„Niezniszczalny” OLED od Samsung Display zmieni mobilny rynek
Jedną z największych bolączek nowych telefonów jest to, że czasem wystarczy chwila nieuwagi, a my musimy wymieniać ekran. Teraz dochodzą do tego jeszcze szklane plecki, które równie łatwo ulegają zniszczeniu. Wygląda na to, że niedługo sprawy mogą wyglądać zupełnie inaczej, bo „niezniszczalny” OLED od Samsung Dispaly zmieni mobilny rynek. O ile faktycznie będzie tak wyglądał, jak zapowiada producent.
Od dawna słyszymy o tym, że ekrany w telefonach w końcu będą wytrzymalsze. Wprawdzie pojawiają się nowe generacje szkieł ochronnych czy powłok, ale dalej zdarzają się sytuacje, które wytrącają nas z równowagi. Mimo tych wszystkich zabezpieczeń, czasem upadek smartfona ze stołu kończy się rozbitą szybką. Pojawiła się jednak iskierka nadziei, która może te wszystkie problemy wyeliminować. Tak przynajmniej zapowiedział Samsung Display prezentując swój nowy pomysł.
„Niezniszczalny” OLED od Samsung Display
Skąd znak „” w tytule? Używa go sam producent, co oczywiście jest w pełni zrozumiałe. Nie istnieją przecież materiały, które są odporne na wszystko i nawet coś, co nazywamy „niezniszczalnym” w końcu ulegnie zniszczeniu. Samsung Dispaly zabezpiecza się w ten sposób i trudno mu się dziwić, bo dość łatwo wyobrazić sobie sytuację, kiedy do siedziby giganta zaczynają napływać pozwy od rozżalonych klientów. Czym jednak jest ten „niezniszczalny” OLED?
To rozwinięcie technologii, która jest już wykorzystywana w smartfonach, ale do tej pory musiała być ukryta pod warstwą ochronnego szkła. Teraz Samsung Display ogłosił, że przetestował swoje nowe rozwiązanie i spełniło ono pokładane w nim nadzieję. „Niezniszczalny” OLED to nie wszystko, co potrafi to cudeńko. Ekran jest także elastyczny, a przy tym ma nie tracić właściwości, które ma szkło. Oznacza to, że może spokojnie posłużyć jako wyświetlacz w nowych urządzeniach. Dogłębnie to przetestowano i to w miejscu, które zajmuje się tym profesjonalnie, czyli w Underwriters Laboratories.
Underwriters Laboratories wie co robi
Na czym polegało testowanie przez zewnętrzną firmę? Zastosowano testy, które wykorzystywane są dla technologii wojskowych i polegały na wielokrotnym upuszczaniu ekranu z wysokości 1,6 metra. Zrobiono tak 26 razy. Dodatkowo przeprowadzono testy z wyższej wysokości, czyli około 1,8 metra. Sprawdzano także odporność na ekstremalne temperatury. Zarówno przy występowaniu tych wysokich (około 71 stopni Celsjusza), jak i niskich (minus 31 stopnie), ekran wyświetlacz dalej działał normalnie i nie było na nim śladów uszkodzeń.
Nie dziwne więc, że Samsung Display zdecydował się na nazwanie tego „niezniszczalnym” ekranem OLED. Interesujące jest to, że nadawał się on będzie nie tylko do smartfonów, ale także i do innego rodzaju urządzeń (smartwatche, tablety, konsole czy wyświetlacze w samochodach). Samsung swoje ekrany dostarcza także zewnętrznym producentom, a to oznacza, że niedługo mogą się one pojawić także w telefonach z niższej półki cenowej. Oczywiście dopóki nie pojawi się pierwsze urządzenie, gdzie ten „niezniszczalny” OLED zostanie zamontowany, trudno potwierdzić słowa producenta. Na papierze wszystko wygląda pięknie, ale zdarzało się przecież, że rzeczywistość weryfikowała takie rzeczy.
Zapewne każdemu marzy się smartfon, który nie będzie się tłukł przy pierwszej lepszej okazji. Teraz jest na to szansa, choć zapewne minie jeszcze sporo czasu, zanim zobaczymy takie urządzenia na rynku.
Po smartfony oraz szybki ochronne, zapraszamy do naszego sklepu internetowego.
Źródło: Samsung Dispaly / The Verge