LG G4, czyli kolejny przeciek przed nadchodzącą premierą
Pojawiły się pierwsze informacje o najnowszym flagowcu od LG. G4, bo o nim mowa, to póki co tajemnica, która nie do końca jest już skrzętnie chroniona. Wszak kto teraz wytrzyma do premiery urządzenia, nie ujawniając nawet odrobiny informacji?
Koreańczycy z LG powysyłali do dziennikarzy ciekawe zaproszenie. Można na nim przeczytać, że należy sobie zarezerwować czas na 28 kwietnia (Nowy Jork, Londyn, Paryż) i 29 (Seul, Singapur oraz Istambuł). Na prostej grafice widać napis „See the Great, Feel the Great”, czyli w wolnym tłumaczeniu „Zobacz Wielkość, Poczuj Wielkość”. Litery „G” to ten sam font, którego LG używa do oznaczania swoich flagowców, więc pod koniec kwietnia możemy oczekiwać światowej premiery urządzenia. Jednak już teraz możemy powiedzieć o nim coś więcej.
Wycieki informacji ostatnimi czasy pojawiają się co kilka dni (ostatnio HTC One E9+), nie inaczej stało się z LG G4. Smartfon będzie wyposażony w inny procesor niż można się było spodziewać. Nie uświadczymy w nim Snapdragona 810, ale jego ciut słabszego brata, 808. Sześciordzeniowy procesor ma cztery rdzenie ARM Cortex-A53 oraz dwa Cortex-A57. Decyzja o słabszym procesorze może dziwić, wszak w praktycznie każdym pojawiającym się teraz flagowcu znajdował się Snapdragon 810. Jeżeli przecieki znajdą swoje potwierdzenie w dniu premiery, LG prawdopodobnie wytłumaczy się ze swojej decyzji.
Pamięć RAM to już standardowe 3 GB, a wewnętrzna 32 GB, ale istnieją duże szanse na to, że w smartfonie znajdzie się miejsce na slot microSD. 5,5 calowy wyświetlacz LG G4 będzie miał rozdzielczość 2560×1440 pikseli o zagęszczeniu 534 ppi. Za wspieranie wyświetlania służyć ma układ graficzny Qualcomm Adreno 418. Aparat ma 15 megapikseli i będzie pozwalał na kręcenie filmów w rozdzielczość 4K, a przedni to 7 megapikseli. LG G4 ma hulać na najnowszym Androidzie i swojej firmowej nakładce.
Co do wyglądu, to niewiele jeszcze wiadomo. Jeżeli zdjęcia i rendery przedstawiają prawdziwy wygląd G4, nie ma powodów do zachwytów. Lekko zakrzywiony ekran i mniej kantów. Reszta to niemal powtórzenie wyglądu poprzednich modeli. Z jednej strony to dobrze, że LG trzyma się swojej sprawdzonej linii, ale po gromach jakie spadły na HTC M9, decyzja Koreańczyków wydaje się dziwna. Z finalnym werdyktem poczekamy do oficjalnej premiery, ale widać, że LG G4 będzie bardzo przyzwoitym urządzeniem, choć trudno oczekiwać po nim czegoś rewolucyjnego.