Need for Speed bez limitów!

Gwiazdy ekranu i muzyki znalazły dla siebie nowe medium, w którym mogą się pokazać. Gry komputerowe. Twarz Kevina Spaceya reklamowała ostatnie „Call of Duty”, a Aerosmith sygnowało swoją nazwą jedną z serii „Guitar Hero”. Teraz Ken Block, kierowca rajdowy oraz współzałożyciel DC Shoes, swoją obecnością reklamuje nową odsłonę „Need for Speed”.

Jedna z ciekawszych, a już na pewno bardziej rozpoznawalnych gier wyścigowych, doczekała się kilkunastu różnych odsłon. Najnowsza z nich, „No Limits” trafi na urządzenia mobilne na początku przyszłego roku. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi ogłoszonej przez EA.

Za produkcje ma odpowiadać studio z Australii, Firemonkeys. Samo studio powstało niedawno, bo w 2012 roku w wyniku połączenia IronMonkey Studios oraz Firemint Studios. Obie ekipy były odpowiedzialne za takie tytuły, jak „Dead Space”, Need for Speed: Undercover” czy „Real Racing 3”. Teraz wzięto na tapetę kolejnego NFS-a, a z zaprezentowanego filmiku wnioskuję, że do produkcji bardzo mocno się przyłożono. Szczególnie, że wszystko zostało napisane od podstaw.

http://www.youtube.com/watch?v=6tIZuuo5R3E

Zaprezentowane fragmenty rozgrywki zachwycają. Szczegółowa grafika i dopracowane detale prezentują się wyjątkowo okazale. Jeżeli okaże się, że w rzeczywistości „Need for Speed: No Limits” będzie tak wyglądało, szykuje się duży hit. Jeżeli oczywiście EA zrezygnuje lub mocno ograniczony system mikropłatności za dostęp do elementów dodatkowych w grze. Na takie informacje przyjdzie nam jednak poczekać. Wiadomo, że grafika to nie wszystko, ale pracownicy studia Firemonkeys udowodnili, że potrafią tworzyć gry na urządzenia mobilne. Fanom serii pozostaje, więc tylko trzymać kciuki i mieć nadzieję na dobry, grywalny tytuł.

Źródło.

Foto: jw, firemonkeys.com.au