Google Pixel 2 i Google Pixel 2 XL zaprezentowane!
Gigant z Mountain View na specjalnie zorganizowanym w tym celu evencie pokazał dwa nowe smartfony będące zarazem idealnymi urządzenia referencyjnymi. Oczywiście Pixel 2 oraz Pixel 2 XL nie są jedynymi nowościami wydawniczymi w ofercie Google, jednak na pozostałym sprzęcie skupimy się przy okazji kolejnych wpisów. Teraz zajmijmy się Google’owymi odpowiednikami iPhone’ów. Chyba zgodzicie się ze mną, iż jest to porównanie adekwatne do sytuacji?
Wczorajsza konferencja Google mogła być krótsza, to prawda, ale muszę przyznać, że firma zaskoczyła mnie nie tylko liczbą nowości, ale również ich jakością. Choć koncern nie szczędził nam innowacji, najmocniej zainteresowały mnie właśnie smartfony. Nie dziwcie się — to najciekawszy dla mnie segment rynku okołotechnologicznego, na którym zmiany zachodzą w tępie iście ekspresowym.
Pixel 2 zachwyca wyglądem
Podczas prezentacji Pixel 2 oraz XL na Twitterze pojawiały się opinie sugerujące, iż design rzeczonych urządzeń jest standardowy, wręcz poprawny. Nie mogę zgodzić się ze wspomnianymi zdaniami, nawet biorąc pod uwagę to, że zmian wizualnych w stosunku do ubiegłorocznych Pixeli jest niewiele. Warto jednak podkreślić, że za projektowanie wersji podstawowej oraz opcji XL odpowiadają zupełnie inni producenci. Mniejszy Pixel 2 to wytwór HTC, XL “należy” do LG. Co ciekawe, nawiązania stylistyczne to nie jedyne, co Google zaczerpnął z dorobku rzeczonych producentów. Za przykład niech posłuży możliwość “ściskania” obudowy smartfona, które to wywołuje konkretne akcje.
Obydwa urządzenia wyglądają podobnie i poza ich rozmiarami najistotniejszą różnicą będzie przedni panel. Pixel 2 “posiada” 5-calowy ekran AMOLED QHD, który nie wypełnia powierzchni panelu, tak jak moglibyśmy tego oczekiwać. Wersja XL spełnia za to pokładane w urządzeniu nadzieje i znajdziemy tutaj 6-calowy zaokrąglony na rogach AMOLED QHD o proporcjach 18:9, który zajmuje niemal całą powierzchnię przedniej części konstrukcji. Nie jest to poziom Mi Mix 2 czy iPhone’a X, ale i tak wygląda to kapitalnie. Przynajmniej w moim odczuciu. Dodam jeszcze, że obydwa sprzęty oferowane są w kilku opcjach kolorystycznych – Kindla Blue, Justy black oraz Clearly white.
https://www.youtube.com/watch?v=zpLVsR8cSFo
Co w środku?
Chwała projektantom hardware’owej strony Pixel 2 oraz wersji XL za standaryzację. Tak, obydwa urządzenia zostały wyposażone w podobne, wręcz identyczne podzespoły i obydwa cechują podobne rozwiązania. Zanim omówimy specyfikację, nadmienię tylko, iż smartfony zostały niestety pozbawione złącza audio Jack 3,5 mm. Na osłodę user otrzymuje certyfikat IP 67 gwarantujący odporność na wodę oraz obsługę e-SIM. Dla Polaków ostatnie nie jest pocieszeniem, ale kto wie — może w przyszłości nowe rozwiązanie stanie się standardem nawet u nas.
Pixel 2 oraz Pixel 2 XL zostały wyposażone w ośmiordzeniowe procesory Qualcomm Snapdragon 835 (nie 836, jak przewidywano), 4 GB RAM oraz od 64 do 128 GB ROM (pamięci na dane użytkownika). Nie znajdziemy tutaj niestety slotu na kartę microSD, ale w zamian otrzymujemy nielimitowaną przestrzeń dyskową w chmurze Google Drive. Na tyle znajdziemy 12 Mpix aparat główny z optyczną stabilizacją i światłem f/1.8, który w teście DxOMark otrzymał 98 punktów, czyli o wiele więcej niż udało się zdobyć iPhone’owi X. Tutaj warto wspomnieć o fakcie zastosowania pojedynczego obiektywu, podczas gdy konkurencja żongluje jednostkami podwójnymi. Co ciekawe, efekty uzyskane aparatem w Pixel 2 są zbliżone do tych, jakie zapewniają smartfony z dwoma obiektywami. Tak, mam tu na myśli tak zwany efekt Bokeh, a w zasadzie jego elektroniczną imitację.
Ceny i dostępność
Urządzenia nie są niestety tanie i co smutne — nie kupimy ich w oficjalnej polskiej dystrybucji, gdyż takowa zwyczajnie nieistnieje. Od czego jednak mamy Allegro i sklepy internetowe. Pytanie, czy chcecie wydać na sprzęt kwoty rzędu:
- Pixel 2 64 GB — 649 dolarów
- Pixel 2 128 GB — 749 dolarów
- Pixel 2 XL 64 GB — 849 dolarów
- Pixel 2 XL 128 GB — 949 dolarów
Źródło: Google