Blokada ekranu — PIN, hasło, a może biometria?
Zapewne nie będzie dla was odkryciem to, że blokada ekranu jest najczęściej stosowanym zabezpieczeniem danych znajdujących się na smartfonach. Oczywiście, niektórzy stosują zaawansowane szyfrowania, ale większość z nas wybiera PIN, hasło, wzór lub czytnik linii papilarnych. Które z wymienionych środków bezpieczeństwa zapewnia względy “spokój”? Postaram się odpowiedzieć.
Kiedyś sprawa była jasna i klarowna, gdyż na urządzeniach mobilnych — telefonach komórkowych nie przechowywaliśmy żadnych wrażliwych danych. Zdjęcia, hasła, dostęp do banku, czy “tajne konwersacje” na Messengerze nie istniały dla typowego użytkownika komórki. Do zabezpieczenia się przed skutkami kradzieży urządzenia wystarczył w zasadzie kod PIN. Dziś jest on tylko jedną z metod zwiększenia poziomu bezpieczeństwa danych. Pytanie, jak wygląda jego skuteczność w starciu z nowymi środkami.
Blokada ekranu — PIN oraz hasło
Nie przepadam za ustawianiem kodu odblokowywania, gdyż wspomniana metoda odblokowywania urządzenia jest w mojej opinii niewygodna i czasochłonna. Każdorazowe wklepywanie ciągu liczb bywa irytujące. Fakt, stosunkowo łatwo przychodzi ich zapamiętywanie, ale naprawdę nie mogę przemóc się do oglądania panelu do wpisywania PIN-u, który na wielu urządzeniach prezentuje się średnio.
Znam metody wygodniejsze, ale nie powiedziałbym, aby były skuteczniejsze. Zabezpieczenie w postaci PIN-u lub hasła składającego się z ciągu liczb, liter i innych znaków nie jest metodą, której nie można obejść, jednak jest to stosunkowo trudne. Wystarczy nie korzystać z dat urodzenia, imion, nazw własnych i ksywek, a wszystko powinno być “dobrze”. Losowe znaki sprawdzają się tutaj najlepiej. Ogrom kombinacji, jakie musiałby sprawdzić rabuś, jest dla nas czymś w rodzaju gwarancji bezpieczeństwa.
Wzór
Swojego czasu użytkownicy smartfonów chętnie zabezpieczali je za pomocą wzorów od długości od 4 do 9 punktów. Skuteczność wydaje się ogromna, zwłaszcza że mówimy o 150 milionach kombinacji. Niestety, z danych udostępnianych przez firmę GoRepair wynika, że najczęściej wykorzystujemy jedynie 15 opcji ze 150 mln kombinacji. Oznacza to, że złamanie wspomnianego wzoru nie jest zadaniem arcytrudnym.
Biometria, czyli odciski palca i tęczówka oka
Zabezpieczenia biometryczne zapewniają maksymalną wygodę i w miarę możliwości staram się korzystać z ich dobrodziejstwa. Niestety, nie mają one za wiele wspólnego z pełnym bezpieczeństwem. Chcecie przykładów? Proszę bardzo.
Skaner tęczówki oka, choć szybki i dokładny nie jest nieomylny. Udowodnił to kaker o pseudonimie Starbug, któremu udało się “oszukać” system za pomocą zdjęcia oka i nałożonej na nie soczewce kontaktowej. W takim razie może warto zainteresować się czytnikiem odcisków palca? Cóż, nie do końca, gdyż zabezpieczenie te również nie daje nam pewności. Jeśli komuś uda się “zebrać” daną w postaci naszego odcisku, stworzenie “duplikatu” jest w zasadzie czystą formalnością.
Werdykt
Chcąc zachować względne bezpieczeństwo danych na smartfonie, musimy lawirować pomiędzy wygodą, a skutecznością. Z tego też powodu moja rada będzie zawierała aż dwie wskazówki, które kieruje do dwóch różnych grup użytkowników.
Jeśli zależy wam na maksymalnym poziomie bezpieczeństwa, blokada ekranu powinna zawierać w waszym przypadku ciąg losowych znaków, które złamać jest zwyczajnie trudno. Z kolei, chcąc czuć pełny komfort podczas odblokowywania sprzętu, powinniście rozważyć użycie skanerów biometrycznych. Zabezpieczenie w postaci wzoru możecie darować sobie na starcie.
Źródło: GoRepair