Meizu 16T – flagowiec za śmiesznie pieniądze? Nie jest tak idealnie
Dziś oficjalnie zaprezentowano nowego flagowca, który może zawstydzić konkurencje swoją ceną. Mowa o Meizu 16T, które mimo naprawdę bardzo dobrej specyfikacji, nie kosztuje wiele więcej, niż smartfony ze średniej półki cenowej. Nie jest jednak tak idealnie, jak można by sobie tego życzyć.
Jeżeli komuś nie podobają się wszędobylskie wcięcia ekranowe, niezależnie czy pod postacią szerokiego paska, dziury czy też kropli wody, powinien zainteresować się urządzeniami od Meizu. Producent stara się nie wprowadzać takich rozwiązań, a stawia na coś zupełnie innego – na symetrię. Nie da się odmówić nowemu smartfonowi uroku, który znany był nam ze starszych modeli telefonów, jeszcze przed erą „notch”. Jednak ten sprzęt zachwyca czymś więcej, niż tylko samym wyglądem.
Meizu 16T oficjalnie
Skoro już zaczęliśmy od wyglądu samego urządzenia, to warto powiedzieć o nim jeszcze kilka ciepłych słów. Oczywiście opieramy się obecnie tylko na renderach, które przedstawił producent, ale już one same pokazują, że mamy do czynienia z przyjemnym dla oka urządzeniem. To zasługa wspomnianej już przez nas symetrii. Aparat do selfie oraz wideo rozmów znajduje się bowiem na bardzo cienkiej ramce na górze wyświetlacza, która zdaje się być identycznych rozmiarów, co ta na jego dole. Meizu konsekwentnie zmniejsza rozmiar otworu na aparat, by tym samym dawać swoim użytkownikom jak najwięcej przestrzeni roboczej na samym ekranie.
Podobnie jak w większości flagowców dostępnych na rynku, zdecydowano się na umieszczenie pod wyświetlaczem czytnika linii papilarnych, a tym samym na pleckach smartfona znajdują się jedynie aparaty w pionowym, podłużnym module. Plecki wykończono w stylistyce pasującej do Meizu, czyli mamy tam gradienty kolorystyczne zależne od tego, pod jakim kątem padają promienie słoneczne. Nie jest to oczywiście w żaden sposób rewolucyjne podejście do wyglądu smartfona, ale nam bardzo podoba się to, że nie zdecydowano się na moduł wysuwanego aparatu czy notch. Czasem dobrze popatrzeć na tego typu rozwiązania, które nawiązują do „starego” design urządzeń mobilnych.
Specyfikacja Meizu 16T
Meizu 16T zamyka się w wymiarach 159.63 x 78.2 x 8.3 mm, a jego wyświetlacz AMOLED ma przekątną 6.5 cala, co przekłada się na rozdzielczość Full HD+, czyli 1080×2232 pikseli. Maksymalna jasność ma wynosić aż 600 nitów. Do tego dochodzi jeszcze wspomniany przed chwilą czytnik linii papilarnych ukryty pod ekranem, który ma działać wyjątkowo szybko, bo w czasie około 0.2 sekundy. To oczywiście potwierdzą pierwsze testy na urządzeniu.
Procesorem zarządzającym został tutaj ośmiordzeniowy Qulacomm Snapdragon 855, czyli nie najmocniejsza z jednostek dostępnych na rynku, ale cały czas wyśmienita. Przypomnijmy, że ta znalazła się nawet w nowych urządzeniach od Google, czyli Pixel 4 oraz Pixel 4 XL. Jeżeli chodzi o pamięć RAM, to smartfon pojawi się w dwóch wersjach – z 6 lub 8 GB na pokładzie. Na dane przeznaczono 128 GB lub 256 GB w UFS 3.0, czyli szybkość zapisu oraz odczytu, nie powinna stanowić żadnego problemu. Do tego dochodzi jeszcze akumulator o pojemności 4500 mAh, który wspiera szybkie ładowanie do 18W. Nie zabrakło także głośników stereo oraz złącza słuchawkowego miniJack 3.5 mm. Sprzęt będzie działał na Android 9 Pie z Flyme OS 7, choć pewnie smartfon doczeka się przynajmniej jednej dużej aktualizacji oprogramowania.
Aparaty oraz cena
I teraz przechodzimy do tego, co nie do końca się udało w Meizu 16T, a przynajmniej specyfikacja pokazuje, że najlepiej nie jest. Mowa o aparatach. Ten do selfie oraz wideo rozmów ma 16 Mpix, ale programowo ma być wspierany na tyle dobrze, że poradzi sobie nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Na pleckach znajdują się trzy obiektywy. Główny ma matrycę od Sony (IMX362) z 12 Mpix oraz przysłoną F1.9. Towarzyszą mu ultra szeroki 8 Mpix z przysłoną F1.9 oraz sensor głębi z 5 Mpix. Jak widać, nie jest to „mocarny” zestaw, ale taki mocno średni, co nie za bardzo pasuje do całej reszty specyfikacji. Trzeba było jednak gdzieś znaleźć miejsce na ucięcie kosztów.
Cena Meizu 16T jest bowiem zaskakująco niska (mówimy tu o tej chińskiej cenie). Sprzęt w konfiguracji 6 GB RAM i 128 GB na dane wyceniono bowiem na 1999 yuanów, co daje około 1085 złotych. Model z 8 GB RAM to już koszt około 1250 złotych, a z 8 GB RAM i dyskiem 256 GB będzie kosztował w przeliczeniu około 1355 złotych. Jeżeli sprzęt trafi do Polski, ceny będą oczywiście wyższe, ale Meizu 16T dalej będzie wyróżniało się na tle konkurencji z tego segmentu. Przy zakupie warto tylko wziąć pod uwagę, że ze zdjęć możemy nie być zachwyceni.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Meizu / GizmoChina / GSM Arena / Opracowanie własne
Będzie dobrze, Meizu nie odstawia kichy.
Oby tym razem było tak samo 😉