Backup danych smartfona w Google Drive ryzykowny — dlaczego?
Google Drive wydaje się idealnym miejscem na przechowywania kopii zapasowej danych ze smartfona. Niestety, po głębszym “wejściu w temat” okazuje się, że nie jest tak do końca. Udowadnia to historia, jaka przydarzyła się niedawno pewnemu użytkownikowi Reddita.
Spokojnie, sprawa nie jest związana ze wszystkimi danymi, jakie użytkownicy przechowują na Dysku Google. Sam uważam go za jedno z lepszych miejsc do magazynowania przeróżnych plików, do których chce mieć dostęp zawsze, z każdego miejsca. Okazuje się, że jedna z funkcji Google Drive potrafi płatać figle, a co najgorsze za efekty “tych” figli userzy mogą winić tylko samych siebie. Jak to mówią “za gapowe trzeba płacić”. Kto więc może czuć się zagrożony?
Google Drive i backup z Androida
Należycie do użytkowników smartfonów z Zielonym Robotem? Jeśli tak, problem opisany przez jednego z użytkowników serwisu Reddit może was zaniepokoić. Wspomniany jegomość udowodnił na swoim przykładzie, że kopie zapasowe danych z naszych smarfonów nie są przechowywane przez Google przez wieczność. Właściwie po kilku tygodniach lub miesiącach braku sensownej aktywności (na danym smartfonie) backup zostaje przez giganta usunięty. Przekonał się o tym boleśnie człowiek, który postanowił uświadomić innym, jak naprawdę wygląda kwestia kopii zapasowych.
Zacznijmy od tego, czym właściwie jest rzeczony backup. Korzystając z Androida, możemy włączyć na smartfonie odpowiednią opcję, której głównym zadaniem jest zapisywanie naszych kontaktów, ustawień, preferencji systemowych oraz listy połączeń i SMS-ów w chmurze. Dzieje się to cyklicznie, co pozwala w przypadku utracenia dostępu do smartfona przenieść dane na nowe urządzenie. Podobnie wygląda kwestia zmiany telefonu. Chcąc zachować swoje dane i ustawienia wystarczy wybrać w nowym urządzeniu przywracanie danych z chmury i po wszystkim. Działa to dobrze, choć nie idealnie. Sam korzystałem z ficzera kilkanaście razy i z doświadczenia wiem, że w zależności od danego sprzętu opcja działa lepiej lub gorzej. Jeśli mam być szczery, najlepiej wypadają tutaj popularne marki jak Samsung, Moto, LG czy Sony. Egzotyczni producenci radzą sobie gorzej, ale jednocześnie posiadają własne, niekiedy lepsze narzędzia tego typu.
Jak to się stało?
Wróćmy do użytkownika Reddtia. Zdecydował on o porzuceniu dotychczas użytkowanego smartfona Nexus 6P na rzecz iPhone’a. Po kilku miesiącach zmienił zdanie i chciał po raz kolejny zakosztować Androida i tutaj pojawił się pierwszy problem. Okazało się, że kopia zapasowa, którą wcześniej stworzył “system” przestała istnieć. Może inaczej — zniknęła z miejsca, w którym powinna się znajdować. To oznaczało brak możliwości przywrócenia wcześniejszych danych z Nexusa 6P. Klops.
Poirytowany użytkownik postanowił skontaktować się z supportem Google Drive i spróbować wyjaśnić tą sprawę. Niestety, pracownicy uznali, że usunięcie kopi zapasowej z Google Drive, było zgodne z regulaminem i odesłali “ofiarę” do stosownego zapisu:
Twoja kopia zapasowa pozostanie dostępna, dopóki będziesz korzystać z urządzenia. Jeśli nie będziesz używać urządzenia przez dwa tygodnie, pod kopią zapasową może pojawić się data wygaśnięcia.
Przykład: „Wygasa za 54 dni”.
Oznacza to, że porzucając, nawet czasowo, Androida należy liczyć się ze stratą zapisanych na Google Drive danych. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby po zapisaniu kopii zapisać ja na fizycznym nośniku i w razie potrzeby odtworzyć. Tutaj dochodzimy do naszej rady — nie ograniczajcie się do samej chmury, zawsze wybierajcie co najmniej dwie metody przechowywania danych.
Źródło: Reddit, Google