Następca iPhone SE zostanie zaprezentowany już w sierpniu?
Wygląda na to, że iPhone SE doczeka się następcy i zostanie on zaprezentowany już w przyszłym miesiącu. Choć sam jako użytkownik SE cenię sobie jego design oraz możliwości, to uważam, że bezpośrednia kontynuacja wprowadzi do oferty Apple bałagan…
Na początek wypada wyjaśnić, skąd pochodzi tytułowa informacja, która swoją drogą wydaje się nieco nierealna. Jako pierwszy opublikował ją francuski serwis iGeneration, ale gdy pokusimy się o głębszy research zagadnienia, odkryjemy, że podobne doniesienia pojawiały się w sieci już wcześniej. To zwiększa prawdopodobieństwo sierpniowej premiery nowego iPhone SE. Ten sam serwis informuje również o tym, że premiera iPhone 8 zostanie przesunięta w czasie, a co za tym idzie, nowy SE może wypełnić okienko sprzedażowe w oczekiwaniu na coś “mocnego”. Wiem, Apple pracuje także nad 7s i 7s Plus, jednak ze względu na zbyt rozbudowane portfolio produktowe, terminów premier nie możemy brać za pewnik. Jobs przewraca się w grobie na myśl o rozgardiaszu, jaki wprowadzili do “Sadu” jego następcy.
Zastanawiacie się, czy Apple faktycznie zaprezentuje w sierpniu tytułowy sprzęt? Ja tak, dlatego postanowiłem zebrać argumenty ZA i PRZECIW.
iPhone SE powstaje, ponieważ…
Jest co najmniej kilka powodów, dla których sierpniowa premiera wydaje się mieć sporo sensu:
- Sukces iPhone SE okazał się większy, niż przypuszczano i Apple może chcieć popłynąć na fali “popularności”, wszak liczą się przecież zyski.
- Konsumenci pokochali phablety, ale nie zapominajmy, że spora liczba użytkowników smartfonów ceni sobie ekrany o niewielkich przekątnych. Wśród 4-calowców (i nieco większych konstrukcji) nie znajdziemy w zasadzie żadnego topowego urządzenia o potężnej specyfikacji. Żadnego oprócz iPhone SE, dlatego też wprowadzenie do sprzedaży następcy o podobnych cechach mogłoby okazać się strzałem w dziesiątkę.
- Apple ma problemy w kwestii produkcji iPhone 7s, 7s Plus oraz 8-ki, o czym media informują od dłuższego czasu. Przesunięcie premiery rzeczonych smartfonów o kilka miesięcy dałoby firmie czas na ich rozwiązanie. Nowy SE pozwoliłby powstrzymać falę oburzenia użytkowników łaknących nowości w iŚwiecie.
Wątpię w premierę nowego SE, gdyż…
Skoro znamy już powody, dla których premiera nowej odsłony iPhone SE wydaje się prawdopodobna, warto poznać również argumenty przemawiające przeciw takiemu scenariuszowi.
- Niedawno zaprezentowano i prowadzono do sprzedaży iPhone SE w nowych wersjach pojemnościowych. Nowy sprzęt miałby być, co ciekawe tańszy od obecnego na rynku SE, co nieco kłóciłoby się z wizją zarobku.
- SE oznacza Edycję Specjalną, a co za tym idzie — nazwa sugeruje, że mieliśmy do czynienia z jednorazowym wybrykiem.
- Interfejs iOS-a stale ewoluuje i dziś nie jest już tak przyjazny dla 4-calowych smartfonów, jak kiedyś. Wersja oznaczona liczbą 11 nie poprawi sytuacji iPhone’ów z niewielkimi ekranami.
Nowy iPhone SE inny niż myślimy?
Zakładam jeszcze jeden scenariusz. Sadownicy mogą chcieć wprowadzić kontynuacje SE, która nie będzie miała zbyt wiele wspólnego z protoplastą. Różnice mogą dotykać nazwy, designu oraz podzespołów. Co więc pozwala sądzić, że nowy SE byłoby kontynuacją świetnego 4-calowca? Myślę, że urządzeniu przyświecałaby ta sama idea, czyli próba stworzenia sprzętu z logiem nadgryzionego jabłka, na którego zakup mógłby pozwolić sobie nawet mniej zamożny fan marki.
Sierpień za pasem, a więc do domniemanej premiery zostało niewiele czasu. Zalecam cierpliwość, wkrótce przekonamy się o tym, ile w plotkach było prawdy.
Źródło: macrummors, igeneration