Awaryjność smartfonów. Który producent wypada najgorzej?

Smartfony możemy oceniać przez pryzmat wydajności, designu, aparatów, ale i tak jedną z najważniejszych cech pozostaje awaryjność. Okazuje się, że w przypadku iPhone’ów najgorzej wypadł model oznaczony cyfrą 6. Co ciekawe, awaryjność Samsungów prezentuje się znacznie gorzej.

Kiedy decydujemy się na zakup smartfona, mamy nadzieję, że spędzi on z nami pół roku, rok, a może nawet trzy lata. To naturalne, gdyż nikt nie chce przyjąć do wiadomości tego, że urządzenie może odmówić posłuszeństwa lub zacząć stwarzać problemy już po kilku dniach lub tygodniach. Niestety, awarie zdarzają się często, ale niektóre modele są na nie narażone bardziej od innych. Dobrym przykładem będzie tutaj felerny iPhone 6.

Czy iPhone 6 to złom?

Według danych z raportu Bono State of Mobile Devices Repair & Security najbardziej awaryjnym smartfonem w ofercie Apple był iPhone 6. Problemy stwarzało aż 22% urządzeń, podczas gdy iPhone 8 oraz iPhone X notowały problemy jedynie w 3% egzemplarzy. Najczęstszymi problemami okazywały się awarie modułów łączności Bluetooth oraz Wi-Fi.

Czy oznacza to, że awaryjność iPhone’a 6 czyni z niego urządzenie złe? Niekoniecznie. Wystarczy spojrzeć na wyniki smartfonów z Androidem. W przypadku Samsunga awaryjność osiągnęła aż 24% sprzętu wprowadzonego na rynek. Warto jednak zaznaczyć, że wynik ten odnosi się do całego smartfonowego portfolio południowokoreańskiego producenta.

Jakiego iPhone’a wybrać?

Biorąc pod uwagę awaryjność, a w zasadzie mały jej odsetek, najrozsądniej zdecydować się na zakup iPhone’a 8 Plus, iPhone’a 8, lub iPhone’a X. Całkiem nieźle poradzą sobie też iPhone 7, iPhone 7 Plus oraz iPhone 6 Plus. Warto pamiętać o zestawieniu przy okazji podejmowania decyzji zakupowych.

Źródło: Apple Insider