Co oglądać w weekend – Netflix i HBO Go przychodzą z ratunkiem
Przed nami kolejny „długi” weekend, więc jeżeli ktoś nie wybiera się na wyjazd za miasto, ten może nadrobić kilka interesujących pozycji, które dostępne są w serwisach streamingowych. Spojrzymy na nowości i na rzeczy, które po prostu warto znać, a może nie było do tej pory na nie czasu. Oto nasz poradnik, co oglądać w weekend.
Premiery, które dziś pojawiły się na Netflix, nie są może specjalnie zachęcające, dlatego nie skupimy się tylko na nich. W końcu biblioteka giganta jest na tyle przestronna, że bez trudno znajdziemy w niej wiele pozycji, które warte są nadrobienia. Ostatnimi czasy widać, że zarówno Netflix, jak i HBO Go, zaczęły bardziej przykładać się do tego, co wrzucają do swoich serwisów. W końcu to treści, czyli kontent, są tym, co powinno przyciągać widzów do wyboru tej, a nie konkurencyjnej platformy. Zaraz premierę ma Disney Plus, więc warto zadbać o starych użytkowników i to widać bardzo dobrze.
Co oglądać w weekend?
Co oglądać w weekend to chyba jedno z tych pytań, które w okresie jesienno-zimowym, bardzo często można usłyszeć w wielu domach. Wiadomo, jest zimno, wcześnie robi się ciemno i wychodzenie na zewnątrz, nie jest już tak przyjemne, jak w środku lata. Jeżeli chodzi o Netflix, to ten w piątek przynosi premiery, które raczej nie przyciągną zbyt wielkiej widowni. Pierwszą z nich jest W śnieżną noc, czyli kolejny film pełnometrażowy przeznaczony dla nastolatków. Produkcja powstała na kanwie powieści Johna Greena i opowiada o grupie nastolatków, którzy zmuszeni zostają do spędzenia nocy w kinie, bo aura nie pozwala im opuścić budynku. To opowieść o uczuciach, ale ma w niej nie zabraknąć także wątków humorystycznych.
W serwisie pojawił się także pierwszy sezon autorskiej animacji Netflixa pt. Kto zje zielone jajka sadzone? To historie oparte na książkach dla dzieci Dr. Seussa i z pewnością przypadną do gustu młodszym odbiorcom, choć oczywiście ci starsi także znajdą w nich coś dla siebie. Dr. Seuss zawsze był dość „uniwersalny” w swoich opowieściach i tutaj także powinno być to widoczne, choć forma ich podania, nie każdemu może przypaść do gustu.
Potwór z bagien
Produkcja, która osadzona jest w uniwersum DC, choć nie wszystkim będzie się z nim kojarzyła. Potwór z bagien, który ze swoim pierwszym sezonem właśnie wylądował na HBO Go, oparty został bowiem na komiksie, ale to w zasadzie tyle, co łączy go z uniwersum DC. W serialu nie pojawią się żadne postaci, które nawiązują do innych bohaterów, więc można go spokojnie oglądać bez strachu, że któregoś nawiązania się nie zrozumie. Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, która niestety przyjemna nie jest. Serial został anulowany, więc te dziesięć odcinków, które pojawiły się na HBO Go, będą ostatnimi w tej historii.
Sama fabuła może nie wydawać się specjalnie interesująca, bo czuć w niej odrobinę schematyczność. Tytułowy potwór to Alec Holland, który po wypadku na bagnach, zmienia się w coś, z czym nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby mieć do czynienia. I choć nie wygląda „ładnie”, to może np. kontrolować roślinność wokół siebie. Drugim bohaterem w serialu jest lekarka Abby Arcane, która po latach powraca do małego miasteczka i stara się odkryć jego mroczną tajemnicę. W tle pojawia się jeszcze złowieszczy biznesmen czyli taki „standard”. Całość jednak zapowiada się na dobrze nakręconą opowieść, której warto poświęcić kilka godzin życia.
The End of the F***ing World – drugi sezon
To jeden z tych seriali, który nie wymagał kontynuacji, bo jego historia byłaby w pełni jasna, nawet bez kolejnych odcinków. Nawet, jeżeli twórcy niektóre jej elementy pozostawili w formie niedopowiedzenia. To podobna sytuacja, którą widzieliśmy już w przypadku Domu z Papieru, gdzie jego trzeci sezon wydawał się zrobiony „na siłę”. Jednak w przypadku drugiego sezonu The End of the F***ing World na szczęście udało się uniknąć pewnych pułapek, w które bardzo łatwo mogli wpaść scenarzyści.
Nie da się opisać tego sezonu, bez zdradzania bardzo istotnych informacji z jego fabuły. Każdy kto już ma za sobą pierwszą odsłonę, ten wie, co się wydarzyło. Możemy tylko zdradzić, że scenarzyści bardzo inteligentnie pokazali, co potrafią wymyślić, bez specjalnego „udziwniania”. Dalej czuć też ten specyficzny klimat, który kojarzy się z filmem drogi i to takiej drogi, z której nie ma już powrotu. Drugi sezon The End of the F***ing World dostępny jest od kilku dni na Netflix i z całego serca zachęcamy was do jego obejrzenia. Najlepiej przypomnieć sobie od razu pierwszy i zobaczyć wszystko „na raz”.
Watchmen
Wracamy na HBO Go, ale musimy zaznaczyć, że nie obejrzycie jeszcze całego sezonu Watchmen, bo ten wypuszczany jest w odcinkach. Jeżeli lubicie mieć wszystko „na już”, to musicie jeszcze trochę poczekać. Obecnie można obejrzeć trzy epizody i gwarantujemy wam, że będziecie mieli ochotę na więcej, bo Watchmen jest zupełnie inną historią, niż można się było po niej tego spodziewać. Sam serial „rozkręca” się też dość powoli, ale warto dać mu szansę, bo to naprawdę coś wyjątkowego. Okazało się bowiem, że komiksowa otoczka nadaje całości tylko dodatkowego smaczku, a nie stanowi głównej osi fabularnej. Miła odmiana.
Kapitan Marvel
Tym razem mamy wam do polecenia film, który także nawiązuje do komiksów, ale z zupełnie innego gatunku. Kapitan Marvel to opowieść pokazująca, jak narodziła się jedna z najpotężniejszych postaci w uniwersum Marvela. To także film, który po prostu musiał zostać zrobiony przed wielkim finałem, czyli Avengers Endgame. Nie wszystkim fanom przypadł on do gustu, ale tak naprawdę to mówimy tutaj o klasycznym filmie, do którego przyzwyczaiły nas produkcje Marvela. Szczególnie te, gdzie pokazywano początki któregoś z bohaterów. Warto także zaznaczyć, że chronologicznie Kapitan Marvel powinien być oglądany przed wszystkimi innymi produkcjami z uniwersum. Do obejrzenia na HBO Go.
Pani Fletcher
Sytuacja podobna do tej, którą opisaliśmy przy okazji Watchmen, czyli nie da się jeszcze obejrzeć całości. Obecnie Pani Fletcher na HBO Go ma tylko dwa odcinki, ale na tyle interesujące, że pochłania się je z wielką przyjemnością. Całość będzie miała zaledwie siedem odcinków, a sama historia oparta jest na książce Toma Perrotty i skupia się na dwóch postaciach. Samotnej matce i jej synu, który właśnie wyjechał na studia. Każde z nich czuje się wyobcowane na pewien sposób i każde radzi sobie z tym zupełnie inaczej. Serial porusza wiele tematów, a wśród nich między innymi seksualności. Warto obejrzeć w weekend pierwsze dwa odcinki, by móc samemu wyrobić sobie o Pani Fletcher zdanie.
Co jeszcze oglądać w weekend?
Z filmów oraz seriali, które warto sobie przypomnieć w nadchodzących dniach, polecamy wam Synów Anarchii. Siedem sezonów o gangu motocyklowym oraz relacjach, które występują między jego członkami. Mocne, czasem drastyczne sceny mogą odrzucać, ale całość broni się doskonale. Do obejrzenia w całości na Netflix. Na platformie pojawił się jeszcze drugi sezon Busted! oraz dramat kryminalny pod tytułem Paradise Beach. To na szczęście jednak nie wszystko.
Warto także odświeżyć sobie film 12 Małp, który także znajduje się na Netflix (podobnie jak serial). Bardzo pokręcona opowieść o tym, jak jedno zdarzenie może wpłynąć na przyszłość. Dodatkowo świetne role Bruce’a Willisa oraz Brada Pitta. Jak widać, jest jednak co oglądać w weekend, choć piątkowe premiery nie wyglądają obiecująco. Zarówno HBO Go, jak i Netlix, mają tak przepastne biblioteki, że warto je czasem dogłębnie przejrzeć. A długi weekend jest ku temu doskonałą okazją.
Nowe laptopy oraz smartfony, które pozwolą wam oglądać ulubione filmy tam, gdzie chcecie, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Netflix / HBO / HBO Go / IMDB / YouTube / JustWatch / Opracowanie własne