Kolejna awaria Facebooka i Instagrama – portale widocznie nie lubią świąt
Wczoraj miała miejsce kolejna awaria Facebooka oraz Instagrama, ale także i inne firmy w portfolio gigant miały przejściowe problemy z działaniem. Co się stało, że po raz kolejny już użytkownicy byli częściowo pozbawieni dostępu do swoich ulubionych aplikacji? Cóż, wygląda na to, że w tym wypadku zawiniły… święta. A konkretniej to, którego w Polsce nie obchodzimy, czyli Święto Dziękczynienia.
Obecnie panuje bardzo gorący okres w Social Media. Z jednej strony praktycznie każda firma ma swoje promocje z okazji Black Friday, czyli Czarnego Piątku, a co za tym idzie, wszędzie pojawiają się ich oferty. Kolejnym obciążającym serwery Facebooka zdarzeniem było wspomniane wyżej Święto Dziękczynienia, czyli moment, kiedy amerykanie chętniej dzielą się ze znajomymi swoimi zdjęciami z rodzinnych spotkań. Wczoraj nie mieli takiej możliwości, a i dziś dalej występują przejściowe problemy z dostępem do niektórych funkcji.
Kolejna awaria Facebooka i Instagrama
To już kolejna awaria Facebooka i Instagrama w ciągu ostatnich miesięcy i mimo wszystko, trudno się temu dziwić. Głównie dlatego, że platforma ciągle testuje nowe rozwiązania, a do tego dochodzi do niej coraz większa liczba użytkowników. To niestety musi generować pewne problemy i tak dzieje się w rzeczywistości. W dniu wczorajszym, czyli 28 listopada, problem przybrał na sile do tego stopnia, że niektórzy z użytkowników obu aplikacji, nie mogli się do swojej aplikacji nawet zalogować. Do tego część z nich nie mogła ani wrzucić posta, ani dodać żadnej relacji. Jasne, problemy się zdarzają i to każdemu, ale czy tak ogromna firma powinna je mieć tak często?
Każda tego typu awaria to problem nie tylko dla samych użytkowników, ale także i dla marek, które zostawiają u Facebook ogromne pieniądze. Niemożliwość wypuszczenia postów sponsorowanych, a szczególnie w tak gorącym okresie, jak dzień przed Czarnym Piątkiem, może generować duże straty. Tym razem najbardziej „oberwało” się Instagramowi. Dziś strona DownDetector pokazuje, że sytuacja wraca powoli do normy, ale dalej mogą występować pomniejsze problemy z dostępem do niektórych funkcji. I choć problem mógł pojawić się przez duże zainteresowanie Świętem Dziękczynienia, to sytuacja była także mocno odczuwalna w centralnej Europie, ale i w Polsce można było zaobserwować pewne problemy z działaniem aplikacji.
Co można z tym zrobić?
Cóż, to kolejna awaria Facebooka, ale nie tak ogromna, jak ta z marca tego roku, gdzie serwis przez blisko 24 godziny borykał się z poważnymi problemami z dostępem. Tym razem sytuacja dość szybko została zażegnana, ale oczywiście i tak w przyszłości możemy spodziewać się podobnych sytuacji. Awarie są nie do opanowania i zdarzają się każdemu. Szkoda tylko, że oprócz przeprosin, firma nie zamierza w żaden sposób rekompensować tego swoim użytkownikom, a w szczególności firmom przynoszącym im niemałe zyski. Przez lata zapewne większość osób się do tego przyzwyczaiła, ale to oznacza także coś innego.
Dla Facebooka czy Instagrama, nie ma dalej sensownej alternatywy, która mogłaby wpłynąć na całą sytuację. W momencie, kiedy pojawiłaby się mocna konkurencja, firma Marka Zucekerberga mogłaby bardziej dbać o potrzeby swoich użytkowników. Tymczasem konsekwentnie obcina się im „zasięgi”, a nawet te płatne nie działają już tak, jak kiedyś. Wtedy przynajmniej można było odczuć, że wyłożone na promocje pieniądze faktycznie przynosiły jakieś efekty. Teraz tego już nie ma. Kolejna awaria Facebooka za nami, a teraz przyjdzie nam poczekać na kolejną i kolejną. Przecież to tylko kwestia czasu, a przenieść nie ma się gdzie.
Nowe smartfony, które pozwolą wam korzystać z aplikacji, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: The Verge / Instagram / Facebook / DownDetector / Opracowanie własne