Epic Store Games rośnie w siłę. Czy zaszkodzi Steam?

Dopiero co Epic Store Games wystartowało ze swoją ofertą, a już zaczyna przyciągać do siebie dużych graczy. To kolejna platforma, która niektóre z produkcji będzie posiadała na wyłączność i wygląda na to, że faktycznie może zachwiać pozycją Steam. I akurat w tym przypadku, taki obrót spraw byłby dobry dla graczy i twórców.

Trudno wyobrazić sobie, że po zaledwie miesiącu bytności sklepu Epic, ten już zyskuje taką popularność. W dużej mierze to zasługa oczywiście ich „flagowego” tytułu, czyli Fortnite. Produkcja Battle Royale to fenomen przynoszący firmie krocie, a uruchomienie dedykowanej platformy dla tytułu (oraz innych rzecz jasna), było tylko kwestią czasu. I wygląda na to, że w świecie gier szykuje się kolejna rewolucja.

Epic Store Games

Kiedy myślimy o platformie do sprzedaży gier przeznaczonych na PC, pierwsze co przychodzi do głowy to Steam. Ewentualnie GOG, a cała reszta pomniejszych graczy może i jest rozpoznawalna, ale to ci najwięksi mogą dyktować warunki. I tak było w przypadku narzędzia Valve, które czasem nawet szkodziło developerom. W zeszłym roku ci zaczęli zauważać spadki wyświetleń swoich tytułów i to do tego stopnia, że Valve musiało oficjalnie tłumaczyć się testowaniem nowego algorytmu. Ile w tym prawdy, tego nie dowiemy się pewnie nigdy. Przez jakiś czas mogło się wydawać, że pozycja Steam jest niezachwiana, ale wtedy na scenę wkroczył Epic.

Epic Store Games ma Fortnite, a to już duży plus na start. Firma nie byłaby jednak sobą, gdyby nie zdecydowała się na powiększenie biblioteki gier i przyciągnięcie nowych użytkowników. Właśnie ogłoszono, że kolejnym duży tytułem, który znajdzie się na platformie, będzie… The Division 2. Nowa produkcja od Ubisoft i to na wyłączność to cios wymierzony w Valve. Przecież na Steam była już nawet przygotowana zakładka dla nowego The Division. Takie zagranie wprawdzie nie zwiastuje jeszcze końca Steam, ale z całą pewnością nie jest dobrą informacją dla jego właścicieli.

Co dalej z platformą?

The Division 2 będzie dostępne także w sklepie Ubisoft. Nie zmienia to tego, że coraz więcej twórców odwraca się do Steam. Bethesda nie zdecydowała się na sprzedaż swojego Fallout 76 przez sklep Valve, ale to akurat chyba dobrze dla platformy. Jednak przed premierą nowego Fallout mało kto przypuszczał, że tytuł przyciągnie tyle hate’u. Zachowanie Bethesda było znakiem nadchodzących zmian, bo po co dawać zewnętrznym firmom zarobić. Można przecież zatrzymać pieniądze dla siebie.

Nie jest chyba tajemnicą, że Steam za korzystanie ze swojej platformy, bierze niemało. Epic Game Store zmieniło te wartości, bo u nich większość pieniędzy ląduje w kieszeni twórców, a nie ich samych (88% dla twórcy, reszta dla sklepu). Nie dziwne więc, że Epic zaczyna przyciągać coraz większych graczy i na pewno przypadek z The Division 2 nie będzie odosobniony. Steam nie ma jeszcze dużych powodów do obaw, ale powinien się zacząć zastanawiać, co zrobić dalej. W końcu jeżeli wszyscy duzi gracze zdecydują się odejść, to może skończyć się tym, że u Valve zostaną sami dostarczyciele „indyków”. Te są ważne i wartościowe (a przynajmniej część z nich), ale to jednak za mało, by przyciągnąć duże rzesze klientów do siebie. The Division 2 pojawi się w sklepach i na Epic Game Store już 15 marca.