po niej intuicyjnie. Nie wszyscy to potrafią, bo np. HBO GO na PlayStation 4 przypomina drogę przez mękę.
Ograniczenie usługi tylko do sprzętów jednego producenta może jednak okazać się sukcesem. Choć to wątpliwe, by ktoś zdecydował się na zakup powiedzmy iPhone’a tylko dlatego, że może za jego pośrednictwem oglądać jakiś program. Patrząc jednak na to, co może pojawić się w usłudze, zaczynamy się zastanawiać, czy faktycznie tak się nie stanie. Jeżeli plotki się potwierdzą, to wielu będzie bardzo zadowolonych.
Co zobaczymy w usłudze?
Apple VOD może zaatakować naprawdę mocnymi tytułami, bo oprócz filmów czy seriali na licencji, planowane są poważne przedsięwzięcia. Trudno inaczej nazwać wieloletni kontrakt z Oprah Winfrey, która miałaby przedstawić swój nowy show właśnie na tej platformie. To jedna z najważniejszych osób w amerykańskiej popkulturze, której program w tradycyjnej telewizji przyciągał miliony. Pojawienie się jej w nowej odsłonie było fenomenem i na pewno pomogłoby w umieszczeniu Apple VOD na mapie tego typu usług.
To jeszcze nie wszystko, bo wśród autorskich produkcji przeznaczonych tylko na platformę, pojawiłby się nowe programy twórców Ulicy Sezamkowej. Serial bądź film, który stylizowany byłby na kolejne Igrzyska śmierci. Program, gdzie prowadzącymi byłby Reese Witherspoon oraz Jennifer Aniston. Jakby tego było mało, swoje dzieła mieliby przygotować także tacy twórcy jak M. Night Shyamalan (Szósty zmysł), Damien Chazelle (La La Land) czy Ron Moore (Battlestar Galactica). To zapewne nie wszystkie niespodzianki, które Apple chciałoby przygotować, bo przecież konkurencja nie śpi. Netflix, HBO czy Amazon cały czas inwestują w nowe treści, by przyciągnąć do siebie coraz to więcej użytkowników.
Potrzebujemy kolejnego VOD?
Słysząc o kolejnym serwisie VOD zaczęliśmy się zastanawiać, czy jest on w ogóle potrzebny. Przecież już teraz ciężko „ogarnąć” co, gdzie i jak oglądać. Zbyt duży wybór to także spory problem, a już w szczególności wtedy, kiedy za dostęp do każdej z usług trzeba zapłacić. Biorąc Netflix, HBO GO oraz Amazon Prime wychodzi nam miesięcznie około 60 złotych i to tylko dlatego, że teraz ten ostatni serwis jest teraz w promocyjnej cenie za pierwsze 6 miesięcy. Może się wydawać, że nie jest to specjalnie wygórowana kwota, ale nie w tym jest główny problem.
Ilość publikowanych przez każdą z platform treści sprawia, że nie ma ich kiedy oglądać. Nowe serial, programy czy filmy to jednak dalej rozrywka i nie każdy ma możliwość spędzenia codziennie po kilku godzin przed telewizorem czy ekranem komputera. Może się przecież zdarzyć tak, że wykupimy dostępy do serwisów, a nie odpalimy ich przez kilka tygodni. Kolejny gracz na rynku nie poprawi sytuacji, szczególnie, że swój debiut szykuje jeszcze Disney. I nie tylko on. Może dojść do sytuacji, że nastąpi taki przesyt na rynku, że użytkownicy będą woleli ściągać filmy z nielegalnych źródeł, niż szukać ich w setkach serwisów VOD.
Laptopy, smartfony i komputery, które pozwolą wam na oglądanie serwisów VOD, znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: The Informer / The Verge / Opracowanie własne.