Diamentowe szkło w smartfonach ochroni ekrany przez skutkami upadków
Firma Akhan Semiconduktor opracowuje tak zwane diamentowe szkło, które miałoby trafić do pierwszych smartfonów już w 2019 roku. Mirage Diamond Glass, bo tak nazwano technologię, zabezpieczy smartfony przed zarysowaniami oraz upadkami na twarde powierzchnie. Czy produkt Akhan będzie stanowił bezpośrednią konkurencję dla Gorilla Glass od firmy Corning? Niezupełnie.
Dzisiejsze smartfony trapią dwie bolączki. Pierwszą stanowią wbudowane weń akumulatory, a uściślając — czas pracy urządzenia, jaki zapewniają. Codzienne podłączanie urządzenia mobilnego do ładowarki jest dziś czyś oczywistym, naturalnym. Niemniej, producenci pracują w pocie czoła nad rozwiązaniami mającymi zapewnić nam nawet kilkudniowy czas pracy smartfona na jednym ładowaniu akumulatora.
Drugą bolączką jest delikatność urządzeń. Ekrany montowane w smartfonach mają coraz większe przekątne, co przekłada się na większe ryzyko pęknięcia tegoż elementu. Upadek z niewielkiej wysokości może skończyć się uszkodzeniem wyświetlacza i koniecznością wymiany podzespołu. Dodam — kosztownej wymiany. Na szczęście i w tym zakresie prowadzone są prace. Efekty mogą nadejść szybciej, niż się spodziewamy.
Diamentowe szkło w smartfonach
Materiał został przygotowany w procesie podgrzewania nanorurek węgla do temperatury 1 500 stopni Celsjusza. Wszystko odbywało się przy ciśnieniu 80 MPa oraz stałym dopływie prądu. Co ciekawe opracowane w ten sposób diamentowe szkło nie będzie stanowić konkurencji dla Gorilla Glass czy Dragontrail, gdyż możliwe stanie się połączenie elementów. Jak dla mnie — genialne. Odporność na upadki oraz zarysowania ekranu w jednym.
Choć tempo prac robi wrażenie, nie możemy spodziewać się tego, że diamentowe szkło pojawi się w tegorocznych flagowcach. Na szczęście, scenariusz zakładający wykorzystanie technologii w przyszłorocznych urządzeniach jest już wysoko prawdopodobny. Tymczasem Akhan musi dopracować rozwiązanie do stopnia umożliwiającego jego szersze zastosowanie. W chwili obecnej największym wyzwaniem jest zapewnienie prawidłowej reakcji na dotyk użytkownika oraz zniwelowanie refleksów świetlnych. Czytelność ekranu w świetle dziennym jest jedną z największych wad nowinki, ale jak łatwo się domyślić, badacze znajdą sposób by temu zaradzić.
Samsung, Sony, LG, a może Apple?
Wiadomo jest, że udział w testach mają również producenci urządzeń mobilnych. Firma nie zdradza jednak, o jakie marki chodzi. Nie ma również pewności co do tego, który producent zyska pierwszeństwo w możliwości zastosowania nowości, jaką jest diamentowe szkło. Wykluczyć możemy jedynie firmy skupiające się głównie na produkcji urządzeń budżetowych. Dlaczego?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Wiąże się z potencjalnie wysoką ceną urządzeń wykorzystujących diamentowe szkło. Produkcja tego typu materiału sama w sobie będzie z pewnością kosztowna. Firma decydująca się na stałą współpracę z Akhan Semiconduktor musi przerzucić koszt produkcji na klientów.
Czuje, że producenci szkieł hartowanych, folii oraz folii hybrydowych nie będą zachwyceni rozwiązaniem. Oczywiście pod warunkiem, że technologia zostanie ciepło przyjęta przez rynek. Istotne mogą okazać się także ceny. Jeśli miałbym dopłacać kilkaset złotych za diamentowe szkło, wybrałbym nieco mniej kosztowną metodę na zabezpieczenie ekranu. Na przykład jeden z produktów dostępnych w naszym e-sklepie Vipelektrogadzet.
Źródło: CNET