Baterie w smartfonach działają za krótko? Jest coraz gorzej.
Kupując nowy telefon, nie wszyscy biorą pod uwagę pojemność akumulatora. O wiele ważniejsze zdają się być obiektywy, wielkość wyświetlacza czy jego wielkość. Warto jednak pamiętać, że bez odpowiedniego zasilania, to wszystko na nic się nam nie przyda. Tymczasem można zauważyć, że baterie w smartfonach działają znacznie krócej, niż kiedyś. I chyba będzie coraz gorzej.
Już dawno skończyły się czasy, kiedy nasze telefony potrafiły wytrzymać na jednym ładowaniu przez tydzień. Owszem, dziś to także możliwe, ale pod warunkiem, że nie będziemy z nich w ogóle korzystać i wyłączymy wszystko, co tylko można. Tylko w takiej sytuacji, użytkowanie smartfona mijałoby się z celem. Dziś, jeżeli nasz telefon wytrzymuje dłużej niż jeden dzień bez ładowania, możemy mówić o sobie, że jesteśmy szczęściarzami. I ktoś sprawdził, że robi się niestety coraz gorzej.
Baterie w smartfonach
Baterie w smartfonach, szczególnie tych z wyższej półki cenowej, powinny zapewniać długą pracę. Tak przynajmniej może się wydawać, bo nie po to w końcu płaci się za telefon kilka tysięcy złotych, żeby było inaczej. Oczywiście ma on znacznie więcej do zaoferowania, ale akumulator jest przecież jedną z ważniejszych składowych całości. Tymczasem według testu przeprowadzonego przez dziennikarzy The Washington Post, niektóre z nowych smartfonów radzą sobie gorzej, niż ich poprzednicy.
Warto zauważyć, że test został przeprowadzony trochę „metodą chałupniczą”, czyli polegał po prostu na przeglądaniu stron internetowych do czasu, aż urządzenie kompletnie się wyładuje. Niemniej zadbano o to, żeby materiał porównawczy był zbliżony. Każdy ze smartfonów miał ustawiona jasność na tym samym poziomie i korzystano z połączenia Wi-Fi. Wchodzono także na te same strony internetowe, żeby wyrównać przesył danych. I zapewne nie wszystko przebiegło tak, jak powinno, to wyniki są lekko zatrważające.
Ile działa bateria w smartfonie?
Najlepiej w teście poradził sobie iPhone Xr, który wytrzymał prawie dwanaście i pół godziny ciągłej pracy. Niewiele gorzej wypadł Samsung Galaxy Note 9 z czasem równym pół dobry. Oba model to nowości na rynku, więc jeszcze można zaryzykować stwierdzenie, że osiągnęły w miarę porządny wynik. Miejsce trzecie zajął już jednak iPhone 8 Plus (10:10), a za nim odpowiednio Pixel 3 XL (10:07) oraz iPhone Xs Max (10:06). Widać więc, że dwie ostanie nowości poradziły sobie porównywalnie ze starszym modelem.
Każdy smartfon reklamowany jest jako coś, co będzie dla klienta ulepszeniem. Lepsza kamera, więcej RAM, szybszy procesor itd. Tymczasem baterie dalej stoją w miejscu. I oczywiście zdajemy sobie sprawę, że trzeba iść na kompromisy. Jeżeli mamy wyświetlacz o przekątnej powiedzmy 6 cali, to logiczne jest to, że telefon szybko będzie „padał”. Do tego dochodzą aplikacje, GPS czy sam fakt, ile razy w ciągu dnia sprawdza się smartfona i go wybudza. Każda nasza czynność ma wpływ na to, jak długo akumulator w urządzeniu jest w stanie wytrzymać. I my, jako klienci, poniekąd zgodziliśmy się na taki stan rzeczy. Lepiej mieć cieńszy, lżejszy telefon, niż taki ciążący w kieszeni spodni czy torebce.
W teście nowego iPhone Xs wyprzedziły aż cztery inne modele: Pixel 2, iPhone 8, iPhone X oraz Pixel 2 XL. Apple przecież od dawna już nie mówi o konkretach specyfikacji podczas swoich wydarzeń, gdzie prezentuje nowe urządzenia. Słyszymy tylko, że „działają cały dzień” lub „dłużej niż poprzednia generacja”. Jak tak dalej pójdzie, o akumulatorach będzie mówiło się tylko z przyzwoitości, bo klient i tak będzie chciał kupić telefon. Nie ważne, że działać może raptem kilka godzin. Od czego są powerbanki i możliwość szybkiego ładowania.
Nowe smartofny i powerbanki, znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: The Washington Post / Opracowanie własne