Archos Diamond Gamma — pierwsze wrażenia
Testowany przez nas Archos Diamond Gamma bazuje na oprogramowaniu Nubii, dlatego też nikogo nie powinno dziwić podobieństwo do modeli wspomnianego producenta. Nie nazwałbym jednak Gammy czystą kopią. Trafniejszym określeniem będzie tutaj subtelne nawiązanie, dodam — udane nawiązanie do technologii Nubii. Poznajcie najważniejsze wady i zalety sprzętu.
Zalety Archos Diamond Gamma
Choć ponad funkcjonalne nakładki cenię sobie niczym niezmąconego Androida, z oprogramowaniem Nubia 5, pod kontrolą którego pracuje Gamma, zwyczajnie się polubiłem. Soft jest nie tylko przyjemny dla oka, ale także dopracowany. Znalazłem kilka błędów w tłumaczeniu, ale jest to często spotykane, dlatego ciężko uznać tę drobnostkę za wadę. Będąc przy oprogramowaniu, nie sposób nie wspomnieć o jego działaniu. Zaskoczyła mnie ogólna responsywność i wydajność smartfona. Sprzęt działa naprawdę dobrze i ciężko jest się tutaj do czegokolwiek przyczepić. Po załadowaniu zasobożernych aplikacji do pamięci urządzenia oraz aktywacji możliwie wielu zadań do trybu wielozadaniowości sprzęt nie dawał po sobie odczuć zmęczenia. Brak zadyszki i płynne animacje to coś, czego nie spodziewałem się po smartfonie Archos Diamond Gamma.
Sprzęt przypomina iPhone’a 7, co jest w mojej ocenie zaletą, jednak prawdziwy plus stanowią charakterystyczne akcenty konstrukcyjne. O ile czerwona obwódka aparatu może zostać przez niektórych pominięta, o tyle już znaki na przyciskach funkcyjnych pod ekranem są nie do niezauważenia. Element wyróżniający odebrałem ciepło.
Na ten moment Archos Diamond Gamma w wolnej sprzedaży kosztuje około 700–800 złotych, co jest kwotą niewielką. Niska cena to atut, ale zadziwia mnie to, że producentowi udało się w tej kwocie stworzyć sprzęt, którego spasowanie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Nie uświadczymy tutaj skrzypnięć, luzów czy “pływających” przycisków.
Wady
Tak, sprzęt ma wady. Czy są one jednak na tyle uciążliwe, żeby uniemożliwić wygodne korzystanie z urządzenia? Jest to kwestia mocno indywidualna, jednak w mojej ocenie, minusy nie są uciążliwe i można z nimi żyć. Niektórzy nie zauważą ich obecności. Weźmy takie szkło. Producent nie chwali się obecnością szkła Corning Gorilla Glass, co pozwala sądzić, że takowe nie zostało tutaj zastosowane. W kwestii wizualnej zmienia to niewiele, ale warto mieć na uwadze podatność ekranu na stłuczenia.
Martwi mnie również niska rozdzielczość 5,5-calowego ekranu. HD (720p) to stanowczo za mało na wygodną konsumpcję treści multimedialnych. Na szczęście barwy prezentowane przez wyświetlacz są naprawdę przyjemne.
Więcej dowiecie się z pewnego testu, który trafi na Vipmultimedia już niebawem.