Netflix na grudzień – jak na zimę, to będzie gorąco
Co przygotował Netflix na grudzień, czyli jeden z najbardziej „zabieganych” miesięcy w roku. Święta Bożego Narodzenia i przygotowania do nich nie sprzyjają siedzeniu na kanapie, ale warto będzie zrobić kilka wyjątków. Platforma VOD planuje bowiem dodać do swojego katalogu kilka naprawdę interesujących pozycji, które warto obejrzeć.
Ci, którzy nie przepadają za świąteczną atmosferą powinni być zadowoleni. Tym razem Netflix nie zdecydował się na powiększenie swojej bazy o produkcje typowo bożonarodzeniowe. Te pojawiły się przecież w listopadzie, więc postawiono na zupełnie inne filmy kinowe oraz seriale. Jest w czym wybierać, bo oprócz nowości, pojawi się także kilka powracających produkcji. Na co warto zwrócić uwagę?
Netflix na grudzień
Miesiąc zacznie się dość krwawo, bo już pierwszego grudnia na Netflix pojawi się Dracula. To jedna z najlepszych interpretacji książki, która pojawiła się na ekranach kin. Wyprodukowana w 1992 roku i wyreżyserowana przez Francisa Forda Coppola historia to przede wszystkim fenomenalna rola Gary’ego Oldmana. Wymieniając obsadę nie sposób też pominąć Anthonego Hopkinsa czy Winony Ryder. Odrobinę może drażnić maniera Keanu Reevesa, ale jest to coś, co da się przełknąć. Szczególnie, że sama fabuła przyciąga do ekranu wyjątkowo mocno i gwarantujemy, że nie wstaniecie z kanapy nawet na okazjonalne wyjście do toalety.
Netflix na grudzień to też różnorodność form. Dracula to film zbliżający się miejscami do horroru, ale już kolejna pozycja to typowy western. Dolina przemocy to wprawdzie dość zachowawcze podejście do tematu i nie uświadczymy to fajerwerków w warstwie fabularnej, ale ogląda się to nieźle. Szczególnie wtedy, kiedy skupimy się na kreacjach aktorskich. W głównych rolach zobaczymy bowiem Ethana Hawke’a oraz Johna Travoltę, czyli pierwszą ligę. Kolejną produkcją, która pojawi się 1 grudnia, będzie Mała syrenka. To już któraś z kolei adaptacja dobrze znanej wszystkim historii, ale może się ona spodobać młodszym widzom.
Zarówno młodsi, jak i starsi, dobrze będą bawić się przy Mowgli: Legenda dżungli. To aktorska wersja filmu animowanego Księga dżungli, którą wiele osób mogło oglądać w dzieciństwie. Interesujące jest to, że choć film miał mieć kinową premierę to Netflix wykupił do niego prawa. Tym sposobem to właśnie użytkownicy platformy będą mieli możliwość zobaczenia produkcji jako pierwsi. Na plus przemawia to, że głosów bohaterom użyczyli między innymi Andy Serkis (który podjął się także reżyserii widowiska) czy Christian Bale i Benedict Cumberbatch. Zdecydowanie warto sprawdzić, co z tego dziwnego tworu wyszło. Film pojawi się na Netflix 7 grudnia.
Nowości Netflix i powroty
Miesiąc zacznie się także mocniejszym akcentem, bo już 7 grudnia zostanie udostępniony pierwszy sezon niemieckiego seriali Berlińskie psy. To historia kryminalna, ale zdająca się łączyć poważne tematy z lekką dawką humoru. Para głównych bohaterów jest w ogóle do siebie niedopasowana, a to oznacza, że mamy dobrze znane schematy, ale niewykluczone, że podane zostaną w nowy, ekscytujący sposób. Tak przynajmniej można sądzić po zaprezentowanym przez platformę zwiastunie.
Tego samego dnia w serwisie pojawi się także pierwszy film z postacią uwielbianą na całym świecie. Bridget Jones: W pogoni za rozumem to ciekawa komedia, która porusza jednak ważne tematy. I choć produkcja ma już na karku kilka lat, warto ją sobie przypomnieć, bo za każdym razem potrafi bawić do łez. Dla przeciwwagi od lekkich opowieści, Netflix na grudzień szykuje też mocniejsze uderzenia. Jednym z nich będzie Ciemniejsza strona Greya, czyli adaptacja książki, która sprzedała się w niebotycznej ilości egzemplarzy na całym świecie. Opowieść podszyta erotyką zapewne rozgrzeje niejedną osobę, która zdecyduje się włączyć film późnym wieczorem. Będzie miała taką możliwość już od 12 grudnia.
Dwa dni później na Netflix trafi Roma, czyli historia o Meksyku w latach 70-tych. Opowieść o zwykłych ludziach i ich codzienności miesza się tu z polityką oraz sprawami, którymi zwykli obywatele nie powinni się interesować. Mocne, dosadne kino, któremu warto dać szansę. Na poprawę humoru to ciężkich opowieściach, warto zwrócić uwagę na Zaplątanych. Disney przygotował dla widzów animację, która na nowo opowiada o losach Roszpunki, która zamknięta została w wysokiej wieży. Zaplątani to także doskonałe kino familijne, bo zarówno dzieci, jak i dorośli, spędzą przed telewizorem przyjemne półtorej godziny. Film pojawi się na platformie 15 grudnia.
Horror na wieczór
Jedną z wielkich niespodzianek, którą przygotował Netflix na grudzień, będzie film Nie otwieraj oczu. Główną rolę w filmie powierzono aktorce Sandrze Bullock, a historia jest na tyle tajemnicza, że aż nie możemy doczekać się premiery. Ludzkość została zdziesiątkowana przez coś, czego nie potrafi zobaczyć. A raczej przez coś, co w chwili, kiedy się to zobaczy, zabija. Bullock musi razem ze swoimi dziećmi przeżyć wyprawę, będąc jednocześnie pozbawioną wzroku. Co z tego wyniknie przekonamy się 21 grudnia.
26 grudnia, czyli drugiego dnia świąt, do serwisu trafi serial Ty (You). Nie jest to może zupełna nowość, ale do tej pory nie można jej było zobaczyć w Polsce korzystając z legalnych źródeł. Serial opowiada o mężczyźnie, który wpada w obsesję na punkcie pewnej kobiety. To mocno psychologiczne kino, które może nieźle namieszać w głowie. Warto się z nim zapoznać. Jak widać, będzie w czym wybierać.
Laptopy i smartfony, które pozwolą wam oglądać filmy oraz seriale na Netflix, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Netflix