Konferencja Apple to najważniejsza część przyszłego tygodnia
Już w przyszłym tygodniu odbędzie się konferencja Apple, a przynajmniej tak twierdzą redaktorzy serwisu MacRumors. Czego możemy się spodziewać?
Na początku warto wyjaśnić, skąd wzięły się przypuszczenia, co do terminu eventu, który w myśl przecieku odbędzie się pomiędzy 20 a 24 marca.
Daty zostały wytypowane dzięki analizie łańcucha dostaw związanych z Apple. Te, jak wiadomo potrafią powiedzieć całkiem sporo o planach gigantów branży. Danych nie możemy niestety brać za pewnik, gdyż już teraz w sieci pojawiają się nieoficjalne informacje, w myśl których mogą wystąpić „pewne opóźnienia”. Niezależnie od tego. kiedy obędzie się rzeczony event, warto podsumować z czym będziemy mieli do czynienia.
Konferencja Apple – nasze typy
Punktem, na którym Apple skupi się na pewno, będą tablety. Tutaj powinniśmy zapoznać się z co najmniej kilkoma modelami. Najważniejszymi będą odświeżone, a więc tegoroczne iPady Pro, ale możemy spodziewać się również premiery nowych 10,5-calowców. Te ostatnie miałyby być pozbawione charakterystycznego przycisku Home. Co miałoby go zastąpić? Dodatkowa, dotykowa przestrzeń robocza, która pojawi się również w iPhone’ach. Na smartfony (poza wyjątkami, o których później) poczekamy sobie niestety do jesieni.
Drugą i równie ważną częścią będzie odświeżenie komputerów Mac. O jakich dokładnie modelach mówimy? Nie ma co do tego pewności, ale możliwe warianty zakładają nowe edycje co najmniej kilku modeli, wśród których znalazłby się Mac Mini. Ten komputer to idealny kompromis pomiędzy sprzętem stacjonarnym zajmującym ogrom przestrzeni a przenośnym urządzeniem o wystarczającej, choć nie przesądzonej wydajności. Należy pamiętać, że konstrukcja ta będąca najtańszym komputerem Apple jest już leciwa i wysoce prawdopodobne jest to, że zostanie „odnowiona”.
iPhone RED?
Nieoficjalnie, nawet BARDZO nieoficjalnie mówi się o tym, że podczas eventu Apple pokaże nam czerwoną wersję iPhone’a 7. Co ciekawe, nie będzie on najprawdopodobniej jedynym smartfonem „uczestniczącym” w imprezie. Pisaliśmy już o tym, że na evencie pojawi się równie odświeżony model iPhone SE, w dwóch nowych wersjach pojemnościowych – 32 oraz 128 GB. Jako użytkownik tegoż urządzenia, jestem naprawdę rad, z tegoż (prawdopodobnego) kroku firmy.
Na tym niestety koniec „smartfonowej” części eventu. Na pozostałe inteligentne telefony Apple będziemy musieli poczekać do września.
iOS, macOS, watchOS, tvOS
Konferencja Apple, która planowana jest na przyszły tydzień to również miejsce premiery najnowszych odsłon systemów giganta z Cupertino. Co ciekawe, powinny być one dostępne w formie paczki aktualizacyjnej już wieczorem, tuż po premierze.
Czym zaskoczą nas nowe edycje platform systemowych sadowników? To temat na oddzielny wpis, ale nie widzę sensu we wróżeniu z fusów. Poczekajmy na event, który odkryje wszystkie tajemnice i pozwoli na ocenę działań Apple.
Jako fan, a od pewnego czasu, wręcz wyznawca ekosystemu z logiem nadgryzionego jabłka w tle nie mogę doczekać się samego wydarzenia. Wszechobecny w prezentacji „emejzing” działa na wyobraźnie i buduje w niej chęć dokonywania przyszłych zakupów oraz szeroko pojętą sympatię do marki.
And one more thing…
O ile nie powinniśmy spodziewać się prezentacji nowych zegarków, o tyle Apple może chcieć pokazać nam akcesoria z nimi związane. Mam tu na myśli bransolety i paski, na których firma zarabia krocie. Wymyślne wzory oraz mnogość materiałów daje pole do popisu i ogromny rynek, na którym można zarobić solidne pieniądze.
Źródło: MacRumors